Słowa Pana Jezusa skierowane do bł. Anny Katarzyny Emmerich |
|
(fragmenty z książeczki "Droga Krzyżowa według widzeń
świątobliwej Anny
Katarzyny Emmerich")
Stacja I. Pan Jezus na śmierć skazany
Wydałem się w ręce ludzi, którzy postąpili ze Mną wedle swej
woli. Uczyniłem to z miłości. Teraz wydaję się w Eucharystii i znowu ludzie
postępują ze Mną jak chcą. Czynię to z miłości, aż do końca, aż do końca czasów.
Macie swobodny wybór chcieć lub nie chcieć Mnie. A Ja trwam w postawie
„stojącej”, to znaczy, że liczę się z tym, że zostanę przepędzony. Czekam na
waszą decyzję. Serce Moje niespokojne czeka, pragnąc waszego wyboru. Nieraz
ludzie nie chcą nawet żebym czekał. Mówią Mi: - Nigdy do mnie nie wejdziesz...
jak gdybym był złoczyńcą. Skazany na śmierć, na taką śmierć! Wiesz co to jest?
Będziecie sądzeni z miłości. Jak bardzo potrzeba Mi pocieszenia... Pocieszaj
Mnie. Zapomnę o niewdzięcznych. Macie nade Mną władzę, która zadziwiłaby was,
gdybyście ją znali. Jakże wy nie znacie potęgi Waszego Boga.
Stacja II. Pan Jezus bierze Krzyż na Swe
ramiona
Twoje grzechy – biorę je na Siebie. Z jaką radością
wewnętrzną uścisnąłem Mój Krzyż, gdy Mi Go przyniesiono. Czy ty wiesz, co to
znaczyło dla Mnie? Jestem Tym, który miłuje najwięcej. Dostrzegaj Mnie w
bliźnich. Ćwicz się w tym, by zwracać się do bliźniego, jak ktoś mało znaczący.
Czy umieszczasz Mnie w twoim pochodzie jako Światło Przewodnie? Tak wielu używa
wszystkich swoich sił, aby się ode Mnie uwolnić, wynajdują preteksty, aby
dobrodziejstwa, które im zsyłam, przypisać przypadkowi. Swój Krzyż na każdy
dzień podejmuj podobnie jak Ja przyjąłem Swój – z wielką miłością. Dojdź
powoli do tego, by cierpienie pokochać – właśnie cierpienie zbliża do Mnie.
Każdy chrześcijanin w stanie łaski jest drugim Chrystusem. Postępujcie ze Mną,
jak z kimś najbliższym, który nie tylko wybacza winy – które mu się powierza,
lecz który jeszcze bierze je na Siebie, aby dla nich uzyskać przebaczenie Ojca.
Moja potęga zbawcza jest nieskończona.
Stacja III. Pierwszy upadek Pana Jezusa
Liczone są możliwości postępu – nawet przez upadki. Wołaj
mocno, gdy upadniesz. Wierz w Moją miłość. Przyzywaj Mnie. Czyż nie chwyciłem
Piotra, gdy tonął w falach? Gdyby wiedziano, jak bardzo pragnę, by przychodzono
do Mnie z prostotą i odrobiną serdeczności. Na ziemi potrzebuję wszystkich Moich
dusz. Potrzebowałem twego przyjścia na świat jako nowego serca do kochania
Mnie. O wy, którzy jesteście Moimi bardziej wrażliwymi przyjaciółmi,
przychodźcie zaspokoić Mój głód posiadania was.
Stacja IV. Pan Jezus spotyka Matkę Swoją
Moja Matka pozostawiła wszędzie, gdzie była, wymowny ślad
świętości. Miłość nie dopuszcza rozłąki. Szukam ofiar, które by chciały
przyłączyć się do Mojej. Czy miłujesz Mnie? Czy miłujesz Mnie więcej niż
inni? Nabierzcie odwagi, by cierpieć. Są dusze, które nie mogą już żyć bez
cierpienia. Jakkolwiek kocham was niezmiernie, z jakąż osobliwą miłością
spoglądam na te dzieci, które cierpią... Spojrzenie Moje jest czulsze i tkliwsze
od spojrzenia Matki. Czy to nie Ja stworzyłem serce Matki?
Stacja V. Pomoc Cyrenejczyka
Wasza miłość, jak Ja jej szukam w waszych dziełach. Pomyśl o
tym, by dojść do pokochania upokorzeń. Wymagam tak mało, tak łatwo można Mnie
zaspokoić. Łącz twoje czyny z Moimi. Gdy będziesz jedno ze Mną, siła twoja
będzie nadludzka. Pokaż swoim życiem, że na ziemi się nie wypoczywa. Wspólnie
przeszliśmy lata. We dwoje dokonamy pięknych rzeczy. To przez ciebie zwracam się
do tej lub innej duszy, aby ją pokrzepić, albo ją zachęcić, aby się zbliżyła.
Widzisz, nic nie zapali się bez zetknięcia. Zbliż się do Mnie. Złącz się ze Mną,
by stać się jednym. Proś za tych, którzy się boją. Dusza zapala się od duszy,
jak świeca od świecy. Żyj odtąd myślą, że twój najdroższy Przyjaciel jest stale
przy tobie, a wpływ twój będzie dziesięciokrotnie pomnożony. Gdy widzę was
cierpiących dla Mnie, zbieram każde z waszych cierpień z wielką miłością.
Stacja VI. Pomoc Weroniki
Przyłącz się do Moich owieczek. Zbliż się do Mnie. Złącz się ze
Mną. Nie zapalisz ognia bez dotknięcia. Jak miła Mi jest wasza skwapliwość z
jaką do Mnie przychodzicie. Zostanie ona szczególnie wynagrodzona. Zabiegaj
gorliwie o swe oczyszczenie w Sakramencie Pokuty. Zbieraj Krew płynącą po
cierniach i obmywaj Nią świat. Z tego co wkładam w twoje ręce – dawaj innym.
Dziękujcie Stwórcy. Kochajcie Go za Jego delikatność. Jesteście z Rodziny
Bożej.
Stacja VII. Drugi upadek Jezusa
Gdy jesteście zjednoczeni z Moimi cierpieniami, wasze
wynagrodzenie podoba się Bogu. I dlatego, gdy Mi na to pozwalacie, łączę życie
wasze z życiem Moim. Pomagaj Mi, aby wszyscy weszli do Nieba i proś tych, którzy
już weszli, aby wam pomagali. Mów do nich ze słodyczą, z czułością. Jeden
szorstki odruch mógłby ich oddalić jeszcze więcej. Bądź surowa dla siebie, a
łagodna dla innych. Chciej służyć, przypomnij sobie, że umywałem stopy, że
niosłem ulgę, że uzdrawiałem. Kiedy będzie dość świętych, oblicze świata
ulegnie zmianie. Przypomnij sobie – wystarczyłoby kilku tylko, by ocalić Sodomę.
Pozwalam ci służyć Mi i kochać Mnie. Służyć Bogu... Gdybyś myślała o tym
szczęściu... Ach, gdyby jeden jedyny dzień mógł być jeszcze przyznany
potępionemu... Wyobraź sobie, jaki by on zrobił z niego użytek... Będę cię
słuchał z tak wielką radością – tak uważnie, gdybyś wiedziała, powiedz im, aby
do Mnie przyszli, by się oddali Miłości tacy, jacy są. Przede wszystkim
patrzę zawsze na waszą intencję, a dla czynów jestem pobłażliwy, jeśli się coś
nie uda. Powiedz im, aby przyszli!
Stacja VIII. Niewiasty Jerozolimskie
Miłość przyzywa miłość. Odpowiedz Mi. Pragnę ciebie. A ciebie
co onieśmiela? Twoje powtarzające się zaniedbania? Twoje niedociągnięcia? Twoja
myśl roztargniona? Upokarzaj się z twoich błędów... To wasze błędy czynią was
nieszczęśliwymi. Uznajcie wasze przewinienia. Zejdźcie myślami do dna waszej
nędzy. Proś Ducha Świętego, by kierował twoim duchem. Czy ty wiesz, co to
jest miłość Boga – Człowieka, który wzywa miłości, a Który w odpowiedzi słyszy
tylko śmiech i urągania? Jakże mało znają Mnie ludzie. Dla niektórych jestem
nieznajomym, dla innych obcym, surowym nauczycielem. Nieliczni są ci, którzy
przychodzą do Mnie jak do umiłowanej rodziny. Chcę, aby się Mnie więcej nie
bano, aby wiedzieli, że Moje Serce pełne miłości zawsze oczekuje, aby rozmawiano
ze Mną jak z umiłowanym bratem. Będę przychodził do ciebie, aby słuchać jak
mówisz do Mnie. Lubię słuchać twej mowy, nie ze względu na jej treść, lecz po
prostu dlatego, że do Mnie mówisz. Szukam u was zwrócenia się sercem do Serca.
Ja wzywam, ty przynajmniej daj odpowiedź. Stacja IX. Trzeci
upadek Jezusa
Drapieżca porywa Mi wiele owieczek. Kto Mi pomoże, jeżeli wy,
ze Mną duchowo złączeni, nie przyłączycie się? Jakże dokonam tego, jeżeli
zamykacie przede Mną drzwi? Tak rzadko kierujecie spojrzenia choćby ukradkiem
w życie przyszłe, w waszą jutrzejszą siedzibę. Wołaj Mnie, znam dobrze twoje
wołanie. Pomóż Mi ratować grzeszników. Jestem tak bardzo wdzięczny tym, którzy
usiłują Mi przyprowadzić dusze grzeszników. Ja każdą z nich wołam po imieniu.
Wymień Mi dusze, które chciałbyś do Mnie przyprowadzić... Ze względu na ciebie,
będę je uporczywie wołał. Ja ich naprawię... przemienię. Doznają radości jakiej
nie znają. Jedynie Ja ją daję.
Stacja X. Odarcie z szat
Szedłem Drogą Kalwaryjską i mimo tylu trudów doszedłem. Nie
pojmujesz tego dziecko, co to znaczy samotność, opuszczenie przez tyle dusz i
jak bardzo potrzebuję wszelkich rodzajów i przejawów waszej miłości i czułości.
Czy serce twoje może być zamknięte na widok Moich otwartych Ran? Czy nie
wierzysz, że dzieje się coś w niebie i na ziemi, gdy Mnie skrwawionego
ofiarujesz z sobą Ojcu? Na cóż służyłyby Moje boleści? A ty jak korzystasz z
dobroci Ojca? Każda modlitwa ma swój odzew, którego ty nie słyszysz. Proś...
Proś... W każdej minucie możesz ocalić tysiące dusz. Pomyśl. Proś. Kochaj. Proś
usilnie. Przyjdź Królestwo Twoje. Nadejście godziny królowania Ojca może być
przyspieszone, jeżeli Jego dzieci będą błagać o to usilnie. Jedno „Chwała Ojcu”
– może sprowadzić z oddali nawrócenie duszy, zmienić postawę człowieka, od
którego wiele zależy, uspokoić lud, wspomóc papieża, rozszerzyć akcję
misjonarzy, ożywić Boga we wnętrzu duszy, oddać Bogu konającego – poniesionego
przez miłosierdzie Boże. Bądź Moją łaską dla każdego – abyś w obliczu Moich
męczenników mogła powiedzieć: - I ja tam byłam – choćby tylko pragnieniem.
Stacja XI. Ukrzyżowanie Pana Jezusa
Pojmujesz, że w życiu każdego człowieka przychodzi chwila,
która domaga się od niego najwyższego męstwa? Ileż to razy ukrzyżowała Mnie
wasza wolność. Nie mogę już szukać grzeszników, ponieważ stopy Moje są przybite.
Nie mogę już przyciskać rąk do Mojej piersi, ponieważ są przybite w pozycji
rozciągniętej. Ale Serce Moje jest otwarte, niech grzesznicy tam wejdą i
zamieszkają. Gdy Mój Krzyż wpuszczano do przygotowanego dołu, odgłos tego
wstrząsu usłyszano w otchłani, gdzie tyle dusz czekało na przyjście Zbawiciela.
One zadrżały z radości i nadziei. To Ja wynagradzam, a ty złóż na ołtarzu
wszystkie swoje błędy i szeptem z czułością wyznaj Ojcu swoją skruchę.
Stacja XII. Śmierć Pana Jezusa na Krzyżu
Biedna duszo, zaczynasz w ten sposób popadać w sen. Wkrótce
wrócę, ale ty śpiąc już Mnie nie usłyszysz. Czy będziesz miała siłę się kiedyś
obudzić? Czy nie należy się raczej obawiać, że długo pozbawiona pożywienia
osłabniesz i nie wyjdziesz już więcej z letargu? Dusze Moje umiłowane,
wiedzcie, że wielu spośród was śmierć zaskoczy wśród głębokiego snu. Gdzie i jak
się obudzicie?
Stacja XIII. Pan Jezus z Krzyża zdjęty i na łonie
Swojej Najświętszej Matki złożony
Spamiętaj to: - każdy dochodzi do cierpienia, które jest
ostatnie. Oddałem wszystko. Czy zauważyliście, że nawet mieszkanie, w którym
wypełniłem najdroższy Swój ślub – Eucharystię – użyczono Mi na słowa – Mistrz je
potrzebuje? Oddałem wszystko, aż do tuniki utkanej przez Moją Matkę. Pamiętaj o
Moim ubóstwie. Bądź ukrzyżowana ze Mną. To znaczy przeciwstawiaj się swojej
naturze, swoim pragnieniom, swojej miłości własnej, w posłuszeństwie Ojcu.
Przypomnij sobie, że ukrzyżowanie poprzedza zmartwychwstanie, to znaczy wielkie
radości. Życie na ziemi krótko trwa, a potem ujrzycie Moje Oblicze, Moje
ukochane dusze. Tak samo, jak wyzwoliłem i uratowałem dusze z otchłani, tak samo
przyjdę uroczyście wyzwolić was i uratować. Na Krzyżu otwarłem niebo dla
wszystkich, ale każdy ma wolny wybór. To wy, Moi bracia, macie dopełnić
zbawienia ludzi, prosząc Mnie o to, cierpiąc za nich. Nie pozbawiajcie Mnie
swoich cierpień, one pomagają grzesznikom. W tobie Ja modlę się do Ojca.
Spoglądaj często w niebo, to ci pomoże pragnąć go. Czy nie wyjdę ci naprzeciw
większą część drogi? Dobry łotr zrozumiał miłość i wtedy wydał okrzyk żalu...
Wkrótce potem spoczywał na Moim łonie. Marta, Maria i Łazarz, Mną się zajmowali.
Czy nie sądzisz, że musiałem ich dobrze przyjąć w Moim Pałacu Niebieskim?
Światło Moje wzejdzie nad tobą dnia ostatniego. Jak wielki będzie twój
zaszczyt... Poznasz dobrodziejstwa Zbawiciela. Będziesz otoczona Moim
miłosierdziem. Już od tej chwili wyśpiewuj swą wdzięczność. Myśl częściej o
niebie. Jakże was tam wszystkich oczekuję... Tak pięknie przygotowałem
uroczystości... Twoje miejsce czeka. Zrozum Mą niecierpliwość, by przyjąć
współbiesiadników... by cieszyć się ich zrozumieniem i zaszczytem. Bardzo drogo
zapłaciłem za wasze szczęście. W tej ostatniej chwili potrzebna ci będzie
Moja Matka. Jakże nie byłaby blisko tych, co całe życie odmawiają Różaniec
święty – prosząc Ją, by się modliła w godzinie śmierci.
Stacja XIV. Pan Jezus do Grobu złożony
Jakże drogo zdobyłem chleb dla Moich dzieci, ale jestem
szczęśliwy, że mogę Go wam ofiarować. Czy staracie się podnieść swój głód
Eucharystii? Czy nie żyjecie tak – jak gdybyście mieli na zawsze pozostać na
ziemi? Przyzwyczajajcie się do tego, że was szczodrze obdarowuję. Jestem Hostią.
Ty jesteś monstrancją, a łaski Moje przenikające przez ciebie są jej promieniami
złotymi. Hostia raz otrzymana jest na wieczność dana. To właśnie jest Skarb
Wybranych. Wasza postawa – nieco pogardliwa w stosunku do Moich Sakramentów. Daj
świadectwo twojej miłości i wdzięczności za tyle otrzymanych Hostii. Gdy kapłan
zamyka drzwi tabernakulum, proś Mnie, abym zamknął ciebie w Moim Sercu. Nie miej
innej woli tylko Moją, to jest wola Mego Ojca. Będziesz za to wynagrodzona w
Dniu Ostatecznym. Tak pragnąłem waszej radości, że aż zstąpiłem na ziemię, aby
poznać cierpienie. To nie kraj Mnie przyciągnął, lecz pokorna dusza. Dusze,
które nieustannie prowadzą rozmowę wewnętrzną ze Mną, tego nie wiecie, ile
rozkoszy zgotowaliście swojemu Zbawcy. Nie pojmujesz tego, Moje dziecko, co
to znaczy w samotności, opuszczeniu przez tylu, odczuwać, że w czyimś sercu jest
się drogim przyjacielem... tym najmilszym... jedynym... oczekiwanym. Dziwna
to rzecz – żeby stworzenie mogło pocieszyć swojego Boga. Ja pocieszę was, gdy
zasypiać będziecie, odchodząc do wieczności.
|