Niech stara się i ten, który ma sprawę, i ten co sprawuje dany
urząd zachować ład i spokój, i niech pod żadnym pozorem nie unoszą się
wzburzeniem, antypatią czy namiętnością, niechaj upór i chęć udowodnienia
własnej racji nie odwiedzie was od przykazań Bożych, ale jakakolwiek byłaby ta
sprawa, mała czy wielka, raczej niechby ją zostawiono i nie załatwiono jej
wcale. Bo obojętność jest zła, ale z drugiej strony nie można wybrać załatwienia
danej sprawy za wszelką cenę, choćby ze szkodą dla duszy.
Więc jakiekolwiek mielibyście sprawy, choćby bardzo ważne i
pilne, nie chcę żebyście je załatwiali z jakimiś pretensjami albo ze
wzburzeniem. Powinniście być pewni w każdej rzeczy, którą wykonujecie, wielkiej
czy małej, iż – jak powiedziałem – samo jej wykonanie ma wartość jednej ósmej
osiągnięcia zamierzonego celu. Zachowanie zaś w sobie spokoju, choćby za cenę
niewywiązania się z posługi, ma wartość siedmiu ósmych. Widzicie jaka to
różnica!
Kiedy więc coś robicie, jeśli
chcecie to zrobić w sposób pełny i doskonały, koniecznie starajcie się i samą
rzecz wykonać, co jest, jak powiedziałem, ułamkiem osiągnięcia, i w sobie
zachować spokój nienaruszony, co już jest całą resztą.(...)
Doroteusz z Gazy,
Pisma Ascetyczne, rozdział II, 58-59, VI w. n.e.
|