Św. Pius X i wczesna Komunia Święta |
|
Papież
św. Pius X nazywał się Giuseppe Sarto, w dzieciństwie nazywano go
zdrobniale Beppo. Urodził się we Włoszech, w biednej wiejskiej rodzinie w 1835
roku. Zmarł w roku 1914.
[JEST ROK 1846]
Beppa coraz bardziej ciągnęła Boska Tajemnica, przed którą w kościele
płonęła wieczna lampka. Za parę lat i on będzie u Stołu Pańskiego. Ale dlaczego
każą dzieciom tak długo czekać? Pewnego dnia odważył się o to zapytać
wikarego.
- Mój kochany, tak już jest – odpowiedział w zamyśleniu kapłan. – A ja tego
nie mogę zmienić.
Zapytam proboszcza. – postanowił chłopiec. Ale proboszcz dał mu taką samą
odpowiedź. – Ja też nie mogę tego zmienić. Ale może zapytaj o to biskupa? Latem
będzie bierzmował, będziesz także u bierzmowania, możesz wtedy
zapytać.
Nadszedł wreszcie dzień bierzmowania.
Po uroczystości w kościele Beppo pobiegł na plebanię. Stanął w drzwiach
pokoju, z którego rozlegała się rozmowa duchowych. Proboszcz skinął mu
zachęcająco głową, zebrał się więc w sobie, a gdy biskup przyjaźnie go zapytał,
czego sobie życzy, odpowiedział:
- Chciałbym bardzo wiedzieć, dlaczego dzieci tak długo muszą czekać na
pierwszą Komunię Świętą.
- Ile masz lat? – zapytał biskup Sartori.
- Jedenaście.
- Masz jeszcze mało rozeznania, by otrzymać Najświętszy
Sakrament.
- Wiem, że Zbawiciel jest obecny w Hostii Świętej i chce przyjść do mojego
serca. Czy ksiądz biskup wie cos więcej?
Biskup chwilę milczał, a potem powiedział z uśmiechem:
- Może masz rację. Ale ja tego zmienić nie mogę. Musisz o to zapytać Ojca
świętego.
- Do Rzymu nie mogę iść. To za daleko. – odpowiedział cicho
Beppo.
- Chcesz zostać księdzem? – zapytał nagle biskup.
To nagłe pytanie zmieszało Beppa tak, że odpowiedział mimo
woli:
- Tak, księże biskupie.
- No, to może pewnego dnia jeszcze zostaniesz papieżem? Wówczas będziesz
mógł to zmienić.
[JEST ROK 1907]
Papieżowi zameldowano pewną angielska damę, która weszła ze swoim małym,
czteroletnim synkiem. Podczas gdy ojciec św. Rozmawiał z matką, chłopiec zbliżył
się i położył mu rączkę na kolanie.
- Ależ John! – zawołała przerażona matka.
- Proszę go zostawić – uśmiechnął się papież. - Widzę, John, że masz cos na
sercu.
- Kiedy będę mógł przyjąć Komunię Świętą? – zapytał chłopiec.
Pius przymknął oczy. Myśli jego pobiegły w dal odległą, w lata własnego
dzieciństwa. Czyż nie postawił takiego samego pytania księdzu Jaccuzzi, potem
proboszczowi w Kriese. Wreszcie biskupowi Sartori? Słyszał jeszcze odpowiedź,
jaką wówczas dał mu biskup: Może kiedyś zostaniesz papieżem i będziesz mógł to
zmienić.
- Czy śpisz, Ojcze święty? – zapytał malec zdziwiony.
- Nie, John, ja nie śpię. – powiedział Pius i spojrzał na chłopca swoimi
błękitnymi jak morze oczyma.
- A czy słyszałeś, o co cię pytałem?
Papież zapytał chłopca:
- Kogo przyjmujesz w Komunii Świętej?
- Jezusa Chrystusa.
- A kim jest Jezus Chrystus?
- Jezus Chrystus jest Synem Bożym.
- Ani dnia dłużej nie możesz czekać, moje dziecko.
Zwrócił się do matki i powiedział:
- Proszę przyprowadzić chłopca jutro o 6 rano. Chcę mu sam udzielić Komunii
Świętej w mojej prywatnej kaplicy.
- Dziękuję ci, papieżu! – powiedział chłopiec
rozpromieniony.
Jakiś czas potem, 8 sierpnia 1910 roku, ukazał się dekret Quam
singulari Christus amore, nakazujący wszystkim kapłanom na
świecie dopuszczać dzieci do Stołu Pańskiego, gdy tylko będą umiały odróżnić
Chleb Eucharystyczny od chleba zwykłego. Rozporządzenie papieskie spotkało się
wszędzie z radosnym oddźwiękiem, zwłaszcza w młodych sercach. Papież wiedział,
że obrał dobrą drogę. Nade wszystko radowały go niezliczone listy dzieci, które
nadchodziły do Watykanu z całego świata. Raz po raz czytał je,
wzruszony.
- Popatrz no, Giovanni, co mi ta mała dziewczynka pisze: „Czuję się po
Komunii Świętej tak, jakby mnie mój tatuś tulił w ramionach. Wtedy jestem taka
szczęśliwa, że nie mogę wymówić słowa. Ale Zbawiciel wie, jak Go kocham.” Mój
drogi, któryż biskup na świecie mógłby powiedzieć coś piękniejszego o spotkaniu
z Panem w Eucharystii?
IGNIS ARDENS, Powieść o św. Piusie x, Wilhelm Hünermann
|