O czystej, czyli dobrej intencji w sprawach |
|
Czystość intencji zależy od tego, aby wszystkie swoje sprawy
spełniać jedynie w celu podobania się Panu Bogu. Wszystkie sprawy nasze, o tyle
są dobre lub złe w oczach Bożych, o ile w ich spełnianiu dobrą lub złą kierujemy
się intencją. Jeżeli intencja miłość własną lub miłość stworzenia ma na celu, to
i wartość uczynku się zmniejsza. Święta prostota, samego Boga obiera zawsze swym
celem. Czysta intencja jest duszą spraw naszych, ona im życie nadaje i czyni je
dobrymi. W oczach ludzkich im więcej pracy jaki czyn nas kosztuje, tym ma
większą ceną; w oczach Bożych cała wartość i zasługa uczynku zależy od intencji.
Ludzie patrzą tylko na zewnętrzną stronę uczynków naszych, zaś Bóg patrzy na
serce to jest na wolę z jaką ten uczynek spełniamy.
To, że intencja dobra stanowi całą wartość czynów naszych przed
Bogiem, przedstawia nam Pismo Święte w tej ubogiej wdowie, która dwa pieniążki
drobne do skarbony kościelnej wrzuciła, podczas gdy bogacze rzucili sztuki
złota. Pan Jezus przypatrując się temu, rzekł do uczniów Swoich: "Ta uboga wdowa
więcej złożyła niż wszyscy, którzy kładli do skarbu." Umartwienie i czystość
intencji, jak dym wonności wznosi się prosto przed oblicze Boże.
Kto pracuje dla próżnej chwały, lub dla dogodzenia własnemu
upodobaniu, ten według słów proroka Aggeusza, "składa bogactwa w workach
dziurawych", t.j. pracuje bez żadnej zasługi. Co widzimy w
następującym przykładzie: penitentka śp. o generała Semeńki Zmartw., osoba
cnotliwa i robiąca dobrze, wpadła w letarg, z którego obudziwszy się,
opowiadała, że była w ogrodzie bardzo pięknym i ze zdziwieniem czekała, że nikt
jej nie przychodzi sądzić. Wtem spostrzegła koło siebie z ziemi wychodzące
bardzo piękne kwiaty, przedstawiające jej dobre uczynki. Miłym jej był ten
widok, radowały ją skutki jej pracy, lecz jakiegoż strasznego doznała
rozczarowania, gdy w jej oczach kwiaty poczęły więdnąć i z każdego z nich
wysunął się wąż, powstając złośliwie na swoją właścicielkę. Uczuła trwogę i
poznała, że przez brak czystej intencji w jej sprawach, t.j. iż robiła dobrze
dla dogodzenia miłości własnej, uczynki same przez się dobre, zamieniły się dla
niej w złe.
„Strzeżcie się, mówi Pan Jezus, abyście sprawiedliwości waszej
nie czynili przed ludźmi, abyście byli widziani od nich, bo inaczej zapłaty mieć
nie będziecie u Ojca waszego, który jest w niebie”. Spójrzmy teraz po jakich
znakach poznać można, iż jakaś sprawa jest uczyniona w czystej intencji
podobania się Bogu.
1) Jeżeli nie tracisz pokoju, gdy ci się według myśli i
życzenia ta sprawa nie powiedzie, jeżeli taką masz stąd pociechę, jak gdyby się
najlepiej udała. Widać wtedy, że pracowałeś dla Boga i dobrze rozumiesz, że nie
z powodzenia i skutku, lecz z intencji, jaką przy niej miałeś, Bóg sądzić cię
będzie. 2) Jeżeli równie się cieszysz dobrem, sprawionym
przez drugich, jak tym, które sam czynisz. Kto bowiem szczerze pragnie i szuka
chwały Bożej, ten się nie ogląda na narzędzie, przez które się ta chwała
szerzy. 3) Jeżeli jesteś obojętnym na wszelki urząd i
stopień, jaki ci posłuszeństwo wyznaczy, bowiem równo na każdym możesz podobać
się Bogu. 4) Jeżeli za czyny twe nie żądasz pochwał, ani
podziękowania i uznania od ludzi, i jeśli ci za pracę płacą niewdzięcznością,
zarzutami, nieuznaniem, a ty znosisz spokojnie, mając jedynie intencję podobania
się Bogu. Jeżeli cię zaś chwalić będą, odnieś to wszystko do Pana Boga.
„Człowiek, który wie i czuje się godnym piekła za grzechy swoje, powinien
pochwały, które mu oddają ludzie, uważać za zniewagi” - mówi św. Franciszek
Ksawery.
Odróżnijmy teraz trzy stopnie dobrej intencji w sprawach
naszych, którą kierować się możemy:
1) Gdy wypełniamy dobre uczynki dla zjednania sobie łask
Bożych doczesnych, np. gdy dajesz jałmużnę, pościsz, składasz ofiarę na Mszę
św., aby być uwolnionym od fałszywych oskarżeń lub od jakiej doczesnej szkody.
Ta intencja jest dobrą, byle jej towarzyszyło poddanie się woli Bożej, lecz nie
jest doskonałą, gdyż ma na celu pomyślność doczesną. 2)
Jeżeli pracujesz dla zadośćuczynienia sprawiedliwości Boskiej za grzechy twoje
lub dla otrzymania od Boga łask, pociech duchownych lub większej chwały w
niebie: taka intencja o wiele jest wyższa od pierwszej. 3)
Najdoskonalsza intencja na tym polega, abyś we wszystkich czynach twoich miał
jedynie na celu podobanie się Bogu i spełnienie Jego świętej woli, ta intencja
ma największą zasługę.
Im więcej my w sprawach naszych zapominamy o sobie, tym więcej
Bóg o nas pamięta. Błogosławiona Beatrix od Wcielenia mawiała: „najmniejsza
rzecz, uczyniona w intencji podobania się Bogu, większą ma cenę, niż czyn
największy bez intencji spełniony”.
Ojciec Rodryguez powiedział: iż czystość intencji jest alchemią
niebieską, przez którą żelazo przemienia się w złoto, t.j. iż najzwyczajniejsze
sprawy jak: jedzenie, spanie, spełnienie obowiązków stanu, chwile odpoczynku,
nieskończonej są ceny przed Bogiem, jeżeli je spełniamy z czystej intencji
podobania się Panu Bogu. Kto wszystkie sprawy swoje spełnia jedynie w intencji
podobania się Panu Bogu, „tego dni są pełne”, jak mówi Mędrzec Pański (Sap.
4,13), dni pełne, t.j. doskonałą służbą Bożą zajęte, próżne zaś są te dni, które
nam schodzą bez myśli o Bogu, w pracach dla zysku, dla dogodzenia miłości
własnej itp. Święta Maria Magdalena de Pazzis sądziła, iż gdyby czyniła wszystko
w dobrej intencji podobania się Bogu, poszłaby prosto do nieba, bez zatrzymania
się w czyśćcu.
Źródło: modlitewnik Skarby Nieba, 1928, Nihil obstat 1930 r.
|