Wystąpienie na XI Zwyczajnym Zgromadzeniu Ogólnym Synodu
Biskupów
Watykan, 2-23 października A.D. 2005
Abp Jan Paweł Lenga
Ordynariusz Karagandy (Kazachstan)
Wasza Świątobliwość, czcigodni i drodzy Bracia w biskupstwie, drodzy
Bracia i Siostry!
Chcę podzielić się z wami refleksją na dwa tematy, o których mówi
Instrumentum laboris: «Negatywne zjawiska związane ze sprawowaniem
Eucharystii» (n. 27) oraz «Poczucie sacrum w Eucharystii» (n. 34).
1. Z woli Bożej Opatrzności część mojego życia spędziłem w byłym Związku
Radzieckim za czasów prześladowań. Pobożność eucharystyczna, której
doświadczyłem w tamtych właśnie czasach, wyryła w mej duszy głęboki ślad. Nie
mogę zapomnieć tych wzruszających sytuacji, kiedy w małych pokojach tłoczyli się
wierni uczestniczący we Mszy św. Dzieci, starcy i chorzy padali na kolana, by z
wielką pobożnością przyjąć Najświętszy Sakrament.
2. Jako biskup żyjący «na peryferiach» podczas wizytacji obserwuję zanik
poszanowania dla Eucharystii i poczucia sacrum w tak zwanym «pierwszym
świecie». Dowiaduję się o tym także od naszych wiernych, którzy wyemigrowali na
Zachód i oburzają się, widząc, w jaki sposób traktuje się Jezusa obecnego w
Najświętszym Sakramencie.
3. My, katolicy żyjący w Kazachstanie, możemy uczyć się od naszych braci
muzułmanów i prawosławnych głębokiego poczucia sacrum, które przejawia
się w delikatności i szacunku, z jakimi obchodzą się z przedmiotami sakralnymi,
nawet o niewielkim znaczeniu. Możemy zadać sobie pytania: jak zareagowaliby nasi
bracia muzułmanie czy prawosławni, gdyby zobaczyli, jak odnosimy się do naszego
Boga podczas udzielania i przyjmowania Komunii? Czy struktura architektoniczna
naszych kościołów uwydatnia wagę obecności Boga w Eucharystii? Czy nasze
zachowanie nie przeczy temu, w co wierzymy i co wyznajemy naszymi słowami?
4. Wśród innowacji liturgicznych wprowadzonych w ostatnich
dziesięcioleciach w Kościołach lokalnych na Zachodzie dwie w sposób szczególny
osłabiają postrzeganie centralnej pozycji Eucharystii i jej sakralny charakter.
Są to: usunięcie tabernakulum z centrum kościoła i udzielanie Komunii na rękę.
Wiele faktów potwierdza, że te dwie innowacje nie przyniosły prawdziwego i
niewątpliwego pożytku Kościołowi, jak postulował Sobór Watykański II (por.
Sacrosanctum Concilium, 23). Kiedy z centralnego miejsca świątyni odsuwa
się Pana obecnego w Najświętszym Sakramencie, «Baranka złożonego w ofierze i
żywego», «przybytek Boga z ludźmi» (Ap 21, 3), i kiedy przez udzielanie komunii
na rękę zwiększa się nieuchronnie ryzyko rozproszenia okruchów Hostii,
profanacji i traktowania Chleba eucharystycznego jak zwykłego chleba, nie
sprzyja to pogłębieniu wiary i pobożności. Z wyjątkiem nielicznych przypadków te
dwie wprowadzone na szeroką skalę innowacje nie przyczyniły się do wzrostu
wrażliwości sakralnej i szacunku właściwego adoracji. Udzielanie Komunii na rękę
coraz bardziej się rozpowszechnia, czy wręcz narzuca jako praktyka bardziej
wygodna czy swoista moda. Jak wiele niewątpliwych owoców duchowych wydała
natomiast sprawdzona, tysiącletnia praktyka Kościoła, która zdała egzamin
również w miejscach, gdzie prześladowano wiarę! Myślę, że to nie naukowcy, lecz
przede wszystkim czyste dusze dzieci i prostych ludzi mogą nas nauczyć, w jaki
sposób powinniśmy traktować Pana obecnego w Eucharystii.
5. W czasach globalizacji i wielkiej mobilności Kościół może, a wręcz
powinien zachować jednolitość pewnych gestów; dotyczy to m.in. sposobu
przyjmowania Komunii i pozycji tabernakulum.
6. Prośmy Ducha Świętego, aby rozpalił w naszych sercach «gorliwość o dom
Pański» i o jego największy skarb, którym nie jest jakiś przedmiot czy teoria,
lecz Ciało i Krew naszego Boga i Zbawiciela. Być może moglibyśmy uczyć się tego
od św. Ojca Pio z Pietrelciny, świętego czciciela Eucharystii żyjącego w naszych
czasach. Oto jego słowa: «O Ojcze święty, ile profanacji, ile świętokradztw musi
znosić Twoje łaskawe serce! Któż więc, Boże, stanie w obronie tego łagodnego
Baranka, który nigdy nie otworzył ust swoich w swojej sprawie, lecz zawsze tylko
w naszej?» (Epist. II, s. 344).
7. Chcę zatem z pokorą przedstawić następujące konkretne
propozycje:
- Aby Stolica Apostolska ustanowiła powszechną normę, która
określałaby oficjalny sposób przyjmowania Komunii: do ust i w pozycji klęczącej;
komunia na rękę byłaby zastrzeżona wyłącznie dla duchownych.
- Aby biskupi Kościołów, w których wprowadzono zwyczaj
przyjmowania Komunii na rękę, z pasterską roztropnością starali się, by wierni
wrócili stopniowo do oficjalnego obrzędu przyjmowania Komunii, obowiązującego we
wszystkich Kościołach lokalnych.
Pragnę zakończyć słowami wielkiego Papieża Jana Pawła II: «Poświęcając
Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby
nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, okazujemy, że jesteśmy
rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. (...) Nie ma niebezpieczeństwa
przesady w trosce o tę Tajemnicę» (Ecclesia de Eucharistia, 61).
Źródło: L'Osservatore Romano 1/2006
Ojciec Święty Benedykt XVI od 23 maja 2008 udziela Komunii Świętej
wiernym wyłącznie na klęcząco i do ust:
|