z Polski
Jasna Góra: Zakończyła się międzynarodowa konferencja egzorcystów |
|
2007-07-14
Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania
zakończyła się 13 lipca Mszą św. na Jasnej Górze. W konferencji wzięło udział
330 osób z 29 krajów, przede wszystkim z Europy, choć byli też goście z Azji i
Afryki. Uczestnicy spotkania przez pięć dni doskonalili posługę uwalniania i
egzorcyzmu oraz dzielili się doświadczeniami.
W programie spotkania znalazła się codzienna Msza św., wspólnotowa modlitwa
oraz cykl wykładów, które dotyczyły m.in. okultyzmu i satanizmu. Egzorcyści z
Afryki mówili o kulcie szatana w Kenii i Tanzanii. Poruszono problem satanizmu
wśród młodzieży. Tematyka wystąpień traktowała również o modlitwie o uwolnienie
i charyzmatach Ducha Świętego w posłudze uwalniania a także o dyskryminacji
seksualnej w polityce Parlamentu Europejskiego. Ze względu na miejsce spotkania
dyskutowano również o roli Maryi w posłudze uwalniania.
Egzorcyści zastanawiali się także czy współczesny człowiek wierzy w
istnienie złych duchów? - Wierzy, ale nie do końca - uważa ks. Andrzej
Grefkowicz, egzorcysta z Warszawy. Złe duchy, czyli upadłe anioły, istnieją i co
do tego nie ma wątpliwości - przekonuje ks. Grefkowicz. Demony nie tylko
istnieją, ale czynią wielką krzywdę ludziom. Mogą dręczyć, co objawia się m.in.
niepokojem, stanami depresyjnymi opierającymi się leczeniu. Mogą zniewalać np.
przez uzależnienia czy objawy przypominające choroby psychiczne. Złe duchy, mogą
opętać człowieka.
Europejską Konferencję na Jasnej Górze zorganizowano po raz drugi. W
spotkaniu oprócz kapłanów uczestniczyli psychiatrzy, psychologowie oraz świeccy
pomagający w obrzędach wypędzania złych duchów. Jak wyjaśnia ks. Marian
Piątkowski krajowy koordynator egzorcystów z ramienia Konferencji Episkopatu
Polski posługa egzorcystatu została w Kościele odnowiona dopiero niedawno i
właśnie z powodu niewystarczających doświadczeń potrzebne są tego rodzaju
konferencje.
Jej uczestnicy z niepokojem stwierdzili, że posługa egzorcyzmu jest często
traktowana niepoważnie, w kategorii mitu. Jezuita, o. Aleksander Posacki
zaznaczył, że egzorcyści działają w imię i za pozwoleniem Kościoła. - Mamy do
czynienia z rzeczywistością poważną w sensie dogmatycznym, teologicznym, a także
kościelnym, dlatego nie powinno się z egzorcyzmów naśmiewać czy ich umniejszać.
Z drugiej strony mamy też do czynienia z rzeczywistością zwyczajną, ponieważ
jest to oficjalna nauka Kościoła, jego normalna praktyka duszpasterska -
tłumaczył o. Posacki.
Egzorcyści zwrócili uwagę na fakt, że jeszcze kilkanaście lat temu tzw.
posługa uwalniania była stosowana w rzadkich sytuacjach, jednak wraz z rozwojem
ruchów i praktyk nurtu New Age zapotrzebowanie na pomoc egzorcystów znacznie
jednak wzrosło.
O. Posacki podkreślił, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym "przedefiniowuje
się etyka i moralność, rośnie relatywizm moralny, który sprzyja działaniom złego
ducha". Z kolei ks. Piątkowski zauważył, że coraz większy wpływ na ludzi ma
rozszerzający się okultyzm. Stąd praktyka egzorcyzmu i uwalniania jest dzisiaj
bardziej popularna - zaznaczył ks. Piątkowski.
W Polsce działa ok. 60 egzorcystów oficjalnie mianowanych przez biskupów,
są już obecni w niemal wszystkich diecezjach, np. w archidiecezji poznańskiej
jest ich pięciu. Zapotrzebowanie na ich posługę cały czas rośnie. Egzorcyści
zwracają uwagę, że w swojej działalności współpracują z psychologami i
psychiatrami, by całościowo i kompetentnie diagnozować człowieka, który do nich
trafia.
- Jeśli ktoś potrzebuje pomocy egzorcysty, na przykład w sytuacji depresji,
z którą nie może poradzić sobie psycholog, czy choroby niezgodnej z regułami
medycznymi, w swojej kurii otrzyma wskazanie na uprawnionego kapłana - zaznaczył
koordynator polskich egzorcystów. Jeśli jednak ktoś przyjdzie do egzorcysty
mówiąc, że jest opętany i potrzebuje wypędzenia z niego złego ducha, będzie to
problem psychologiczny, a nie opętania - powiedział ks. Andrzej Grefkowicz z
Warszawy. - Gdy ktoś przychodzi do nas i mówi: "Jestem opętany" to na 100 proc.
tak nie jest. To raczej problem choroby psychicznej - dodał egzorcysta ze
Szczecina ks. Andrzej Trojanowski.
Egzorcyści tłumaczyli, że istotną cechą, po której można rozpoznać opętanie
jest awersja wobec sacrum: niechęć do znaków świętych, krzyża, odrzucanie wody
święconej, medalików, niemożność modlitwy, przyjmowania komunii, a nawet
wypowiadania słowa: "Jezus". Ludzie opętani przez szatana posługują się też
nieznanymi wcześniej językami obcymi, demonstrują nadzwyczajną siłę.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że przypadków rzeczywistego opętania
przez szatana jest niewiele, dotyczą one niespełna 1 proc. osób, które trafiają
do egzorcystów. Natomiast ok. 40 proc. to osoby dręczone przez szatana,
przejawiające pewne oznaki jego działalności.
Egzorcysta w Kościele katolickim to biskup albo mianowany przez niego
kapłan, który posiada specjalny mandat do sprawowania egzorcyzmów. Powaga
sakramentalium i charakter egzorcyzmu wymagają, by posługa egzorcystyczna nad
opętanymi sprawowana była mocą specjalnego i wyraźnego zezwolenia miejscowego
ordynariusza.
Zezwolenia takiego udziela się na stałe lub doraźnie kapłanom odznaczającym
się "pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia, oraz
specjalnie przygotowanym do tego zadania". Kapłani nie posiadający zezwolenia
biskupa mogą wypowiadać słowa modlitwy o uwolnienie danej osoby, która jednak
nie stanowi egzorcyzmu uroczystego i nie zawiera formuł komunikowania się ze
złym duchem. Egzorcysta w swojej posłudze kieruje się zalecaniami Rytuału
rzymskiego, zdobytą wiedzą i własnym doświadczeniem.
Świeccy mają do dyspozycji potężne "narzędzie" modlitwy (modlitwa o
uwolnienie, egzorcyzm prosty), niemniej nie wystarcza ono do pewnego rozpoznania
opętania oraz przeprowadzania egzorcyzmów. Dopiero właściwy egzorcyzm
przeprowadzony przez upoważnionych kapłanów - egzorcystów pozwala stwierdzić,
czy dana osoba jest pod wpływem złego ducha oraz jaki jest stopień jego wpływu.
W tej materii egzorcystę obowiązuje duża ostrożność; należy rozpoznać, czy osoba
cierpiąca nie jest chora psychicznie, albo zarazem chora psychicznie, jak i
opętana. Musi też zdawać sobie sprawę, iż szatan próbuje różnych sztuczek, aby
ukryć swoją obecność.
O. Aleksander Posacki, ekspert do spraw okultyzmu zaznaczył, że egzorcystą
może być tylko duchowny. - Świeccy egzorcyści nie mają żadnego upoważnienia ze
strony Kościoła. To co robią to jest jakiś antyegzorcyzm, forma oszustwa, magii,
napędzania złych duchów - mówił jezuita.
Egzorcyzm to obrzęd liturgiczny, który poprzez wykorzystanie urzędu
kapłańskiej posługi i urzeczywistnienie w ten sposób obecności Chrystusa odrzuca
złe duchy i ogranicza wpływ ich działania. Egzorcyzmy modlitewne to prośby do
Boga lub do Maryi czy innych świętych, aby odsunęli działanie złego ducha od
danego człowieka. Egzorcyzmy rozkazujące to rozkazy dawane przez upoważnioną
przez biskupa osobę, by zły duch opuścił opętanego.
Według ks. Piątkowskiego, w wielu przypadkach zniewolenia pomagają już
pierwsze egzorcyzmy. - Czasem jednak trzeba egzorcyzmować aż do skutku. Ten jest
czasami bardzo odległy i trzeba kilku czy kilkunastu lat, cotygodniowych lub
comiesięcznych spotkań modlitewnych, by złego ducha wyrzucić. Im dłużej zło jest
zakorzenione w człowieku, tym dłużej trwa uwalnianie od niego - wyjaśnił
egzorcysta.
Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że "gdy Kościół publicznie i na
mocy swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by jakaś osoba lub przedmiot
były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania, mówimy o
egzorcyzmach". Pierwsze egzorcyzmy odprawiał na ziemi Jezus. Budził tym
zgorszenie faryzeuszów i uczonych w Piśmie. Zarzucali Mu, że czyni to mocą złych
duchów. Wiedzieli jednak, że tylko Bóg ma moc, by uwolnić człowieka od działania
złego ducha. Chrystus moc wyrzucania złych duchów przekazał swoim uczniom.
Kościół działa w egzorcyzmach nie we własnym imieniu, ale "tylko w imieniu Boga
albo Jezusa Chrystusa, któremu winny być posłuszne wszystkie stworzenia, także
diabeł i złe duchy" - wyjaśnia katechizmowe wprowadzenie teologiczne i
pastoralne do obrzędów.
Egzorcyzm nie jest sakramentem. Należy do tak zwanych sakramentaliów. Są to
znaki święte, które "z pewnym podobieństwem do sakramentów" oznaczają skutki,
przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Do
sakramentaliów zalicza się przede wszystkim najrozmaitsze błogosławieństwa.
Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich
demonicznego wpływu, mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył
Kościołowi.
Europejskie Konferencje Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania
organizowane są od ok. 10 lat. Gościem jasnogórskiego spotkania był m.in. ks.
Rufus Pereira z Indii, założyciel i przewodniczący Międzynarodowego
Stowarzyszenia ds. Uwalniania.
Źródło: KAI
|