Ks. Francisco Fernandez Carvajal
Z książki:
"Rozmowy z Bogiem. Tom VII. Uroczystości i Święta
(lipiec-grudzień)"
Dom Złoty
1. Najświętsza Maryja Panna żywą świątynią Boga, ubogaconą darami Ducha
Świętego.
2. Dar rozumu, umiejętności i mądrości u Matki Najświętszej.
3. Dar roztropności, pobożności, męstwa i bojaźni Bożej.
1. Błogosławione łono Maryi Dziewicy, które nosiło
Syna Ojca Przedwiecznego...[1]
W Litanii loretańskiej nazywamy Maryję Domus aurea,
Domem złotym, siedzibą o największym splendorze. Gdy jakiś dom staje się
domem rodzinnym, odzwierciedla specyficzność, przywiązania i upodobania swoich
mieszkańców. Dom i jego mieszkańcy stanowią pewną jedność, jak ciało i ubranie,
jak wiedza i działanie. W Starym Testamencie najpierw Przybytek, a następnie
Świątynia były Domem Bożym, w którym następowało spotkanie Jahwe z Jego
ludem. Kiedy Salomon postanowił zbudować Świątynię, prorocy podali szlachetne
materiały, które miały być użyte, takie jak wielka ilość drzewa cedrowego
wewnątrz czy złote ozdoby. Do jej budowy należało użyć jak najlepszych
dostępnych materiałów, mieli ją budować najlepsi mistrzowie.
Gdy nadeszła pełnia czasów i Bóg postanowił przybyć na świat,
przygotował Maryję jako stworzenie odpowiednie do tego, by mógł w nim zamieszkać
przez dziewięć miesięcy od chwili Wcielenia do Narodzenia w Betlejem. W Niej Bóg
pozostawił ślad swojej mocy i swojej miłości. Maryja,
Domus aurea, nowa
Świątynia Boża, została przyozdobiona pięknem tak wielkim, że żadne inne
nie mogło być mu równe. Niepokalane Poczęcie i wszystkie łaski i dary, którymi
Bóg ubogacił Jej duszę, zostały Jej dane z uwagi na Jej Boże
Macierzyństwo
[2]
.
Zrozumiałe jest to, że Archanioł Gabriel pozdrawiając Maryję,
czynił to z ogromnym szacunkiem i czcią, znał bowiem wspaniałość Najświętszej
Panny i Jej zażyłość z Bogiem. Łaska, którą Maryja otrzymała na samym początku
ze względu na swe Boże Macierzyństwo, przewyższała łaski wszystkich Apostołów,
męczenników, wyznawców i dziewic razem wziętych, tych, którzy już żyli, i tych,
którzy jeszcze będą żyć do końca czasu, była wyższa od łaski wszystkich aniołów
stworzonych od początku świata. Bóg przygotował istotę ludzką odpowiednią do
godności swego Syna.
Kiedy mówimy, że Maryja posiada godność „prawie nieskończoną”,
chcemy przez to powiedzieć, że jest osobą najbliższą Trójcy Przenajświętszej i
że cieszy się najwyższą godnością i majestatem. Jest pierworodną Córką Ojca,
umiłowaną, jak to wielekroć nazywała Ją Tradycja Kościoła, a za nią Sobór
Watykański II
[3]
. Najświętsza Maryja Panna z Jezusem Chrystusem, Synem Bożym, zachowuje
najściślejszą więź krwi, co sprawia, że Jej stosunki z Nim są absolutnie
wyjątkowe. Maryja jest Świątynią i Przybytkiem Ducha Świętego
[4]
. Jak wielką radość sprawia możliwość wpatrywania się, zwłaszcza w te dni
Nowenny, w Niepokalaną, która jest Matką Boga, tak piękną i czystą, a zarazem
tak nam bliską! „Jak bardzo cieszy to ludzi, gdy przypomina się im ich
pokrewieństwo z wybitnymi postaciami ze świata literatury, polityki,
wojska, Kościoła!
– Śpiewaj Niepokalanej Dziewicy, przypominając Jej: Zdrowaś
Maryjo, Córko Boga Ojca! Zdrowaś Maryjo, Matko Boga Syna! Zdrowaś Maryjo,
Oblubienico Boga Ducha Świętego! Ponad Tobą – jedynie Bóg!”
[5]
2. Dusza Maryi została szczególnie ubogacona darami
Ducha Świętego jak najcenniejszymi perłami, które jedynie Bóg może ofiarować
stworzeniu. Nimi to w stopniu najwyższym Bóg ozdobił mieszkanie swego
Syna.
Przez
dar rozumu, który Maryja spośród stworzeń
posiadła w stopniu najwyższym, przy głębokiej wierze w potęgę Boga, Matka
Najświętsza wiedziała, że najmilsze jest Mu dziewictwo. Jej spojrzenie
nadzwyczaj głęboko wniknęło w ukryty sens Pisma Świętego i natychmiast pojęła,
że pozdrowienie anioła jest ściśle mesjańskie i że Trójca Najświętsza wyznaczyła
Ją na Matkę tak długo oczekiwanego Mesjasza. Później nastąpią dalsze oświecenia,
które potwierdzą spełnienie się Bożych obietnic zbawienia i Maryja zrozumie, że
„swoje posłannictwo będzie musiała przeżywać w cierpieniu u boku cierpiącego
Zbawiciela i że Jej macierzyństwo pozostanie w cieniu i będzie bolesne”
[6]
.
Ten dar rozumu jest głęboko związany z czystością duszy.
Dlatego w Błogosławieństwach na górze mówi się, iż osoby czyste
Boga oglądać
będą[7]
. Dusza Maryi, Najczystszej ze wszystkich, była szczególnie
wrażliwa na dostrzeganie woli Bożej w każdym wydarzeniu. Nikt lepiej od Niej nie
wie tego, czego Bóg oczekuje od każdego człowieka; dlatego jest naszą najlepszą sojuszniczką w zanoszeniu do Boga próśb w naszych
potrzebach.
Dar umiejętności jeszcze bardziej spotęgował u Maryi
spojrzenie wiary. Dzięki niemu Dziewica patrzyła na codzienne wydarzenia jako na
ślady Boże w świecie, jako drogę prowadzącą do Stwórcy, właściwie
oceniała związek wszystkich rzeczy i wydarzeń ze zbawieniem. Pod wpływem tego
daru Maryi wszystko mówiło o Bogu, wszystko prowadziło Ją do Boga. Lepiej od
innych rozumiała też straszliwą rzeczywistość grzechu; dlatego bardziej od
jakiegokolwiek stworzenia cierpiała z powodu grzechów ludzi.
Głęboko
związana z bólem swego Syna, „cierpiąc z Synem swoim umierającym na Krzyżu,
w szczególny zaiste sposób współpracowała z dziełem Zbawiciela przez wiarę,
nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz
ludzkich”
[8]
.
Dar mądrości udoskonalił w Najświętszej Pannie cnotę
czystości i doprowadził Ją do radosnego i odczuwalnego poznawania spraw Bożych,
do przeżywania w swoim wnętrzu Bożych tajemnic, zwłaszcza tych, które odnosiły
się do Mesjasza, Jej Syna. Jej pełna miłości mądrość była nieskończenie wyższa
od mądrości, którą możemy znaleźć w głębokich traktatach teologicznych.
Widziała, rozważała, kochała, oceniała wszystko w potężnym świetle miłości,
która napełniała Jej serce. Zawsze była napełniona tym nadprzyrodzonym światłem
i tą miłością. Jeżeli w tych dniach będziemy Ją o to prosić, uzyska Ona dla nas
ten dar, gdyż „pośród darów Ducha Świętego – powiedziałbym – znajduje się jeden
potrzebny nam w sposób specjalny: to dar mądrości, dzięki któremu poznajemy Boga
i znajdujemy w Nim zadowolenie, co pozwala nam osądzać w prawdzie sytuacje i
rzeczy obecnego życia”
[9]
.
3. Dar rady udoskonalił cnotę
roztropności u Najświętszej Maryi Panny i pozwolił Jej natychmiast odkrywać Wolę
Bożą w zwyczajnych sytuacjach życia. Pod wpływem tego daru Maryja zawsze
działała zgodnie z wolą Bożą. Najświętsza Maryja Panna z uległością pozwoliła
się prowadzić Duchowi Świętemu zarówno w wielkich sprawach, których domagał się
Bóg, jak i w najdrobniejszych szczegółach każdego dnia.
W Ewangelii widzimy, jak Najświętsza Maryja Panna nieustannie
kieruje się światłem Ducha Świętego. Chociaż większą część swego ziemskiego
życia spędziła w zaciszu Nazaretu, to jednak kiedy okazała się potrzebna Jej
pomoc dla krewnej, św. Elżbiety,
poszła z pośpiechem[10]
, aby być u jej boku. W Ewangelii zajmuje dyskretne miejsce, lecz
znajdzie się przy uczniach, kiedy Jej potrzebują po śmierci Jezusa, a następnie
oczekuje wraz z nimi nadejścia Ducha Świętego. Maryja stoi u stóp Krzyża, lecz
nie idzie do grobu z innymi świętymi kobietami: wie w głębi swej duszy, że nie
zastaną tam najukochańszego Ciała Jej Syna, ponieważ już zmartwychwstał.
Najświętsza Maryja Panna jako matka w rodzinie oddawała się najdrobniejszym
potrzebom i zauważyła, że na weselu w Kanie zabrakło wina; kontemplacyjne życie
pozwala Jej zajmować się drobnymi sprawami wokół Niej. Ona jest Matką
Dobrej Rady – Mater boni consilii
– która pośród tysiąca codziennych
drobiazgów pomoże nam odkryć wolę Bożą i być jej posłusznymi.
Dar pobożności wyostrzył u Najświętszej Panny
dziecięcy instynkt, który głęboko ożywiał wszystkie stosunki z Jezusem: w
modlitwie, w sposobie podchodzenia do różnych, nie zawsze miłych
wydarzeń...
Maryja zawsze czuła się Córką Bożą i to głębokie poczucie
wzrastało w Niej ustawicznie aż do końca życia. Równocześnie czuła się Matką
Bożą i Matką ludzi. Dziecięctwo i Macierzyństwo głęboko przepajały Jej
pobożność. Ona zawsze będzie nas kochać, ponieważ jesteśmy Jej dziećmi.
A matka jest zawsze blisko chorego dziecka, które najbardziej Jej
potrzebuje.
Łaska, która spłynęła na Najświętszą Maryję Pannę bardzo
obficie, spotkała się z wyjątkową współpracą i uległością, Jej tylko właściwą,
ponieważ w sposób heroiczny zachowuje Ona wierność w drobnych obowiązkach i w
wielkich próbach. Bóg zrządził dla Niej życie proste, jak dla innych kobiet w
jej kraju w tamtych czasach. Zaznała również największych goryczy, które może
przeżyć stworzenie, ustępując pod tym względem jedynie swojemu Synowi, który był
mężem boleści, zapowiedzianym przez proroka Izajasza
[11]
. Dzięki
darowi męstwa, który otrzymała w stopniu najwyższym,
mogła cierpliwie znosić codzienne przeciwności, zmiany planów... Stawiała czoła
przeciwnościom spokojnie, lecz stanowczo i mężnie. Dzięki temu męstwu stała u
stóp krzyża
[12]
. Chrześcijańska pobożność z czci dla tej postawy cierpienia i męstwa
wzywa Ją jako Królową męczenników,
Pocieszycielkę
strapionych...
Duch Święty przyozdobił Ją wreszcie darem bojaźni Bożej,
który u Maryi oznaczał dziecięcą cześć osoby, która żyje z Panem w najwyższej
zażyłości oraz w głębokiej postawie adoracji wobec nieskończoności Boga, od
którego wszystko otrzymała. Dlatego sama siebie nazywa Służebnicą Pańską.
Równocześnie wiedziała dobrze, że jest Matką Jezusa, Matką Boga i naszą
Matką.
[1]
Msza o Najświętszej Maryi Pannie ogólna, antyfona na Komunię,por.
Łk 11,27.
[2]
Por. św. Tomasz z Akwinu,
Suma teologiczna, III, zag. 27, art. 5, ad
2.
[3]
Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna
Lumen gentium,
53.
[4]
Por. Jan Paweł II, Encyklika
Redemptoris Mater, 9.
[5]
Bł. Josemaría Escrivá,
Droga, 496.
[6]
Por. Jan Paweł II, Encyklika
Redemptoris Mater, 16.
[8]
Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna
Lumen gentium,
61.
[9]
Bł. Josemaría Escrivá,
To Chrystus przechodzi, 133.