5. OBRZĘDY ZAKOŃCZENIA
Ryt rozesłania
Kapłan zwraca się uroczyście do wiernych radosną formułą: Ite missa est
- Idźcie, Ofiara się dokonała, jest spełniona. Odpowiadamy: Deo
gratias - Bogu dzięki. Niepozornym słowem missa nazywa to wszystko, co
mieliśmy możność doświadczyć w liturgii świętej. Mówiąc: Ite - idźcie, żegna
wiernych, aby ci, napełnieni łaską Bożą i posłani przez Pana (mitto =
posyłam) szli, i przedłużali owoce Mszy w codziennym życiu, w dobrych uczynkach,
wierności obowiązkom stanu, życzliwości, cierpieniu, miłości.
Ostatnia modlitwa Placeat jest podsumowaniem całego Kanonu, celu
złożonej Ofiary: gloria Dei i salus animarum - chwała Boża i zbawienie
dusz. Kapłan w poczuciu niegodności i niedoskonałości, pochylony modli się:
Trójco Przenajświętsza, przyjmij z upodobaniem hołd służby mojej, i spraw,
niech ta Ofiara, którą ja niegodny złożyłem przed obliczem Twego Majestatu, była
ci miłą; mnie zaś i wszystkim, za których ją złożyłem, niech przez miłosierdzie
Twoje zjedna przebaczenie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”.
Następnie po raz ostatni całuje ołtarz. Czynność ta, oznaczająca pożegnanie
z miejscem ofiarnym jest jedną z najstarszych jakie zna liturgia Mszy. Na trudy
codzienności udziela błogosławieństwa w Imię Trójcy Przenajświętszej. Po wyjściu
z kościoła nie zapominamy naszych postanowień, uczynionych Panu Jezusowi. W
ciągu dnia łączmy się duchowo z tajemnicą Mszy św.
Ostatnia Ewangelia
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono
było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie
stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a
światłość w ciemnościach świeci i ciemności jej nie ogarnęły. Był człowiek
posłany od Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby
zaświadczyć o światłości, aby przez niego wszyscy uwierzyli. Nie był on
światłością, ale miał zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która
oświeca każdego człowieka na świat przychodzącego. Na świecie było [Słowo], a
świat przez Nie był stworzony, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej
własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi; tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy
ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani też z woli męża, ale z Boga się narodzili. A
Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I widzieliśmy chwałę Jego,
chwałę Jednorodzonego od Ojca, pełen łaski i prawdy”.
Prolog św. Jana (J 1,1-14) jest wpierw modlitwą i błogosławieństwem oraz
rodzajem egzorcyzmu. Oprócz tego stanowi on jakby podsumowanie całej Mszy, która
stała się naszym udziałem. Poszczególne wyrazy tego tekstu przypominają
tajemnice liturgii mszalnej: lux - światło słowa Bożego nad światem;
vita (życie) - ofiara życiem dla świata; fuit homo missus a Deo
(był człowiek posłany przez Boga) - kapłan posłańcem gotującym ścieżki Panu;
et lux in tenebris lucet (a światłość w ciemności świeci) - Ewangelia
odśpiewana przeciwko ciemności i zimna północy; et verbum caro factum est
(a Słowo ciałem się stało) - analogia konsekracji; et vidimus gloriam
eius (i oglądaliśmy Jego chwałę) - w elewacji; plenum gratiae (pełen łaski)
- część ofiarna Mszy i Komunia; et veritatis (i prawdy) - Boże słowo
prawdziwym światłem w Liturgii słowa; quotquot autem receperunt eum (tym
zaś wszystkim, którzy je przyjęli) - analogia przyjętej
Eucharystii.
Na „Słowo ciałem się stało” przyklękamy z
uwielbieniem i dziękczynieniem, gdyż Pan stał się dla nas w konsekracji
rzeczywiście obecny, a przez Komunię dał się nam na pokarm i zechciał uczynić
nas przybranymi synami Bożymi. Oczami wiary wyznajemy to, co się w Mszy św.
urzeczywistniło: „I oglądaliśmy chwałę Jego, chwałę jaką Jednorodzony
otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy”.