Instrukcja Dignitas personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych |
|
Kongregacja Nauki Wiary
WPROWADZENIE
1. Każdej istocie ludzkiej, od poczęcia aż po naturalną śmierć, należy się
godność osoby. Ta podstawowa zasada, wyrażająca wielkie „tak” dla ludzkiego
życia, powinna znaleźć się w centrum refleksji etycznej nad badaniami naukowymi
w dziedzinie biomedycyny, które w dzisiejszym świecie nabierają coraz większego
znaczenia. Urząd Nauczycielski Kościoła już wielokrotnie się wypowiadał, aby
wyjaśnić i znaleźć rozwiązania dla związanych z tym problemów moralnych.
Szczególne znaczenie w tym zakresie ma Instrukcja Donum vitae . Po dwudziestu
latach od jej ogłoszenia okazało się jednak stosowne dokonanie aktualizacji tego
dokumentu.
Wskazania owej Instrukcji zachowują nienaruszoną wartość
zarówno w odniesieniu do przedstawionych w niej zasad, jak i wyrażonych ocen
moralnych. Jednak nowe technologie biomedyczne, stosowane w tej delikatnej
sferze ludzkiego życia i rodziny, rodzą dalsze wątpliwości, szczególnie w
dziedzinie badań na ludzkich embrionach oraz wykorzystywania komórek
macierzystych do celów terapeutycznych, jak również w innych dziedzinach
medycyny eksperymentalnej. Pojawiają się w związku z tym coraz to nowe pytania
wymagające odpowiedzi. Szybkość postępów w nauce oraz informowanie o nich opinii
publicznej rozbudzają oczekiwania oraz rodzą wątpliwości w coraz szerszych
kręgach społeczeństwa. Często zabiega się u władz ustawodawczych, aby
podejmowały decyzje, zasięgając niekiedy opinii społecznej, w celu prawnego
uregulowania tych kwestii.
Te powody skłoniły Kongregację Nauki Wiary do
przygotowania nowej Instrukcji o charakterze doktrynalnym, która omawia niektóre
nowe zagadnienia w świetle kryteriów podanych już w Instrukcji Donum vitae i
podejmuje inne kwestie, wcześniej rozważane, ale wymagające dalszych wyjaśnień.
2. Przystępując do tej refleksji, postanowiono mieć zawsze na względzie
aspekty naukowe, korzystając z analiz Papieskiej Akademii „Pro Vita” i licznych
ekspertów, aby zestawić je z zasadami antropologii chrześcijańskiej. Jasne
wskazania metodyczne i merytoryczne odnośnie do rozważania tych problemów
zawierają Encykliki Yeritatis splendor2 i Evangelium vitae3 Jana Pawła II oraz
inne wypowiedzi Magisterium.
W zróżnicowanej aktualnej panoramie
filozoficznej i naukowej można dzisiaj stwierdzić, że wielu kompetentnych
naukowców i filozofów, w duchu przysięgi Hipokratesa, pojmuje nauki medyczne
jako posługę wobec człowieka w jego słabości, w leczeniu jego chorób, jako
niesienie ulgi w cierpieniu i obejmowanie w równym stopniu niezbędną opieką
wszystkich ludzi. Są jednak przedstawiciele środowisk filozoficznych i
naukowych, którzy coraz większy rozwój technologii biomedycznych rozpatrują w
perspektywie zasadniczo eugenicznej.
3. Kościół katolicki,
przedstawiając zasady i oceny moralne badań biomedycznych nad ludzkim życiem,
kieruje się zarówno światłem rozumu, jak i wiary, przyczyniając się do
wypracowania integralnej wizji człowieka i jego powołania, zdolnej do przyjęcia
wszelkiego dobra, jakie wynika z osiągnięć ludzi i różnych tradycji kulturowych
oraz religijnych, które nierzadko okazują wielki szacunek życiu.
Magisterium spogląda z otuchą i ufnością na taką perspektywę kulturową,
w której nauka postrzegana jest jako cenna służba na rzecz integralnego dobra
życia i godności każdej istoty ludzkiej. Zatem Kościół patrzy na badania naukowe
z nadzieją, życząc sobie, aby liczni chrześcijanie przyczyniali się do postępu
biomedycyny i dawali świadectwo wiary w tej dziedzinie. Pragnie ponadto, aby z
rezultatów tych badań można było korzystać również w regionach ubogich i
doświadczonych przez choroby, aby zaradzić potrzebom najpilniejszym i
najbardziej dramatycznym z punktu widzenia humanitarnego. I pragnie również być
blisko każdej osoby, która cierpi fizycznie i duchowo, nie tylko po to, aby
nieść pociechę, lecz także światło i nadzieję. One dają poczucie sensu również w
chwilach choroby i w doświadczeniu śmierci, które w istocie należą do ludzkiego
życia, naznaczają jego historię i otwierają je na tajemnicę Zmartwychwstania.
Spojrzenie Kościoła jest rzeczywiście pełne ufności, ponieważ «życie zwycięży:
ta nadzieja nie może nas zawieść. Tak, życie zwycięży, ponieważ po stronie życia
stoi prawda, dobro, radość, prawdziwy postęp. Po stronie życia stoi Bóg, który
miłuje życie i obficie nim obdarza»4.
Niniejsza Instrukcja jest
skierowana do wiernych i wszystkich tych, którzy szukają prawdy5. Składa się ona
z trzech części: pierwsza przypomina niektóre aspekty antropologiczne,
teologiczne i etyczne o fundamentalnym znaczeniu; druga zajmuje się nowymi
problemami związanymi z prokreacją; trzecia analizuje niektóre nowe propozycje
terapii, z którymi wiąże się dokonywanie manipulacji na embrionach i ingerencja
w dziedzictwo genetyczne człowieka.
CZĘŚĆ PIERWSZA ASPEKTY ANTROPOLOGICZNE, TEOLOGICZNE
I ETYCZNE LUDZKIEGO ŻYCIA I PROKREACJI
4. W ostatnich
dziesięcioleciach nauki medyczne znacznie wzbogaciły swą wiedzę o życiu ludzkim
w początkowych fazach jego istnienia. Poznały lepiej biologiczną strukturę
człowieka i proces jego powstawania. Ten rozwój jest niewątpliwie faktem
pozytywnym i zasługuje na poparcie, kiedy służy przezwyciężeniu bądź
wyeliminowaniu patologii i przyczynia się do przywrócenia normalnego przebiegu
procesów rozrodczych. Jest natomiast negatywny - a zatem nie można się na niego
godzić - kiedy zakłada niszczenie istot ludzkich bądź posługuje się środkami,
które naruszają godność osoby lub są stosowane w celach sprzecznych z
integralnym dobrem człowieka.
Ciała istoty ludzkiej, od pierwszych
stadiów jej istnienia, nie można traktować tylko jako zespołu komórek. Ciało w
stadium embrionalnym rozwija się stopniowo, zgodnie z wyraźnie określonym
„zaprogramowaniem” i własnym celem, który ujawnia się z chwilą narodzin każdego
dziecka. W tym miejscu warto przypomnieć podstawowe kryterium etyczne, które
zostało wyrażone w Instrukcji Donum vitae, pozwalające ocenić wszystkie kwestie
moralne, jakie pojawiają się w związku z zabiegami na embrionie ludzkim: «Owoc
przekazywania życia ludzkiego od pierwszej chwili swojego istnienia, a więc od
utworzenia się zygoty, wymaga bezwarunkowego szacunku, który moralnie należy się
każdej istocie ludzkiej, w jej integralności cielesnej i duchowej. Istota ludzka
powinna być szanowana i traktowana jako osoba od chwili swojego poczęcia i
dlatego od tej samej chwili należy uznać jej prawa osoby, a wśród nich nade
wszystko nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty ludzkiej do życia»6. 5.
To stwierdzenie, które ma charakter etyczny i które sam rozum może uznać za
prawdziwe i zgodne z naturalnym prawem moralnym, powinno leżeć u podstaw każdej
regulacji prawnej7. Zakłada ono bowiem prawdą o charakterze ontologicznym, na
mocy której wspomniana Instrukcja, opierając się na solidnej wiedzy naukowej,
wskazała na ciągłość rozwoju istoty ludzkiej.
Instrukcja Donum vitae nie
stwierdziła wprawdzie, że embrion jest osobą, aby nie formułować wyraźnego
stwierdzenia natury filozoficznej, zwróciła jednak uwagę na fakt, że istnieje
ścisłe powiązanie między wymiarem ontologicznym a specyficzną wartością każdej
istoty ludzkiej. Choć istnienia duchowej duszy nie da się stwierdzić na
podstawie obserwacji żadnych danych doświadczalnych, to jednak same wyniki badań
naukowych dotyczących ludzkiego embrionu dostarczają «cennej wskazówki dla
rozumowego rozpoznania obecności osobowej, od pierwszej chwili pojawienia się
życia ludzkiego: czy jednostka ludzka nie byłaby ludzką osobą?»8. Rzeczywistość
istoty ludzkiej przez całe jej życie, przed narodzeniem i po narodzeniu, nie
pozwala mówić ani o zmianie natury, ani o stopniowym wzroście wartości moralnej,
posiada ona bowiem pełną kwalifikację antropologiczną i etyczną. A zatem embrion
ludzki od samego początku ma godność właściwą osoby.
6. Poszanowanie tej
godności należy się każdej istocie ludzkiej, gdyż są w niej zapisane w sposób
niezatarty właściwa jej godność i wartość. Z drugiej strony, początek życia
człowieka ma swój prawdziwy kontekst w małżeństwie i w rodzinie, w której
zostaje ono poczęte poprzez akt wyrażający wzajemną miłość mężczyzny i kobiety.
Prokreacja prawdziwie odpowiedzialna wobec mającego się narodzić dziecka winna
«być owocem małżeństwa»9.
Małżeństwo, występujące we wszystkich epokach
i wszystkich kulturach, «Bóg-Stwórca ustanowił (...) mądrze i opatrznościowo w
tym celu, aby urzeczywistniać w ludziach swój plan miłości. Dlatego małżonkowie
poprzez wzajemne oddanie się sobie, im tylko właściwe i wyłączne, dążą do takiej
wspólnoty osób, aby doskonaląc się w niej wzajemnie, współpracować równocześnie
z Bogiem w wydawaniu na świat i wychowywaniu nowych ludzi»1 0. Poprzez płodność
miłości małżeńskiej mężczyzna i kobieta «ukazują wyraźnie, że u początków ich
oblubieńczego życia istnieje szczere „tak”, powiedziane sobie wzajemnie i
rzeczywiście przeżywane we wzajemnej relacji, pozostając zawsze otwarte na życie
(...). Prawo naturalne, leżące u podstaw uznania prawdziwej równości osób i
narodów, winno być przyjęte jako źródło, z którego może czerpać również relacja
między małżonkami, odpowiedzialnymi za prokreację nowych dzieci. Przekazywanie
życia wpisane jest w naturę, a jej prawa są niczym niepisana norma, którą
wszyscy powinni się kierować»11.
7. Kościół jest przekonany, że to co
ludzkie, wiara nie tylko przyjmuje i szanuje, lecz także oczyszcza, wywyższa i
wydoskonala. Stworzywszy człowieka na swój obraz i podobieństwo (por. Rdz 1,26),
Bóg powiedział o swoim stworzeniu, że jest «bardzo dobre» (Rdz 1,31), a
następnie przyjął je w Synu (por. J l, 14). Syn Boży w tajemnicy Wcielenia
potwierdził godność ciała i duszy, które składają się na człowieka. Chrystus nie
pogardził ludzką cielesnością, lecz ukazał jej pełne znaczenie i wartość: «W
istocie misterium człowieka wyjaśnia się prawdziwie jedynie w misterium Słowa
Wcielonego»12.
Dzięki Synowi, który stał się jednym z nas, my możemy
stać się «dziećmi Bożymi» (J 1,12), «uczestnikami Boskiej natury» (2P 1,4). Ten
nowy wymiar nie jest sprzeczny z godnością stworzenia, dostępną poznaniu
rozumowemu wszystkich ludzi, lecz wynosi ją ku dalszemu horyzontowi życia, a
mianowicie życia Bożego, i pozwala na lepszą refleksję nad życiem ludzkim i nad
aktami, które umożliwiają jego zaistnienie13.
W świetle tych prawd wiary
okazuje się, że rozum domaga się jeszcze wyraźniejszego i większego szacunku dla
jednostki ludzkiej; dlatego też nie ma sprzeczności między twierdzeniem o
godności i twierdzeniem o sakralnym charakterze życia ludzkiego. «Różne sposoby
sprawowania przez Boga w dziejach pieczy nad światem i człowiekiem nie tylko nie
wykluczają, się nawzajem, ale przeciwnie - wspomagają, się i przenikają. Ich
wspólnym źródłem i celem jest odwieczny zamysł, pełen mądrości i miłości, na
mocy którego Bóg przeznacza ludzi, „by się stali na wzór obrazu Jego Syna” (Rz
8,29)»14.
8. Biorąc pod uwagę obydwa te wymiary razem - ludzki i boski -
łatwiej zrozumieć, dlaczego wartość człowieka jest nienaruszalna: ma on
odwieczne powołanie i jest wezwany do udziału w trynitarnej miłości Boga
żyjącego. Tę wartość mają wszyscy bez różnicy. Ze względu na sam fakt istnienia
każdej istocie ludzkiej należy się pełen szacunek. Trzeba wykluczyć stosowanie w
odniesieniu do godności kryteriów różnicujących na podstawie rozwoju
biologicznego, psychicznego, kultury czy stanu zdrowia. W człowieku, stworzonym
na obraz Boga, odzwierciedla się, w każdej fazie jego życia, „oblicze Jego
Jednorodzonego Syna (...). Ta bezgraniczna i niemal niezrozumiała miłość Boga do
człowieka ukazuje, jak bardzo osoba ludzka sama w sobie jest godna miłości,
niezależnie od innych racji - bez względu na swą inteligencję, urodę, zdrowie,
młodość, spójność i tym podobne. W ostatecznym rozrachunku życie ludzkie jest
zawsze dobrem, ponieważ jest w świecie objawieniem Boga, znakiem Jego obecności,
śladem Jego chwały” (Evangelium vitae, 34)»15.
9. Te dwa wymiary życia -
naturalny i nadprzyrodzony - pozwalają także lepiej zrozumieć, w jakim sensie
akty, dzięki którym istota ludzka przychodzi na świat, w których mężczyzna i
kobieta oddają się sobie nawzajem, są odzwierciedleniem miłości trynitarnej.
«Bóg, który jest miłością i życiem, wpisał w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety
powołanie do specjalnego uczestnictwa w swojej tajemnicy osobowej komunii, w
dziele Stwórcy i Ojca»16.
Małżeństwo chrześcijańskie «ma swoje korzenie
w naturalnym uzupełnianiu się mężczyzny i kobiety i jest wzmacniane przez
osobistą wolę małżonków dzielenia całego programu życia, tego, co mają, i tego,
czym są. Stąd taka komunia jest owocem i znakiem potrzeby głęboko ludzkiej.
Jednakże w Chrystusie Panu Bóg przyjmuje tę potrzebę ludzką, potwierdza ją,
oczyszcza i podnosi, prowadząc ją do doskonałości w sakramencie małżeństwa. Duch
Święty, udzielony podczas uroczystości sakramentalnej, użycza małżonkom
chrześcijańskim daru nowej komunii, komunii miłości, która jest żywym i
rzeczywistym obrazem tej najszczególniejszej jedności, która czyni z Kościoła
niepodzielne Ciało Mistyczne Chrystusa Pana»17.
10. Kościół, oceniając
wartość etyczną pewnych rezultatów najnowszych badań w zakresie medycyny,
dotyczących człowieka i jego początków, nie ingeruje w dziedzinę wiedzy
medycznej jako takiej, lecz przypomina wszystkim zainteresowanym o
odpowiedzialności etycznej i społecznej za podejmowane przez nich działania.
Przypomina im, że wartość etyczną biomedycyny mierzy się poprzez odniesienie
zarówno do bezwarunkowego szacunku należnego każdej istocie ludzkiej we
wszystkich chwilach jej istnienia, jak i do ochrony szczególnego charakteru
osobistych aktów służących przekazywaniu życia. Wypowiedź Magisterium należy do
jego misji pogłębiania formacji sumień poprzez autentyczne nauczanie Prawdy,
którą jest Chrystus, a zarazem wyjaśnianie i potwierdzanie swoim autorytetem
zasad porządku moralnego, które wynikają z samej natury ludzkiej.
CZĘŚĆ DRUGA NOWE PROBLEMY ZWIĄZANE Z PRZEKAZYWANIEM
ŻYCIA
11. W świetle przypomnianych wyżej zasad trzeba teraz
rozważyć niektóre problemy związane z przekazywaniem życia, jakie pojawiły się i
zarysowały wyraźniej w latach po ogłoszeniu Instrukcji Donum vitae.
Techniki wspomagające płodność
12. Jeżeli
chodzi o leczenie bezpłodności, nowe techniki medyczne powinny uszanować trzy
podstawowe dobra: a) prawo do życia i do integralności fizycznej każdej istoty
ludzkiej od poczęcia aż do naturalnej śmierci; b) jedność małżeństwa,
pociągającą za sobą wzajemne poszanowanie prawa małżonków do stania się ojcem i
matką wyłącznie dzięki sobie19; c) specyficznie ludzkie wartości płciowości,
które «wymagają, by przekazanie życia osobie ludzkiej nastąpiło jako owoc
właściwego aktu małżeńskiego, aktu miłości między małżonkami»20. Techniki
przedstawiane jako pomoc do przekazywania życia «nie dlatego są do odrzucenia,
że są sztuczne. Jako takie świadczą o możliwościach sztuki medycznej, jednak
powinno się je oceniać pod kątem moralnym w odniesieniu do godności osoby
ludzkiej, wezwanej do realizacji powołania Bożego, w darze miłości i w darze z
życia»21.
W świetle takiego kryterium należy wykluczyć wszelkie techniki
sztucznego zapłodnienia heterologicznego oraz techniki sztucznego zapłodnienia
homologicznego23, zastępujące akt małżeński. Dopuszczalne są natomiast te
metody, które mają na celu wspieranie aktu małżeńskiego i jego płodności.
Instrukcja Donum vitae mówi: «Lekarz pozostaje w służbie osób i przekazywania
życia ludzkiego. Nie jest uprawniony do dysponowania nimi, ani do decydowania o
nich. Interwencja lekarska szanuje godność osób, gdy ułatwia ten akt lub pozwala
uzyskać jego cel, jeśli został dokonany w sposób normalny»24. Natomiast na temat
sztucznej inseminacji homologicznej mówi: «Nie można dopuścić sztucznego
zapłodnienia homologicznego wewnątrz małżeństwa za wyjątkiem przypadku, w którym
środek techniczny nie zastępuje aktu małżeńskiego, lecz służy jako ułatwienie i
pomoc do osiągnięcia jego naturalnego celu»25.
13. Z pewnością
dopuszczalne są działania mające na celu usunięcie przeszkód uniemożliwiających
naturalną płodność, jak na przykład leczenie hormonalne niepłodności
spowodowanej przez zaburzenia w funkcjonowaniu gruczołów płciowych, chirurgiczne
leczenie endometriozy ograniczonej, udrożnienie jajowodów albo mikrochirurgiczne
przywrócenie ich przepuszczalności. Wszystkie te metody można uznać za
autentyczne terapie o tyle, o ile po rozwiązaniu problemu leżącego u podstaw
bezpłodności para może spełniać akty małżeńskie prowadzące do przekazywania
życia bez potrzeby bezpośredniej interwencji lekarza w sam akt małżeński. Żadna
z tych technik nie zastępuje aktu małżeńskiego, który jako jedyny jest godny
przekazać życie w sposób naprawdę odpowiedzialny.
Ponadto, by wyjść
naprzeciw wielu parom bezpłodnym, pragnącym mieć dzieci, należałoby przez
odpowiednie środki ustawodawcze zachęcać do adopcji licznych sierot, które dla
odpowiedniego rozwoju ludzkiego potrzebują ogniska domowego, propagować ją i
ułatwiać związane z nią procedury. Należy też zauważyć, że zasługują na zachętę
badania i inwestycje ukierunkowane na zapobieganie niepłodności.
Zapłodnienie in vitro i zamierzone niszczenie embrionów
14. Już Instrukcja Donum vitae zwróciła uwagę na fakt, że zapłodnienie
in vitro związane jest dosyć często z zamierzonym niszczeniem embrionów26.
Niektórzy uważali, że ma to związek z techniką, częściowo jeszcze niedoskonałą.
Natomiast późniejsze doświadczenie wykazało, że wszystkie techniki zapłodnienia
in vitro są stosowane faktycznie tak, jak gdyby ludzki embrion był po prostu
zwykłym zbiorem komórek, które są używane, selekcjonowane i odrzucane.
Prawdą jest, że blisko jedna trzecia kobiet, które uciekają się do metod
sztucznego przekazywania życia, rodzi dziecko. Trzeba jednak zaznaczyć, że
biorąc pod uwagę stosunek wszystkich wyprodukowanych embrionów do embrionów
rzeczywiście narodzonych, liczba embrionów zniszczonych jest bardzo wysoka27.
Straty te są akceptowane przez specjalistów od metod zapłodnienia in vitro jako
cena, którą trzeba zapłacić za osiągnięcie pozytywnych rezultatów. W
rzeczywistości jest dosyć niepokojące, że badania na tym polu mają w
przeważającej mierze na celu uzyskanie lepszych rezultatów, jeżeli chodzi o
procent urodzonych dzieci w stosunku do liczby kobiet poddających się zabiegowi,
natomiast nie wydaje się, by miały na względzie rzeczywiste prawo do życia
każdego pojedynczego embrionu.
15. Często mówi się, że owa śmierć
embrionów najczęściej nie jest zamierzona, a nawet że dochodzi do niej wbrew
woli rodziców i lekarzy. Twierdzi się, że jest to ryzyko niewiele różniące się
od ryzyka wiążącego się z naturalnym procesem prokreacji i że chcąc przekazywać
życie bez podejmowania żadnego ryzyka, należałoby w praktyce powstrzymać się
od przekazywania go. To prawda, że nie każda strata embrionów w sytuacji
przekazywania życia in vitro jest w jednakowym stopniu związana z wolą
zaangażowanych w nie podmiotów. Ale prawdą jest również to, że w wielu wypadkach
porzucenie, zniszczenie lub utrata embrionów jest przewidziane i zamierzone.
Embriony uzyskane in vitro, u których występują wady, są od razu
odrzucane. Coraz częstsze są przypadki, że pary, które nie są bezpłodne,
korzystają z metody sztucznego przekazywania życia jedynie w tym celu, by móc
dokonać genetycznej selekcji swoich dzieci. Powszechną praktyką w wielu krajach
stało się stymulowanie cyklu kobiecego, by uzyskać wysoką liczbę owocytów, które
zostają zapłodnione. Pewna ich liczba zostaje przeniesiona do łona matki, a
pozostałe są zamrażane z myślą o ewentualnych przyszłych zabiegach
reprodukcyjnych. Celem przeniesienia kilku z nich jest zapewnienie, na ile to
możliwe, zagnieżdżenia się przynajmniej jednego embrionu. Środkiem, jaki stosuje
się, aby osiągnąć ten cel, jest użycie większej liczby embrionów, niż wymagałoby
urodzenie dziecka, w przewidywaniu, że niektóre nie zagnieżdżą się oraz w każdym
razie unika się mnogiej ciąży. A zatem technika przeniesienia kilku embrionów
oznacza faktycznie czysto instrumentalne ich traktowanie. Uderza fakt, że ani
powszechna deontologia zawodowa, ani władze sanitarne nie zgodziłyby się w
żadnej innej dziedzinie medycyny na zastosowanie metody dającej tak wysoki
globalny procent negatywnych i zgubnych rezultatów. W rzeczywistości metody
zapłodnienia in vitro są akceptowane, ponieważ zakłada się, że embrion nie
zasługuje na pełny szacunek z powodu tego, że staje się rywalem wobec
pragnienia, które trzeba zaspokoić.
Ten smutny stan rzeczy, często
przemilczany, w pełni zasługuje na naganę, ponieważ «różne techniki sztucznej
reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją,
w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie»28.
16.
Ponadto Kościół uważa za etycznie nie do przyjęcia oddzielanie prokreacji od
całkowicie osobistego kontekstu aktu małżeńskiego29: przekazywanie ludzkiego
życia jest aktem osobistym mężczyzny i kobiety jako pary, nie dopuszczającym
żadnego rodzaju zastępczego działania. Akceptowanie bez zastrzeżeń faktu, że
stosowanie technik zapłodnienia in vitro pociąga za sobą wysoki procent
poronień, pokazuje wyraźnie, że zastąpienie aktu małżeńskiego procedurą
techniczną - oprócz tego, że uchybia szacunkowi, jaki należy się prokreacji,
której nie można sprowadzać jedynie do wymiaru reprodukcyjnego - przyczynia się
do osłabienia świadomości szacunku należnego każdej istocie ludzkiej. Natomiast
uznaniu tego szacunku sprzyja bliskość małżonków, ożywiana miłością małżeńską.
Kościół uznaje słuszność pragnienia dziecka i rozumie cierpienia
małżonków dotkniętych problemem bezpłodności. Jednakże tego pragnienia nie można
przedkładać nad godność każdego ludzkiego życia, posuwając się aż do panowania
nad nim. Pragnienie dziecka nie może usprawiedliwiać jego «produkowania»,
podobnie jak niechęć wobec dziecka już poczętego nie może usprawiedliwiać
porzucenia go lub zniszczenia.
W rzeczywistości odnosi się wrażenie, że
niektórzy badacze, pozbawieni jakiegokolwiek odniesienia etycznego i świadomi
możliwości związanych z postępem technologicznym, wydają, się ulegać logice
jedynie subiektywnych pragnień30 i naciskom ekonomicznym, tak silnym w tej
dziedzinie. Wobec instrumentalnego traktowania istoty ludzkiej w stadium
embrionalnym trzeba powtarzać, że «miłość Boża nie robi różnicy między nowo
poczętą istotą, będącą jeszcze w łonie matki, a dzieckiem, młodzieńcem,
człowiekiem dojrzałym czy starszym. Nie robi różnicy, ponieważ w każdym
dostrzega odbicie swojego obrazu i podobieństwa (...). Dlatego Magisterium
Kościoła niezmiennie głosiło świętość i nienaruszalność każdego ludzkiego życia,
od poczęcia aż do naturalnego kresu»31.
Intra Cytoplasmic Sperm
Injection (ICSI)
17. Pośród najnowszych technik sztucznego
zapłodnienia stopniowo szczególnego znaczenia nabrało Intra Cytoplasmic Sperm
Injection32 [docytoplazmatyczne wstrzyknięcie spermy]. ICSI stało się
najczęściej stosowaną techniką ze względu na największą skuteczność i pozwala
zaradzić różnym formom niepłodności mężczyzny33.
Podobnie jak
zapłodnienie in vitro, którego stanowi odmianę, ICSI jest ze swej istoty
techniką niegodziwą: powoduje ona całkowite oddzielenie prokreacji od aktu
małżeńskiego. W istocie bowiem ICSI «dokonuje się poza ciałem małżonków, za
pośrednictwem działania osób trzecich, od których kompetencji i działań
technicznych zależy powodzenie zabiegu (...) oddaje więc życie i tożsamość
embrionów w ręce lekarzy i biologów, wprowadza panowanie techniki nad
pochodzeniem i przeznaczeniem osoby ludzkiej. Tego rodzaju panowanie samo w
sobie sprzeciwia się godności i równości, które winny być uznawane zarówno w
rodzicach, jak i dzieciach. Poczęcie w probówce jest wynikiem działań
technicznych, które prowadzą do zapłodnienia; nie jest ono w rzeczywistości ani
osiągnięte, ani pozytywnie chciane jako wyraz i owoc właściwego aktu
zjednoczenia małżeńskiego»34.
Zamrażanie embrionów
18. Jedną z metod wykorzystywanych do zwiększenia wskaźnika powodzenia
technik przekazywania życia in vitro jest zwielokrotnienie liczby kolejnych
zabiegów. W celu uniknięcia powtórnego pobierania owocytów od kobiety stosuje
się jednorazowe pobranie większej ich liczby, po czym znaczna część embrionów
uzyskanych in vitro zostaje poddana kriokonserwacji35, z myślą o drugim cyklu
zabiegu w wypadku niepowodzenia pierwszego bądź w wypadku, gdyby rodzice
pragnęli następnej ciąży. Niekiedy zamraża się również embriony przeznaczone do
pierwszego przeniesienia, ponieważ hormonalna stymulacja cyklu u kobiety
wywołuje skutki, które skłaniają do tego, by zaczekać na unormowanie się
warunków fizjologicznych, zanim przystąpi się do przeniesienia embrionów do łona
matki.
Kriokonserwacja jest nie do pogodzenia z szacunkiem należnym
embrionom ludzkim: zakłada ich produkowanie in vitro; wystawia je na poważne
niebezpieczeństwo śmierci albo naruszenie ich integralności fizycznej, ponieważ
znaczący ich procent nie przeżywa procesu zamrożenia i rozmrożenia; pozbawia je,
przynajmniej czasowo, możliwości przyjęcia i kształtowania w łonie matki; naraża
je na dalsze szkody i manipulacje36.
Większość nie wykorzystanych
embrionów pozostaje «sierotami». Ich rodzice nie dopominają się o nie, a czasem
urywa się z nimi kontakt. To wyjaśnia istnienie składów całych tysięcy
zamrożonych embrionów niemal we wszystkich krajach, w których praktykuje się
zapłodnienie in vitro.
19. Jeżeli chodzi o wielką liczbę już
istniejących zamrożonych embrionów, pojawia się pytanie: co z nimi zrobić?
Niektórzy stawiają, sobie to pytanie, nie uwzględniając jego wątku etycznego,
kierując się jedynie koniecznością przestrzegania prawa, które nakazuje
opróżnienie po pewnym czasie banków w ośrodkach kriokonserwacji, które później
zostaną na nowo zapełnione. Natomiast inni są świadomi tego, że doszło do
poważnej niesprawiedliwości i zastanawiają się, w jaki sposób temu
zadośćuczynić.
Oczywiście nie do przyjęcia są propozycje wykorzystania
tych embrionów w celach badawczych albo przeznaczenie ich do celów
terapeutycznych, ponieważ wówczas embriony są traktowane jako zwykły «materiał
biologiczny»», co prowadzi do ich zniszczenia. Także propozycja rozmrażania tych
embrionów, bez ich reaktywacji, używając ich do badań jakby były zwyczajnymi
zwłokami, nie jest do przyjęcia37.
Również propozycja wykorzystania ich
w „terapii” par bezpłodnych etycznie jest nie do przyjęcia, z tych samych
powodów, które czynią niegodziwym zarówno sztuczne zapłodnienie heterologiczne,
jak i wszelkie formy macierzyństwa zastępczego38; taka praktyka stwarzałaby
różne dalsze problemy natury medycznej, psychologicznej i prawnej.
Została też wysunięta propozycja wprowadzenia formy „adopcji
prenatalnej”, tylko w tym celu, by stworzyć możliwość narodzenia się istotom
ludzkim, które w przeciwnym wypadku skazane są na zniszczenie. Jednakże ta
propozycja, godna pochwały co do intencji uszanowania i obrony życia ludzkiego,
niesie ze sobą wiele problemów nie różniących się od wyżej przedstawionych.
Trzeba na koniec stwierdzić, że tysiące porzuconych embrionów stwarzają
sytuację niesprawiedliwości nie do naprawienia. Dlatego Jan Paweł II odwołał się
«do sumienia osób sprawujących odpowiedzialne funkcje w środowisku naukowym, a w
szczególny sposób do lekarzy, aby została wstrzymana produkcja ludzkich
embrionów, zważywszy że nie ma moralnie godziwego rozwiązania, które zapewniłoby
ludzką przyszłość wielu tysiącom „zamrożonych” embrionów, choć przecież mają one
i zawsze zachowają swoje podstawowe prawa i tym samym winny być chronione przez
prawo jako ludzkie osoby»39.
Zamrażanie owocytów
20. W celu uniknięcia poważnych problemów etycznych, związanych z
kriokonserwacją embrionów, w kontekście technik zapłodnienia in vitro wysunięto
propozycję zamrażania owocytów40. Po pobraniu odpowiedniej liczby owocytów,
mając na względzie wiele cyklów sztucznego przekazania życia, planuje się
zapłodnienie tylko tych owocytów, które zostaną przeniesione do matki, natomiast
inne byłyby zamrażane, by ewentualnie mogły zostać zapłodnione i przeniesione w
przypadku niepowodzenia pierwszej próby. W związku z tym trzeba zaznaczyć, że
kriokonserwację owocytów w celu sztucznego przekazywania życia należy uznać za
moralnie nie do przyjęcia.
Redukcja embrionów
21. Niektóre metody zastosowane w sztucznym przekazywaniu życia,
zwłaszcza przeniesienie większej liczby embrionów do łona matki, spowodowały
znaczny wzrost liczby ciąż mnogich. Dlatego pojawił się projekt dokonywania tak
zwanej redukcji embrionów. Polega ona na zabiegu powodującym zmniejszenie liczby
embrionów lub płodów obecnych w łonie matki przez ich bezpośrednie
unicestwienie. Decyzja o unicestwieniu istot ludzkich, wcześniej bardzo
upragnionych, stanowi paradoks i często powoduje cierpienie oraz poczucie winy,
które mogą trwać przez całe lata.
Z punktu widzenia etycznego redukcja
embrionów jest zamierzoną aborcją selektywną. Jest to bowiem rozmyślne i
bezpośrednie zniszczenie jednej lub wielu niewinnych istot ludzkich w
początkowej fazie ich istnienia, i jako takie stanowi zawsze poważny nieporządek
moralny41.
Argumenty przedstawiane dla usprawiedliwienia etycznego
redukcji embrionów opierają się często na analogii do klęsk żywiołowych albo
nadzwyczajnych katastrof, w których pomimo dobrej woli każdego nie jest możliwe
ocalenie wszystkich dotkniętych nimi osób. Analogie te nie mogą w żadnym wypadku
uzasadniać pozytywnego osądu moralnego odnośnie do praktyki bezpośrednio
aborcyjnej. Kiedy indziej przywołuje się zasady moralne, takie jak zasada
mniejszego zła albo podwójnego skutku, które tu nie mają zastosowania. Nigdy
bowiem nie jest rzeczą dopuszczalną podejmowanie działania, które jest ze swej
istoty niegodziwe, nawet dla dobrego celu: cel nie uświęca środków.
Diagnoza przedimplantacyjna
22. Diagnoza
przedimplantacyjna jest formą diagnozy prenatalnej, związaną z technikami
sztucznego zapłodnienia, która przewiduje genetyczną diagnozę embrionów,
uformowanych in vitro, przed ich przeniesieniem do łona matki. Jest ona
stosowana w tym celu, by mieć pewność, że do matki przeniesione zostały jedynie
embriony pozbawione wad albo o określonej płci bądź posiadające pewne szczególne
cechy.
W odróżnieniu od innych form diagnozy prenatalnej, w których faza
diagnostyczna jest wyraźnie oddzielona od fazy ewentualnego zniszczenia i w
której pary mogą z wolnością przyjąć chore dziecko, po diagnozie
przedimplantacyjnej dochodzi zwykle do zniszczenia embrionu określonego jako
«podejrzany» o wady genetyczne lub chromosomowe, bądź ze względu na niepożądane
cechy czy płeć. Diagnoza przedimplantacyjna - zawsze wiążąca się ze sztucznym
zapłodnieniem, już samym w sobie w istocie niegodziwym - ma na celu faktycznie
jakościową selekcję embrionów wraz z ich niszczeniem, która jawi się jako
wczesne działanie aborcyjne. Tak więc diagnoza przedimplantacyjna jest wyrazem
tej mentalności eugenicznej, «która dopuszcza selektywne przerywanie ciąży, aby
zapobiegać narodzinom dzieci dotkniętych przez różnego rodzaju anomalie. Tego
rodzaju mentalność jest haniebna i w najwyższym stopniu naganna, ponieważ rości
sobie prawo do mierzenia wartości ludzkiego życia wyłącznie według kryteriów
„normalności” i zdrowia fizycznego, otwierając tym samym drogę do
uprawomocnienia także dzieciobójstwa i eutanazji»42.
Gdy ludzki embrion
traktowany jest jako zwykły „materiał laboratoryjny”, dochodzi do zafałszowania
i zmiany również samego pojęcia godności ludzkiej. Godność przynależy w równym
stopniu każdej poszczególnej istocie ludzkiej i nie jest zależna od planów
rodzicielskich, pochodzenia społecznego, formacji kulturalnej i stanu rozwoju
fizycznego. Jeśli w przeszłości, chociaż ogólnie akceptowano pojęcie godności
ludzkiej i związane z nią wymogi, dopuszczano się dyskryminacji z powodu rasy,
religii lub pochodzenia społecznego, dzisiaj jesteśmy świadkami nie mniej
poważnej i niesprawiedliwej dyskryminacji, prowadzącej do nieuznawania etycznego
i prawnego statusu istot ludzkich dotkniętych ciężkimi patologiami i
niepełnosprawnością: w ten sposób zapomina się, że osoby chore i niepełnosprawne
nie stanowią jakiejś odrębnej kategorii, ponieważ choroba i niepełnosprawność
należą do ludzkiej kondycji i dotyczą wszystkich osobiście, nawet jeżeli nie
doświadcza się ich bezpośrednio. Taka dyskryminacja jest niemoralna, a zatem
powinna być uznana za niedopuszczalną z punktu widzenia prawa; podobnie jak
należy też usuwać bariery kulturowe, ekonomiczne i społeczne, utrudniające pełne
uznanie i obronę osób niepełnosprawnych i chorych.
Nowe formy
„przechwytywania” i „zapobiegania ciąży”
23. Obok środków
antykoncepcyjnych w ścisłym tego słowa znaczeniu, uniemożliwiających poczęcie w
następstwie aktu seksualnego, istnieją inne techniki, działające po
zapłodnieniu, kiedy embrion już jest ukonstytuowany, przed albo po zagnieżdżeniu
w macicy. Są to techniki „przechwytujące”, jeśli wychwytują embrion przed jego
zagnieżdżeniem się w macicy matki, a „przeciwciążowe”, jeśli powodują
zniszczenie embrionu dopiero co zagnieżdżonego.
By ułatwiać
rozpowszechnianie środków „przechwytujących”43, twierdzi się niekiedy, że
mechanizm ich działania nie jest wystarczająco znany. Prawdą jest, że nie zawsze
dysponuje się pełną wiedzą na temat mechanizmów działania stosowanych środków
farmakologicznych, ale badania doświadczalne wykazują, że z pewnością ich
skutkiem jest uniemożliwienie implantacji, nawet jeśli nie oznacza to, że środki
„przechwytujące” powodują aborcję za każdym razem, gdy się je stosuje, również
dlatego, że nie zawsze po stosunku płciowym dochodzi do zapłodnienia. Trzeba
jednak zaznaczyć, że u osoby, która chce uniemożliwić implantację embrionu,
który ewentualnie został poczęty i w tym celu prosi o tego rodzaju środki
farmakologiczne, bądź je przepisuje, w ogólnym nastawieniu występuje zamiar
aborcji. Gdy stwierdza się opóźnianie menstruacji, stosuje się niekiedy
środki przeciwciążowe44, zwykle w ciągu jednego lub dwóch tygodni po
stwierdzeniu opóźnienia. Celem deklarowanym jest przywrócenie menstruacji, ale w
rzeczywistości chodzi o aborcję dopiero co zagnieżdżonego embrionu.
Jak
wiadomo, aborcja «jest - niezależnie od tego, w jaki sposób zostaje dokonana -
świadomym i bezpośrednim zabójstwem istoty ludzkiej w początkowym stadium jej
życia, obejmującym okres między poczęciem a narodzeniem»45. Stąd stosowanie
środków „przechwytujących” i przeciwciążowych wchodzi w zakres grzechu aborcji i
jest poważnie niemoralne.
Ponadto, w przypadku pewności dokonania
przerwania ciąży prawo kanoniczne przewiduje poważne konsekwencje karne46.
CZĘŚĆ TRZECIA NOWE PROPOZYCJE TERAPEUTYCZNE, Z
KTÓRYMI WIĄŻE SIĘ MANIPULOWANIE EMBRIONEM LUB DZIEDZICTWEM GENETYCZNYM
CZŁOWIEKA
24. Zgromadzona w ciągu ostatnich lat wiedza otworzyła
w dziedzinie medycyny regeneracyjnej oraz leczenia chorób genetycznych nowe
możliwości. Wielkie zainteresowanie wzbudziły w szczególności badania dotyczące
embrionalnych komórek macierzystych oraz ich możliwych przyszłych zastosowań
terapeutycznych, co jednakże, w odróżnieniu od badań dotyczących somatycznych
komórek macierzystych, nie znalazło dotychczas potwierdzenia w postaci
konkretnych rezultatów. Odkąd niektórzy zaczęli utrzymywać, iż cele
terapeutyczne osiągalne poprzez wykorzystanie embrionalnych komórek
macierzystych mogą usprawiedliwiać różnorakie formy manipulacji i niszczenia
ludzkich embrionów, pojawiło się kilka zagadnień, dotyczących terapii genowej,
klonowania i wykorzystania komórek macierzystych, wymagających uważnego
rozeznania moralnego.
Terapia genowa
25. W
powszechnym rozumieniu określenie terapia genowa oznacza zastosowanie wobec
człowieka technik inżynierii genetycznej w celach terapeutycznych, czyli innymi
słowy, by leczyć choroby genetyczne, choć ostatnio próbuje się stosować terapię
genową w leczeniu chorób niedziedzicznych, a zwłaszcza w leczeniu raka.
Teoretycznie możliwe jest stosowanie terapii genowej na dwóch poziomach:
w komórkach somatycznych i w komórkach zarodkowych. Celem terapii genowej
komórek somatycznych jest wyeliminowanie lub ograniczenie wad genetycznych
występujących w komórkach somatycznych, czyli nie rozrodczych, lecz tworzących
tkanki i narządy ciała. W tym przypadku są to zabiegi wykonywane na określonych
grupach komórek i przynoszące efekt ograniczony do jednego osobnika. Celem
terapii genowej komórek zarodkowych jest natomiast korygowanie wad genetycznych,
występujących w komórkach zarodkowych, aby efekty terapeutyczne, osiągnięte u
danego osobnika, przenosiły się na jego ewentualne potomstwo. Taka terapia
genowa, zarówno w zakresie komórek somatycznych, jak i zarodkowych, może być
przeprowadzana na płodzie przed urodzeniem - mówi się wtedy o wewnątrzmacicznej
terapii genowej, lub po urodzeniu, na dziecku albo dorosłym.
26. Osąd
moralny musi uwzględnić te rozróżnienia. Zabiegi na komórkach somatycznych w
celach ściśle terapeutycznych są z zasady moralnie godziwe. Zabiegi te mają na
celu przywrócenie normalnej konfiguracji genetycznej człowieka lub usunięcie
uszkodzeń spowodowanych przez anomalie genetyczne bądź też inne związane z nimi
patologie. Zważywszy na fakt, że terapia genowa może pociągać za sobą znaczne
ryzyko dla pacjenta, należy przestrzegać głównej zasady deontologii, według
której przed podjęciem zabiegu terapeutycznego należy upewnić się, że wiążące
się z nim ryzyko dla zdrowia pacjenta lub dla jego zasadniczej integralności nie
będzie nadmierne lub nieproporcjonalne w stosunku do zagrożeń związanych z
patologią, którą zamierza się leczyć. Potrzebna jest również zgoda
poinformowanego o wszystkim pacjenta lub jego prawnego opiekuna.
Inna
jest ocena moralna terapii genowej komórek zarodkowych. Wszelkie zmiany
genetyczne, dokonane w komórkach zarodkowych osobnika, zostają przeniesione na
jego ewentualne potomstwo. Zważywszy, że ryzyko związane z każdą manipulacją
genetyczną jest wysokie i jak dotąd trudne do kontrolowania, przy obecnym stanie
badań działanie powodujące przechodzenie na potomstwo potencjalnych szkód, nie
jest moralnie dopuszczalne. Rozważając hipotezę stosowania terapii genowej na
embrionach, należy dodać, iż technikę tę można stosować jedynie w kontekście
zapłodnienia in vitro, co pociąga za sobą wszelkie związane z tym obiekcje
natury etycznej. Z tych względów więc należy stwierdzić, iż - w chwili obecnej -
terapia genowa komórek zarodkowych, we wszystkich swoich formach, jest moralnie
niedopuszczalna.
27. Na szczególną uwagę zasługuje hipoteza dotycząca
stosowania inżynierii genetycznej dla celów pozaterapeutycznych. Niektórzy
rozważają możliwość zastosowania technik inżynierii genetycznej do manipulacji
mających rzekomo doprowadzić do udoskonalenia i wzmocnienia naszego wyposażenia
genetycznego. W niektórych tego typu propozycjach wyraża się swoiste poczucie
niedostateczności, a nawet odrzucenia wartości istoty ludzkiej jako stworzenia i
osoby skończonej. Pomijając trudności techniczne, związane z realizacją tej idei
oraz wszelkimi realnymi i potencjalnymi zagrożeniami, jakie ona za sobą pociąga,
wysuwa się na czoło przede wszystkim fakt, że owe manipulacje sprzyjają
mentalności eugenicznej i pośrednio nakładają społeczne piętno na osoby nie
posiadające określonych cech. Uwypuklają jednocześnie cechy cenione w tych
kulturach i społecznościach, które same w sobie nie stanowią o ludzkiej
specyfice. Byłoby to sprzeczne z podstawową prawdą o równości wszystkich istot
ludzkich, przekładającą się na zasadę sprawiedliwości, której pogwałcenie, w
dalszej perspektywie, stałoby się zamachem na pokojowe współżycie jednostek.
Ponadto powstaje pytanie, kto miałby decydować, jakie zmiany mogą być uznane za
pozytywne, a jakie nie, lub też jakiej granicy mogłyby sięgać żądania
poszczególnych osób, domagających się domniemanych ulepszeń, zważywszy, że z
materialnego punktu widzenia nie jest możliwe zaspokojenie pragnień każdego
człowieka. Wszelkie możliwe odpowiedzi na powyższe pytania w każdym razie
miałyby jako punkt odniesienia kryteria arbitralne i dyskusyjne. Prowadzi to
wszystko do wniosku, że perspektywa takich zabiegów, prędzej czy później,
przyniosłaby szkodę dobru wspólnemu, tworząc sytuację, w której wola jednych
przeważyłaby nad wolnością pozostałych. Trzeba na koniec powiedzieć, że w próbie
stworzenia nowego rodzaju człowieka dostrzec można zarys ideologii, w której
człowiek rości sobie prawo do zastąpienia Stwórcy. Określając jako etycznie
naganne tego typu zabiegi, które oznaczają niesprawiedliwe panowanie człowieka
nad człowiekiem, Kościół przypomina także o konieczności powrotu do perspektywy
leczenia osób oraz wychowywania do przyjmowania życia ludzkiego wraz z jego
rzeczywistymi historycznymi ograniczeniami.
Klonowanie
ludzi
28. Przez klonowanie ludzi rozumie się rozmnażanie
bezpłciowe i agamiczne całego organizmu ludzkiego w celu otrzymania jednej lub
więcej identycznych genetycznie „kopii” wyłącznie jednego przodka47.
Klonowanie proponuje się dla dwóch podstawowych celów: reprodukcyjnego, tzn.
prowadzącego do narodzin sklonowanego dziecka, i terapeutycznego lub badawczego.
Klonowanie reprodukcyjne teoretycznie byłoby w stanie zaspokoić niektóre
szczególne potrzeby, jak np. kontrola ludzkiej ewolucji; selekcja osobników
ludzkich o cechach wybitnych; wybór płci dziecka; wyprodukowanie dziecka
będącego „kopią” drugiego; wyprodukowanie dziecka dla par, których bezpłodność
jest nieuleczalna. Klonowanie terapeutyczne natomiast prezentowane jest jako
narzędzie do produkcji embrionalnych komórek macierzystych o określonym z góry
wyposażeniu genetycznym, mających pomóc rozwiązać problem odrzutu (niezgodności
immunologicznej). Ten typ klonowania wiąże się zatem z kwestią wykorzystania
komórek macierzystych.
Próby klonowania wywołały żywy niepokój na całym
świecie. Przeróżne organizacje krajowe i międzynarodowe oceniły negatywnie
klonowanie człowieka i w przeważającej większości krajów ta praktyka została
zakazana.
Klonowanie człowieka jest ze swej natury niedopuszczalne, gdyż
doprowadzając do skrajności zło sztucznego zapłodnienia, ma na celu wytwarzanie
nowych istot ludzkich w sposób nie mający żadnego związku z aktem wzajemnego
obdarowania dwojga małżonków i jeszcze bardziej radykalnie, bez żadnego związku
z płciowością. Prowadzi to do nadużyć i manipulacji, stanowiących poważne
pogwałcenie ludzkiej godności48.
29. Gdyby klonowanie miało cel
reprodukcyjny, podmiotowi klonowanemu narzucałoby się z góry określony materiał
genetyczny, skazując go w rzeczywistości - jak zostało powiedziane - na swego
rodzaju niewolnictwo biologiczne, z którego trudno byłoby mu się oswobodzić.
Fakt, że człowiek rości sobie prawo do samowolnego określania cech genetycznych
innej osoby, stanowi poważną obrazę jej godności oraz zasadniczej równości
ludzi.
Szczególna relacja, istniejąca między Bogiem a człowiekiem od
początków jego istnienia, jest źródłem oryginalności każdej osoby, co
zobowiązuje do poszanowania jej wyjątkowości i integralności, również
biologicznej i genetycznej. Każdy z nas spotyka w drugim istotę ludzką,
zawdzięczającą swoje istnienie i swoje własne cechy miłości Boga, dla której
jedynie jest pośrednikiem, odpowiadającym zamysłowi Stwórcy i Ojca Niebieskiego,
miłość między małżonkami.
30. Jeszcze groźniejsze z punktu widzenia
etycznego jest tzw. klonowanie terapeutyczne. Tworzenie embrionów z zamiarem ich
zniszczenia, nawet jeśli przyświeca temu intencja niesienia pomocy chorym, jest
całkowicie niezgodne z godnością człowieka, ponieważ czyni z życia istoty
ludzkiej, choć jest ona w stadium embrionalnym, jedynie narzędzie do
wykorzystania i zniszczenia. Poświęcanie ludzkiego życia dla celów
terapeutycznych jest głęboko niemoralne.
Zastrzeżenia natury etycznej,
formułowane przez wiele stron odnośnie do klonowania terapeutycznego i używania
ludzkich embrionów tworzonych in vitro, skłoniły niektórych uczonych do
zaproponowania nowych technik, zdolnych rzekomo produkować komórki macierzyste
typu embrionalnego bez konieczności zabijania prawdziwych embrionów ludzkich49.
Propozycje te wzbudziły niemało wątpliwości naukowych i etycznych, dotyczących
przede wszystkim statusu ontologicznego otrzymanego w ten sposób „produktu”.
Dopóki nie zostaną wyjaśnione te wątpliwości, należy kierować się tym, co
zostało stwierdzone w Encyklice Evangelium vitae: «Chodzi tu (...) o sprawę tak
wielką z punktu widzenia powinności moralnej, że nawet samo prawdopodobieństwo
istnienia osoby wystarczyłoby dla usprawiedliwienia najbardziej kategorycznego
zakazu wszelkich interwencji zmierzających do zabicia embrionu ludzkiego»50.
Wykorzystywanie komórek macierzystych do celów
terapeutycznych
31. Komórki macierzyste to komórki
niezróżnicowane, posiadające dwie podstawowe cechy: a) nieograniczoną zdolność
do samoodnawiania bez różnicowania; b) zdolność do tworzenia przejściowych
komórek potomnych, z których wywodzą się komórki wysoko zróżnicowane, np.
komórki nerwowe, mięśniowe i komórki krwi.
Od kiedy dowiedziono
doświadczalnie, że przeszczepione do uszkodzonej tkanki komórki macierzyste mają
zdolność namnażania komórek i odnawiania tejże tkanki, otworzyły się nowe
perspektywy rozwoju medycyny regeneracyjnej, wzbudzające ogromne zainteresowanie
wśród badaczy na całym świecie. Wyodrębnione dotychczas źródła komórek
macierzystych u człowieka to: embrion we wczesnym stadium rozwoju, płód, krew
pępowinowa, różne tkanki człowieka dorosłego (szpik kostny, pępowina, mózg,
mezynchyma różnych organów itp.) oraz płyn owodniowy. Z początku badania
koncentrowały się na embrionalnych komórkach macierzystych, ponieważ
utrzymywano, że tylko one są w wysokim stopniu zdolne do samoodnawiania i
różnicowania. Jednak liczne badania wykazują, że również dorosłe komórki
macierzyste wykazują swoistą wszechstronność. Nawet jeśli wydaje się, że komórki
te nie mają takiej samej zdolności odnawiania się oraz takiej samej
plastyczności jak komórki macierzyste pochodzenia embrionalnego, jednak badania
i eksperymenty prowadzone na wysokim poziomie naukowym zdają się przynosić
lepsze rezultaty niż badania na komórkach embrionalnych. Obecnie stosowane
metody terapeutyczne przewidują, wykorzystanie dorosłych komórek macierzystych i
w tym celu podjęto wielokierunkowe badania, otwierające nowe i obiecujące
horyzonty.
32. Ocena etyczna wymaga rozważenia zarówno metod pobierania
komórek macierzystych, jak i ryzyka związanego z ich wykorzystaniem do celów
klinicznych i eksperymentalnych.
Metody stosowane w pozyskiwaniu komórek
macierzystych muszą być rozpatrywane w powiązaniu z ich źródłem. Za dopuszczalne
uważa się te metody, które nie powodują poważnego uszczerbku u osoby, od której
są pobierane komórki macierzyste. Ten warunek jest zazwyczaj spełniony w
przypadku, gdy pobiera się je: a) z tkanki dorosłego osobnika; b) z krwi
pępowinowej w momencie porodu; c) z tkanki płodu zmarłego śmiercią naturalną. W
przeciwieństwie, pobranie komórek macierzystych z żywego ludzkiego embrionu
prowadzi nieuchronnie do jego zniszczenia, a zatem jest w poważnym stopniu
niedopuszczalne. W tym przypadku «badania, abstrahując od rezultatów, które mogą
być przydatne w terapii, nie służą w rzeczywistości człowiekowi. Ich ceną jest
bowiem zagłada istot ludzkich, które mają taką samą godność jak inne ludzkie
jednostki i sami badacze. Historia sama potępiła w przeszłości taką naukę, nie
tylko dlatego, że brak jej Bożego światła, ale także dlatego, że jest niegodna
człowieka»51. Wykorzystywanie embrionalnych komórek macierzystych - lub
pochodzących od nich komórek zróżnicowanych - dostarczonych ewentualnie przez
innych badaczy, którzy uzyskali je, niszcząc embriony, jak również dostępnych w
handlu, pociąga za sobą poważne problemy z zakresu współdziałania ze złem i
powodowania zgorszenia52.
Jeśli chodzi o kliniczne wykorzystanie komórek
macierzystych otrzymanych metodami godziwymi, to nie budzi ono zastrzeżeń natury
moralnej. Muszą być jednakże szanowane ogólne kryteria deontologii medycznej. W
takich przypadkach należy postępować w sposób rygorystyczny i ostrożny,
ograniczając do minimum ewentualne ryzyko dla pacjentów, umożliwiając wzajemną
konfrontacją pomiędzy naukowcami i wyczerpująco informować szeroką opinię
publiczną.
Należy starać się o pobudzanie i wspieranie badań w zakresie
wykorzystywania dorosłych komórek macierzystych, ponieważ nie rodzą one
problemów etycznych53.
Próby hybrydacji
33.
Ostatnio wykorzystano owocyty zwierzęce do reprogramowania jądra ludzkiej
komórki somatycznej - na ogół zwanego klonowaniem hybrydowym - w celu pobrania
embrionalnych komórek macierzystych z otrzymanych w ten sposób embrionów, bez
konieczności użycia owocytów ludzkich.
Z etycznego punktu widzenia tego
typu zabiegi stanowią naruszenie godności istoty ludzkiej, ponieważ dochodzi w
nich do wymieszania ludzkich i zwierzęcych elementów genetycznych, co może
doprowadzić do zaburzenia specyficznej tożsamości człowieka. Ewentualne
wykorzystanie komórek macierzystych, pobranych z takich embrionów, wiązałoby się
także z dodatkowym zagrożeniem natury zdrowotnej, zupełnie jeszcze nie znanym,
spowodowanym przez obecność zwierzęcego materiału genetycznego w ich
cytoplazmie. Świadome wystawienie człowieka na te zagrożenia z moralnego i
deontologicznego punktu widzenia jest nie do przyjęcia.
Wykorzystanie ludzkiego „materiału biologicznego” z nielegalnego
źródła
34. Do badań naukowych oraz do produkcji szczepionek lub
innych produktów bywają niekiedy wykorzystywane linie komórkowe, powstałe w
wyniku niegodziwego zabiegu, wymierzonego przeciwko ludzkiemu życiu lub
fizycznej integralności bytu ludzkiego. Związek z niesprawiedliwym działaniem
może być bezpośredni lub pośredni, zważywszy, że chodzi na ogół o komórki łatwo
odnawialne i odnawialne w dużych ilościach. „Materiał” ten bywa niekiedy
sprzedawany, a niekiedy dostarczany bezpłatnie ośrodkom badawczym przez
instytucje państwowe, które mają takie zadanie z mocy prawa. Wszystko to rodzi
różnorakie problemy natury etycznej, związane ze współdziałaniem w złu i
zgorszeniem. Warto w związku z tym wyłożyć ogólne zasady, na których podstawie
pracownicy o prawym sumieniu będą mogli sformułować ocenę i znaleźć rozwiązanie
sytuacji, w której mogliby się znaleźć z uwagi na swoją działalność zawodową.
Należy przede wszystkim pamiętać, że taka sama ocena moralna jak przy
aborcji «dotyczy także nowych form zabiegów dokonywanych na embrionach ludzkich,
które chociaż zmierzają do celów z natury swojej godziwych, prowadzą
nieuchronnie do zabicia embrionów. Odnosi się to do eksperymentów na embrionach,
coraz powszechniej dokonywanych w ramach badań biomedycznych i dopuszczanych
przez prawo niektórych państw (...). Wykorzystywanie embrionów i płodów ludzkich
jako przedmiotu eksperymentów jest przestępstwem przeciw ich godności istot
ludzkich, które mają prawo do takiego samego szacunku jak dziecko już narodzone
i jak każdy człowiek»54. Tego typu eksperymenty stanowią zawsze poważny nieład
moralny55.
35. Innego rodzaju sytuacja powstaje wtedy, kiedy badacze
stosują „materiał biologiczny” z niegodziwego źródła, który został wyprodukowany
poza ich ośrodkiem badawczym lub jest dostępny w sprzedaży. Instrukcja Donum
vitae sformułowała ogólną zasadę, jakiej należy przestrzegać w tego typu
przypadkach: «Zwłoki embrionów lub płodów ludzkich, pochodzące z dobrowolnych
przerwań ciąży czy też nie, powinny być uszanowane tak jak zwłoki innych istot
ludzkich. W szczególności nie mogą być przedmiotem okaleczenia i sekcji zwłok,
jeśli ich śmierć nie została ustalona i bez zgody rodziców lub matki. Ponadto
powinno się zawsze uwzględniać wymóg moralny, żeby nie było w tym żadnego
współudziału w dobrowolnym przerywaniu ciąży i nie spowodowało się
zgorszenia»56.
W odniesieniu do tego niewystarczające jest formułowane
przez niektóre komitety etyczne kryterium niezależności, czyli uznanie, iż jest
rzekomo etycznie godziwe wykorzystanie „materiału biologicznego” z niegodziwego
źródła, pod warunkiem że istnieje wyraźny rozdział pomiędzy tymi, którzy
produkują, zamrażają i uśmiercają embriony, a uczonymi, którzy prowadzą
doświadczenia naukowe. Kryterium niezależności nie wystarcza, by uniknąć
sprzeczności w postawie osoby, która twierdzi, że nie popiera nieprawości
popełnianej przez innych, ale jednocześnie akceptuje dla potrzeb własnej pracy
„materiał biologiczny” uzyskiwany przez innych w wyniku takiej nieprawości.
Kiedy to, co niegodziwe, jest popierane przez ustawodawstwo regulujące system
ochrony zdrowia i naukę, należy wyrażać sprzeciw wobec niegodziwych aspektów
owego systemu, by nie sprawiać wrażenia, że się w pewnym stopniu toleruje lub
milcząco akceptuje głęboko niesprawiedliwe działania57. Przyczyniłoby się to
bowiem do wzrostu obojętności, jeśli nie wręcz poparcia dla takich działań, z
jakimi spotykają się one w niektórych środowiskach medycznych i politycznych.
Można niekiedy spotkać się z zarzutem, że powyższe rozważania wydają,
się zakładać, że uczeni o wrażliwym sumieniu mają obowiązek aktywnie sprzeciwiać
się wszelkim niegodziwym działaniom, podejmowanym w środowisku medycznym, co
zwiększałoby w nadmierny sposób ich odpowiedzialność etyczną. W rzeczywistości
obowiązek unikania sytuacji współdziałania w złu, jak i zgorszenia dotyczy ich
zwyczajnej działalności zawodowej, którą powinni oprzeć na prawych zasadach i
poprzez którą powinni świadczyć o wartości życia, sprzeciwiając się również
głęboko niesłusznemu ustawodawstwu. Należy zatem uściślić, że obowiązek odmowy
stosowania tegoż „materiału biologicznego” - nawet w przypadku braku
jakiegokolwiek bliższego powiązania badaczy z działaniami osób
przeprowadzających zabiegi sztucznego zapłodnienia bądź tych, którzy wykonują
aborcję, oraz niezawieranie uprzednich porozumień z ośrodkami zajmującymi się
sztucznym zapłodnieniem - wynika z obowiązku -wyrażenia sprzeciwu, w zakresie
dotyczącym własnej pracy badawczej, wobec głęboko niesprawiedliwego rozwiązania
ustawodawczego oraz z obowiązku potwierdzania w sposób wyraźny wartości
ludzkiego życia. Dlatego też wspomniane wyżej kryterium niezależności jest
konieczne, ale z etycznego punktu widzenia może być niewystarczające.
Naturalnie w ramach tych ogólnych założeń istnieje zróżnicowana
odpowiedzialność, i ważne racje mogłyby po części usprawiedliwić moralnie
wykorzystanie rzeczonego „materiału biologicznego”. Tak więc na przykład
zagrożenie życia dziecka może upoważnić rodziców do zastosowania szczepionki
wyprodukowanej przy użyciu linii komórkowych niegodziwego pochodzenia, nie mniej
jednak pozostaje obowiązek wszystkich, by wyrazić swój sprzeciw i zażądać od
osób odpowiedzialnych za systemy opieki zdrowotnej, by dostępne były inne
rodzaje szczepionek. Z drugiej strony należy pamiętać, że w firmach
wykorzystujących linie komórkowe niegodziwego pochodzenia nie jest taka sama
odpowiedzialność tych, którzy decydują o kierunkach produkcji, i tych którzy nie
mają żadnej władzy decyzyjnej.
W związku z tym, że pilnie potrzebna jest
mobilizacja sumień, by bronić życia, należy przypomnieć personelowi służby
zdrowia, że «wzrasta niezmiernie ich odpowiedzialność, która znajduje najgłębszą
inspirację i najmocniejsze oparcie właśnie we wrodzonym i niezbywalnym wymiarze
etycznym zawodu lekarskiego, o czym świadczy już starożytna, ale zawsze aktualna
przysięga Hipokratesa, według której każdy lekarz jest zobowiązany okazywać
najwyższy szacunek życiu ludzkiemu i jego świętości»58.
ZAKOŃCZENIE
36. Nauczaniu moralnemu
Kościoła stawiano niekiedy zarzut, że zawiera nadmiar zakazów. W rzeczywistości
jego podstawą jest uznanie i rozwijanie wszystkich darów, jakimi Stwórca
obdarzył człowieka, takich jak życie, poznanie, wolność i miłość. Zatem należy w
szczególny sposób docenić nie tylko poznawczą działalność człowieka, ale także
jego działalność praktyczną, taką jak praca czy technologia. Człowiek, mający
udział w stwórczej mocy Boga, jest powołany, by przez tę działalność
przekształcać stworzenie, porządkując jego rozliczne zasoby, tak by służyły
godności i dobrobytowi wszystkich ludzi i całego człowieka, a także ma strzec
jego wartości i naturalnego piękna.
Historia ludzkości jest jednak
świadkiem, że człowiek nadużywał i wciąż nadużywa władzy i zdolności, którymi
obdarzył go Bóg, doprowadzając do powstawania różnych form niesprawiedliwej
dyskryminacji i ucisku najsłabszych i najbardziej bezbronnych. Codzienne zamachy
na życie ludzkie; istnienie wielkich obszarów ubóstwa, gdzie ludzie umierają z
głodu i na skutek chorób, nie mając dostępu do zasobów wiedzy teoretycznej i
praktycznej, którą dysponują w nadmiarze liczne kraje; rozwój technologiczny i
przemysłowy, wystawiający ekosystem na konkretne niebezpieczeństwo katastrofy;
wykorzystywanie rezultatów badań naukowych w zakresie fizyki, chemii i biologii
do celów zbrojeniowych; liczne wojny, które do dziś dzielą ludy i kultury, to
tylko kilka wymownych oznak, pokazujących, jak człowiek może robić zły użytek ze
swoich umiejętności i stać się największym wrogiem samego siebie, gdy traci
świadomość swojego wysokiego i szczególnego powołania, jakim jest współpraca w
stwórczym dziele Boga.
Jednocześnie historia ludzkości ukazuje
rzeczywisty postęp w rozumieniu i uznawaniu wartości i godności każdej osoby,
będącej podstawą praw i etycznych imperatywów, na których podłożu usiłowano i
wciąż usiłuje się budować ludzkie społeczeństwo. Właśnie w imię umacniania
ludzkiej godności zostały zakazane wszelkie zachowania i style życia, które, jak
się okazało, obrażają ową godność. I tak na przykład zakazy prawne i polityczne,
a nie tylko etyczne, dotyczące różnych form rasizmu i niewolnictwa,
niesprawiedliwej dyskryminacji i marginalizacji kobiet, dzieci, osób chorych lub
w znacznym stopniu niepełnosprawnych, są oczywistym świadectwem uznania
niezbywalnej i właściwej godności każdej istoty ludzkiej i oznaką autentycznego
postępu dokonującego się na przestrzeni dziejów ludzkości. Innymi słowy,
zasadność każdego zakazu wynika z konieczności ochrony autentycznego dobra
moralnego.
37. O ile początkowo wyznacznikiem postępu człowieka i
społeczeństwa był rozwój przemysłu i produkcja dóbr konsumpcyjnych, o tyle dziś
stanowi o nim rozwój informatyki, badań na polu genetyki, medycyny i
biotechnologii, stosowanych również w odniesieniu do człowieka, dziedzin o
wielkim znaczeniu dla przyszłości ludzkości, w których jednakże dochodzi do
oczywistych i niemożliwych do zaakceptowania nadużyć. «Podobnie jak przed stu
laty, wobec zagrożenia podstawowych praw robotników, Kościół z ogromną odwagą
wystąpił w ich obronie, głosząc święte prawa pracownika jako osoby, tak też
dziś, gdy zagrożone są podstawowe prawa innej kategorii osób, Kościół poczuwa
się do obowiązku użyczenia z tą samą odwagą swego głosu tym, którzy głosu nie
mają. Głos Kościoła jest zawsze ewangelicznym krzykiem w obronie ubogich tego
świata, tych, którzy są zagrożeni, otoczeni pogardą, i których prawa ludzkie są
gwałcone»59.
Zważywszy na nauczycielski i pasterski charakter misji
Kościoła, Kongregacja Nauki Wiary poczuła się w obowiązku potwierdzić godność
oraz podstawowe i niezbywalne prawa każdej istoty ludzkiej, również w
początkowych stadiach jej istnienia, i ukazać konieczność jej ochrony i
poszanowania, jakich uznanie owej godności wymaga od wszystkich.
Wypełnienie tego obowiązku wymaga odwagi przeciwstawiania się wszystkim
praktykom, prowadzącym do poważnej i niesprawiedliwej dyskryminacji nie
narodzonych jeszcze istot ludzkich, które są obdarzone godnością osób, bo one
również są stworzone na obraz Boga. Za każdym „nie” wypowiedzianym w wyniku
wysiłku rozróżnienia dobra i zła, kryje się wielkie „tak” uznania godności i
niezbywalnej wartości każdej poszczególnej i niepowtarzalnej istoty ludzkiej
powołanej do istnienia.
Wierni ze wszystkich sił będą się starali
szerzyć nową kulturę życia, przyjmując treść tej Instrukcji z religijnym
przyzwoleniem swego ducha, wiedzą bowiem, że Bóg zawsze obdarza łaską potrzebną
do zachowywania Jego przykazań i że w każdej istocie ludzkiej, a zwłaszcza w
najmniejszych spotykamy samego Chrystusa (por. Mt 25,40). Także wszyscy ludzie
dobrej woli, a zwłaszcza lekarze i badacze, otwarci na wymianę myśli i pragnący
poznać prawdę, będą usiłowali zrozumieć i uznać te zasady i osądy, mające na
celu ochronę bezbronnej istoty ludzkiej w jej początkowych fazach życia i
szerzenie cywilizacji bardziej ludzkiej.
Ojciec Święty Benedykt XVI
podczas Audiencji udzielonej 20 czerwca 2008 r. niżej podpisanemu Kardynałowi
Prefektowi zaaprobował niniejszą Instrukcję, przyjętą na Sesji Zwyczajnej
Kongregacji i nakazał jej opublikowanie.
Rzym, w siedzibie
Kongregacji Nauki Wiary, 8 września 2008 r., w święto Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny.
William kard. Levada, prefekt Luis
Ladaria SJ, arcybiskup tytularny Thibivy, sekretarz
Przypisy
1. KONGREGACJA NAUKI
WIARY, Instr. Donum vitae o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o
godności jego przekazywania (22 lutego 1987): AAS 80 (1988), 70-102;
L'Osservaiore Romana, wyd. polskie, n. 3/1987, s. 19nn.
2. JAN PAWEŁ II,
Enc. Veritatis splendor o niektórych podstawowych problemach nauczania moralnego
Kościoła (6 sierpnia 1993): AAS 85 (1993), 1133-1228.
3. JAN PAWEŁ II,
Enc. Evangelium vitae o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego (25 marca
1995): AAS 87 (1995), 401-522.
4. JAN PAWEŁ II, Przemówienie do
uczestników VII Zgromadzenia Papieskiej Akademii „Pro Vita” (3 marca 2001), n.
3: AAS 93 (2001), 446; L'Osservatore Romana, wyd. polskie, n. 5/2001,s.23.
5. Por. JAN PAWEŁ II, Enc. Fides et ratio o relacjach między wiarą a
rozumem (14 września 1998), n. l: AAS 91 (1999), 5.
6. KONGREGACJA NAUKI
WIARY, Instr. Donum vitae, I, l: AAS 80 (1988), 79.
7. Jak przypomniał
Benedykt XVI, prawa człowieka, w szczególności prawo każdej istoty ludzkiej do
życia, «mają swój fundament w prawie naturalnym, zapisanym w sercu człowieka i
obecnym w różnych kulturach i cywilizacjach. Oderwanie praw człowieka od tego
kontekstu oznaczałoby zawężenie ich zasięgu i ustępstwo wobec koncepcji
relatywistycznej, według której znaczenie i interpretacja praw mogłyby ulegać
zmianom, a ich uniwersalność można by negować w imię różnych koncepcji
kulturowych, politycznych, społecznych czy nawet religijnych. Wielka
różnorodność punktów widzenia nie może być wystarczającym powodem, by zapominać,
że uniwersalne są nie tylko prawa, lecz także osoba ludzka, która jest podmiotem
tych praw» (Przemówienie do Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów
Zjednoczonych, 18 kwietnia 2008: AAS 100 [2008], 334, L'Osservatore Romana, wyd.
polskie, n. 5/2008, s. 57).
8. KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr. Donum
vitae, 1,1: AAS 80 (1988), 78-79.
9. Tamże, II, A, 1:7.c., 87.
10. PAWEŁ VI, Enc. Humanae vitae (25 lipca 1968), n. 8: AAS 60 (1968),
485-486.
11. Benedykt XVI, Przemówienie do uczestników międzynarodowego
kongresu zorganizowanego przez Papieski Uniwersytet Laterański z okazji 40.
rocznicy ogłoszenia Encykliki Humanae vitae, 10 maja 2008: L'Osservatore Romana,
wyd. polskie, n. 6/2008, s. 40; por. Jan XXIII, Enc. Mater et magistra (15 maja
1961), III: AAS 53 (1961), 447.
12. Sobór Watykański II, Konst. duszp.
Gaudium et spes, n. 22.
13. Por. Jan Paweł II, Enc. Evangelium vitae,
nn. 37-38: AAS 87 (1995), 442-444.
14. Jan Paweł II, Enc. Veritatis
splendor, n. 45: AAS 85 (1993), 1169.
15. Benedykt XVI, Przemówienie do
uczestników zgromadzenia ogólnego Papieskiej Akademii „Pro Vita” i
międzynarodowego kongresu na temat: „Embrion ludzki w okresie
przedimplantacyjnym” (27 lutego 2006): AAS 98 (2006), 264; L'Osservatore Romano,
wyd. polskie, n. 6-7/2006, s. 55.
16. KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr.
Donum vitae, Wstęp, 3: AAS 80 (1988), 75.
17. JAN PAWEŁ II, Adhort.
Familiaris consortio o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym
(22 listopada 1981), n. 19: AAS74 (1982), 101-102.
18. Por. SOBÓR
WATYKAŃSKI II, Dekl. Dignitatis humanae, n. 14.
19. Por. KONGREGACJA
NAUKI WIARY, Instr. Donum vitae, II, A, 1: AAS 80 (1988), 87.
20. Tamże,
II, B, 4: l.c.,92.
21. Tamże, Wstęp, 3: l.c., 75.
22. Przez
heterologiczne sztuczne zapłodnienie lub przekazywanie życia rozumie się «metody
podjęte dla uzyskania w sposób sztuczny poczęcia ludzkiego z gamet pobranych
przynajmniej od jednego dawcy innego niż małżonkowie złączeni węzłem małżeńskim»
(tamże, II: l.c., 86).
23. Przez homologiczne sztuczne zapłodnienie lub
przekazywanie życia rozumie się: «technikę podjętą dla uzyskania poczęcia
ludzkiego z gamet małżonków złączonych węzłem małżeńskim» (tamże).
24.
Tamże, II, B, 7: l.c., 96; por. Pius XII, Przemówienie do uczestników IV
Międzynarodowego Kongresu Lekarzy Katolickich (29 września 1949): AAS41 (1949),
560.
25. KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr. Donum vitae, II, B, 6: l.c.,
94.
26. Por. tamże, II: l.c., 86.
27. Obecnie nawet w
najlepszych ośrodkach wykonujących zabiegi sztucznego zapłodnienia liczba
zniszczonych embrionów przekracza 80%.
28. JAN PAWEŁ II, Enc. Evangelium
vitae, n. 14: AAS 87 (1995), 416.
29. Por. Pius XII, Przemówienie do
uczestników II Światowego Kongresu o płodności i bezpłodności ludzkiej, który
odbył się w Neapolu (19 maja 1956): AAS 48 (1956), 470; PAWEŁ VI, Enc. Humanae
vitae, 12: AAS 60 (1968), 488-489; KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr. Donum vitae,
II, B, 4-5: AAS 80 (1988), 90-94.
30. Coraz więcej osób, również
niepołączonych węzłem małżeńskim, korzysta z metod sztucznego zapłodnienia, aby
mieć dziecko. Tego rodzaju praktyki osłabiają instytucję małżeństwa i powodują,
że dzieci rodzą się w środowiskach niesprzyjających ich pełnemu rozwojowi
ludzkiemu.
31. BENEDYKT XVI, Przemówienie do uczestników zgromadzenia
ogólnego Papieskiej Akademii „Pro Vita” i Międzynarodowego Kongresu na temat:
«Embrion ludzki w okresie przedimplantacyjnym» (27 lutego 2006): AAS 98 (2006),
264; L'Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 6-7/2006, ss. 55-56.
32.
Intra Cytoplasmic Sperm Injection (ICSI), niemal we wszystkim podobne do innych
form zapłodnienia in vitro, odróżnia się od nich tym, że zapłodnienie nie
następuje samoistnie w probówce, lecz przez wstrzyknięcie do cytoplazmy owocytu
jednego plemnika, uprzednio wyselekcjonowanego, albo niekiedy przez
wstrzyknięcie niedojrzałych elementów męskich gamet. 33. W tym zakresie
jednak sygnalizujemy, że specjaliści dyskutują o pewnych zagrożeniach, jakie
ICSI może nieść ze sobą dla zdrowia poczętej istoty.
34. KONGREGACJA
NAUKI WIARY, Instr. Donum vitae, II, B, 5: AAS 80 (1988), 93.
35. W
przypadku embrionów kriokonserwacja polega na zamrażaniu w bardzo niskiej
temperaturze, by móc je długo przechowywać.
36. Por. KONGREGACJA NAUKI
WIARY, Instr. Donum vitae, I, 6: AAS 80 (1988), 84-85.
37. Por. nn.
34-35 niniejszej Instrukcji.
38. Por. KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr.
Donum vitae, II, A, 1-3: l.c., 87-89.
39. JAN PAWEŁ II, Przemówienie do
uczestników sympozjum na temat: «Evangelium vitae a prawo» i XI Międzynarodowego
Kolokwium Prawa Kanonicznego (24 maja 1996), n. 6: AAS 88 (1996), 943-944; L
'Osservatore Romana, wyd. polskie, n. 9/1996, s. 44.
40. Kriokonserwację
owocytów rozpatrywano także w innych kontekstach, których tutaj nie bierzemy pod
uwagę. Przez owocyt rozumie się komórkę jajową, żeńską, do której nie przeniknął
plemnik.
41. Por. SOBÓR WAT. II, Konst. duszp. Gaudium et spes, n. 51;
JAN PAWEŁ II, Enc. Evangelium vitae, n. 62: AAS 87 (1995), 472.
42. JAN
PAWEŁ II, Enc. Evangelium vitae, n. 63: AAS 87 (1995), 473.
43.
Najbardziej znanymi środkami „przechwytującymi” są spirala albo IUD (Intra
Uterine Device) oraz tak zwana „pigułka następnego dnia”.
44. Głównymi
środkami przeciwciążowymi są pigułka RU-486 lub Mifepriston, prostaglandyna i
Methotrexate.
45. JAN PAWEŁ II, Enc. Evangelium vitae, n. 58: AAS 87
(1995), 467.
46. Por. KPK, kan. 1398 oraz KKKW, kan. 1450, § 2; por.
również KPK, kan. 1323-1324. Papieska Komisja ds. Autentycznej Interpretacji
Kodeksu Prawa Kanonicznego stwierdziła, że przez pojęcie przerwania ciąży w
świetle prawa karnego rozumie się «zabicie płodu w jakikolwiek sposób i w
jakimkolwiek czasie od momentu poczęcia» (Odpowiedzi na wątpliwości, 23 maja
1988: AAS 80[1988], 1818).
47. Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy,
techniki proponowane dla klonowania ludzi są dwie: rozszczepienie bliźniacze i
transfer jądra. Rozszczepienie bliźniacze polega na sztucznym odłączeniu
pojedynczych komórek lub grup komórek od embrionu w początkowych fazach rozwoju,
a następnie przeniesieniu tych komórek do macicy, w celu uzyskania, w sztuczny
sposób, identycznych embrionów. Transfer jądra komórkowego, lub klonowanie
właściwe, polega na wprowadzeniu jądra pobranego z komórki embrionalnej lub
somatycznej do owocytu pozbawionego wcześniej jądra, a następnie na aktywacji
tegoż owocytu, który powinien następnie rozwinąć się w embrion.
48. Por.
KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr. Donum vitae, I, 6: AAS 80(1988), 84; JAN PAWEŁ
II, Przemówienie do członków korpusu dyplomatycznego akredytowanych przy Stolicy
Apostolskiej (10 stycznia 2005), n. 5: AAS 97 (2005), 153; L'Osservatore Romana,
wyd. polskie, n. 3/2005, s. 23.
49. Nowymi technikami tego typu są np.:
zastosowanie partogenezy u człowieka, transfer jądra komórki metodą ANT (Altered
Nuclear Transfer) i reprogramowania oocytów OAR (Oocyte Assisted Reprogramming).
50. JAN PAWEŁ II, Enc. Evangelium vitae, n. 60: AAS 87 (1995), 469.
51. BENEDYKT XVI, Przemówienie do uczestników międzynarodowego kongresu
na temat: „Komórki macierzyste: jaka będzie przyszłość terapii?”,
zorganizowanego przez Papieską Akademię „Pro Vita” (16 września 2006): AAS 98
(2006), 694; L'Osservatorę Romano, wyd. polskie, n. 12/2006, s. 18.
52.
Por. nn. 34-35 niniejszej Instrukcji.
53. Por. BENEDYKT XVI,
Przemówienie do uczestników międzynarodowego kongresu na temat: „Komórki
macierzyste: jaka będzie przyszłość terapii?”, zorganizowanego przez Papieską
Akademię „Pro Vita” (16 września 2006): AAS 98 (2006), 693-695.
54. JAN
PAWEŁ II, Enc. Evangelium vitae, n. 63: AAS 87 (l995), 472-473.
55. Por.
tamże, n. 62: l.c., 472.
56. KONGREGACJA NAUKI WIARY, Instr. Donum
vitae, 1,4: AAS 80 (1988), 83.
57. Por. JAN PAWEŁ H, Enc. Evangelium
vitae, n. 73: AAS 87 (1995), 486: «Przerywanie ciąży i eutanazja są zatem
zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy,
które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale
stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia
się im poprzez sprzeciw sumienia». Prawo do sprzeciwu sumienia, będące wyrazem
prawa do wolności sumienia, powinno być chronione przez ustawodawstwo cywilne.
58. JAN PAWEŁ II, Enc. Evangelium vitae, n. 89: AAS 87 (1995), 502.
59. JAN PAWEŁ II, List do wszystkich biskupów o „Ewangelii życia” (19
maja 1991): AAS 84 (1992), 319 (L'Osservatore Romana, wyd. polskie, n. 7/1991,
s. 20).
|