z Watykanu
Audiencja ogólna: nieśmy nasz krzyż na każdy dzień |
|
2010-08-11
O chrześcijańskim męczeństwie jako traceniu własnego życia dla zbawienia
świata mówił Papież podczas audiencji ogólnej. Spotkanie Benedykta XVI z
pielgrzymami odbyło się tym razem w Castelgandolfo. Punktem wyjścia papieskiej
katechezy środowej były przypadające w tym tygodniu liturgiczne wspomnienia
świętych, w tym męczenników, a wśród nich Maksymiliana Marii Kolbego. Ojciec
Święty zaznaczył, że męczeństwo zasadza się na wyłącznej miłości do Chrystusa i
na utożsamieniu się z Tym, który oddał swe życie, abyśmy my je posiedli. Każdy z
uczniów Jezusa jest wezwany, by brać swój krzyż i iść za swoim Mistrzem. To
logika ziarna, które obumiera, by zakiełkować i dać życie – mówił Papież. W tym
właśnie męczennik naśladuje aż do końca swego Pana w próbie wiary i
miłości.
„Skąd jednak pochodzi siła, by znieść męczeństwo? Z głębokiego
wewnętrznego zjednoczenia z Chrystusem – mówił Benedykt XVI. – Albowiem
męczeństwo i powołanie do niego nie jest wynikiem ludzkiego wysiłku, ale
odpowiedzią na Bożą inicjatywę, darem łaski, który uzdalnia do oddania życia ze
względu na miłość do Chrystusa, Kościoła i świata. Gdy czytamy żywoty
męczenników zdumiewa nas pogoda ducha i męstwo w ich wychodzeniu naprzeciw
cierpieniu i śmierci. Moc Boga w pełni objawia się w słabości, w ubóstwie tego,
kto się Mu oddaje i tylko w Nim pokłada nadzieję. Należy przy tym podkreślić, że
łaska Boża nie niweczy wolności tego, kto doświadcza męczeństwa, lecz ją
wzbogaca i uwzniośla. Męczennik jest człowiekiem wolnym, wolnym zwłaszcza wobec
ziemskich potęg, który w jednym definitywnym akcie oddaje Bogu całe swoje życie
i w najwyższym akcie wiary nadziei i miłości powierza się w ręce Stwórcy i
Odkupiciela. Poświęca swoje życie, by całkowicie zjednoczyć z ofiarą Chrystusa
na krzyżu”.
Benedykt XVI powtórzył swoje słowa sprzed tygodnia, że
zapewne my sami nie jesteśmy powołani do męczeństwa. Niemniej nikt z nas nie
jest wyłączony z powołania do świętości, co także oznacza branie własnego krzyża
na każdy dzień. „Zwłaszcza w naszych czasach, gdy zdają się przeważać egoizm i
indywidualizm, powinniśmy podjąć jako pierwsze i podstawowe zadanie to, by
wzrastać każdego dnia w miłości do Boga i do braci, aby przemieniać własne życie
i tak przemienić również nasz świat” – dodał Papież.
Zwracając się do Polaków, których do Castelgandolfo przybyło ponad 300,
Ojciec Święty nawiązał do ostatniej klęski żywiołowej na Dolnym
Śląsku:
„Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Jednoczę się duchowo
z tymi, którzy w ostatnich dniach ucierpieli z powodu powodzi. Proszę Boga, aby
dał im siły do znoszenia przeciwności i pobudził serca ludzi dobrej woli do
ofiarnej i skutecznej pomocy. Niech wam Bóg błogosławi!”.
RV
|