Prefekt Kongregacji Kultu Bożego o najwyższej roli liturgii |
|
Fragment wywiadu, którego udzielił Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i
Dyscypliny Sakramentów Antonio kard. Cañizares Llovera dla magazynu
Catalunya Cristiana
Październik 2009
Niebawem minie rok odkąd JE został powołany na stanowisko Prefekta
Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przez Jego Świątobliwość
papieża Benedykta XVI ... Jak JE ocenia swój debiut w kurii
watykańskiej?
Nie do mnie należy ocena siebie samego. Pragnę
jednak powiedzieć, że to ważny okres dla wszystkich, to czas intensywnej pracy.
Mieliśmy plenarne posiedzenie Kongregacji, sporządzono propozycje, które
zatwierdził Ojciec Święty, a które stanowią plan naszej pracy. Nadrzędnym celem
jest ożywienie ducha liturgii na całym świecie.
Jakie były
najbardziej naglące sprawy, którymi JE musiał się zająć?
Naglące
sprawy to nasz chleb powszedni, obejmujący nadużycia i błędy w liturgii, lecz
najbardziej naglącą sprawą jest prawdziwe odzyskanie istoty liturgii na całym
świecie. Rzecz nie dotyczy zmiany rubryk czy wprowadzania nowości, lecz sedna
liturgii, życia nią i stworzenia z niej centrum życia Kościoła. Kościół nie może
egzystować bez liturgii, ponieważ po to istnieje: dla liturgii, chwały,
dziękczynienia, składania Ofiary Mszy Świętej Bogu, sprawowania kultu... to
sprawy natury fundamentalnej, bez których nie ma Kościoła. Zaiste, bez nich, nie
ma ludzkości. Mamy zatem niezwykle naglące zadanie do wykonania, niecierpiące
zwłoki.
W jaki sposób możemy odzyskać istotę
liturgii?
Obecnie spokojnie i powoli pracujemy nad wieloma
sprawami związanymi z przedsięwzięciami edukacyjnymi. To nasze pierwszorzędowe
zadanie: dobra i prawdziwa formacja liturgiczna. Formacja liturgiczna jest
najważniejsza, jako że [obecnie] nie ma dostatecznego poziomu edukacji. Ludzie
wierzą, że liturgia to forma i zewnętrzna rzeczywistość, a tymczasem to, czego
nam potrzeba, to przywrócenie istoty kultu Bożego, tj. istoty Boga jako Boga.
Ową istotę Boga można odzyskać przez liturgię. Stąd nadrzędnym celem papieża
jest podkreślanie ‘wszechpierwszeństwa’ liturgii w życiu Kościoła. Żyjąc duchem
liturgii wkraczamy w ducha kultu, uznanie Boga, w komunię z Nim. Na tym właśnie
polega sedno przemiany [starego] człowieka w nowego. Liturgia kieruje się zawsze
ku Bogu, nie zaś ludowi; to Bóg - nie zaś lud - jest autorem liturgii.
To Bóg przychodzi do nas i ofiaruje Siebie, byśmy mogli uczestniczyć w Jego
życiu, miłosierdziu i przebaczeniu... Jeżeli prawdziwie żyje się liturgią i Bóg
prawdziwie jest jej centrum, wówczas wszystko inne ulega
przemianie.
Czy aż tak bardzo oddaliliśmy się od prawdziwej
istoty misterium?
Niestety. Obecnie jesteśmy świadkami
sekularyzacji i sekularyzmu na wielką skalę, gdzie doszło do zatracenia istoty
misterium i sacrum, ludzie nie żyją duchem prawdziwie wielbiącym Boga i
pozwalającym Mu być Bogiem. Dlatego też powszechnie panuje pogląd konieczności
wprowadzania zmian bez końca w liturgii, wprowadzania innowacji i przekonania
jakoby wszystko musiało być „kreatywne”. A przecież nie tego nam trzeba w
liturgii, lecz prawdziwego kultu , uznania Tego, który nad nami góruje i
ofiaruje nam zbawienie. Tajemnica Boga, która jest niezgłębioną tajemnicą Jego
miłości, to nie coś bliżej nieokreślonego, lecz Osoba, która wychodzi nam na
spotkanie. Musimy na nowo odzyskać człowieka zdolnego do adoracji. Musimy na
nowo odzyskać poczucie misterium. Musimy na nowo odzyskać to, czego nigdy nie
powinniśmy byli utracić. Największym złem wyrządzanym człowiekowi jest
usiłowanie wyeliminowania transcendencji i wymiaru misterium z jego życia.
Skutki, jakie widzimy dziś we wszystkich dziedzinach życia to skłonność do
zastępowania prawdy osądem, ufności niepokojem, celu środkami... właśnie dlatego
tak ważna jest obrona człowieka przed ideologiami wyniszczającymi go w jego
trojakiej relacji: ze światem, bliźnim i Bogiem. Nigdy przedtem nie mówiło się
tak wiele o wolności i nigdy przedtem nie było tylu zniewoleń.
W
jaki sposób JE po tak wielu latach nauczania i biskupiej posługi odczuł
powołanie do posługi w kurii rzymskiej jako „sługa
papieża"?
Przyjmuję je z wielką radością, ponieważ oznacza ono
wypełnianie woli Bożej. Czyniąc wolę Bożą jest się szczęśliwym, choć muszę
przyznać, że nie oczekiwałem tak wiele. Przy tym sama współpraca z Ojcem Świętym
pozwala mi na intensywne życie tajemnicą komunii. Czuję się z nim bardzo
związany i raduję się, że mogę przychodzić mu z pomocą we wszystkim, o co
poprosi. Jak wiadomo, jedną z jego głównych trosk papieskich jest troska o
liturgię.
Tłumaczenie: Anna Kaźmierczak za NLM
|