Niedziela Palmowa - II Niedziela Męki Pańskiej |
|
Liturgia Niedzieli Palmowej jest rozpięta między dwoma momentami:
radosną procesją z palmami oraz czytaniem - jako Ewangelii - Męki naszego
Pana Jezusa Chrystusa. W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf
Chrystusa i Jego Ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane.
Bardziej uroczyste niż zwykle rozpoczęcie Mszy św. ma swoją
wielowiekową historię. W Jerozolimie już w IV w. patriarcha dosiadał oślicy i
otoczony radującymi się tłumami wjeżdżał na niej z Góry Oliwnej do miasta.
Zwyczaj ten wszedł w powszechną praktykę na Zachodzie w wieku V i VI. Zwyczaj
poświęcania palm wprowadzono do liturgii dopiero w wieku XI.
Introit: Domine, ne longe facias
W tradycyjnej liturgii jest zwyczaj, że celebrans wychodzi w
Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamyka się. Kapłan uderza w
nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwiera się i kapłan z uczestnikami
procesji wstępuje do wnętrza kościoła, aby odprawić Mszę świętą. Symbol ten ma
wiernym przypominać, że zamknięte niebo zostało nam otworzone dzięki zasłudze
krzyżowej śmierci Chrystusa.
Graduale - Tenuisti manum dexteram
meam
Po reformie liturgii kapłan w Niedzielę Palmową nie
przywdziewa szat pokutnych, fioletowych, ale czerwone. Procesja zaś ma
charakter triumfalny. Chrystus wkracza do świętego miasta jako jego Król i Pan,
odbiera spontaniczny hołd od mieszkańców Jerozolimy. Przez to Kościół chce
podkreślić, że kiedy Chrystus Pan za kilka dni podejmie się tak okrutnej
śmierci, to jednak nigdy nie pozbawi się swojego majestatu królewskiego i prawa
do panowania. Przez mękę zaś swoją i śmierć to prawo jedynie umocni. Godność
królewską Chrystusa Pana akcentują antyfony i pieśni, które śpiewa się w czasie
rozdawania palm i procesji.
Offertorium - Improperium expectavit cor
meum
Communio - Pater, si non potest
W XI w. pojawił się zwyczaj święcenia palm. Wierni przechowują je
przez cały rok, aby w następnym roku mogły zostać spalone na popiół, którym są
posypywane nasze głowy w Środę Popielcową. Procesja z palmami jest z jednej
strony upamiętnieniem wydarzenia sprzed wieków, z drugiej zaś - naszym
kroczeniem wraz z Chrystusem ku ofierze, którą dzisiaj jest Msza święta.
Ogłaszając Chrystusa Królem zgadzamy się w ten sposób na to, że nasza droga do
Ojca prowadzi zawsze przez krzyż.
|