03. grudnia A.D. 2024 Sanctus, Sanctus, Sanctus Dominus Deus Sabaoth. Pleni sunt caeli et terra gloria Tua.
Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały. (Iz 6,3)     


   Chcę otrzymywać ciekawe
   wiadomości na e-mail:

    

Ks. Tomasz A. Dawidowski



 
1. MODLITWY U STOPNI OŁTARZA - MINISTRANTURA
 
Znaleźliśmy się w świątyni, domu Bożym - Bramie Niebios. Znikają hałas, pośpiech, wulgarni gapie. Jesteśmy we wspólnocie Kościoła. W oddaleniu od zgiełku i grzeszności świata rozpocznie się Msza św. Pamiętajmy o duchowej łączności z Chrystusem, który za chwilę odprawi Mszę. Uprzytomnijmy sobie, że w tej Ofierze mamy uczestniczyć razem z Nim i wszystkimi wiernymi. Mszę można ofiarować w określonej intencji, np. za dusze w czyśćcu cierpiące, za nawrócenie grzeszników, albo w osobistych prośbach.
 
Gdy ubrany w szaty liturgiczne celebrans wychodzi z zakrystii i udaje się do ołtarza, ministrant daje znak dzwonkiem, aby oczekujący wierni powstali z ławek. Oddajemy szacunek nie osobie prywatnej lecz kapłanowi, który ma teraz złożyć najświętszą Ofiarę. Wszelka chwała należy do Tego, którego on reprezentuje - Chrystusa. Celebrans poprzedzony przez ministranta, z kielichem w ręku, przyklęka przed stopniem. Następnie stawia kielich na ołtarzu, rozkłada korporał, opiera bursę o nastawę, otwiera mszał, schodzi przed stopnie i przyklęka, gotowy w imieniu Chrystusa i Kościoła, jako „sługa i szafarz tajemnic Bożych” (1Kor 4,1) do rozpoczęcia służby Bożej. Wierni klękają.
Gdy kapłan wyjdzie przed ołtarz, można Panu Jezusowi ofiarować swoje prace, obowiązki stanu i dnia oraz wszystkie okazje, jakie się nadarzą do spełnienia dobrych uczynków i umartwień.
 
Msza rozpoczyna się znakiem krzyża: In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen. W ten sposób wyznajemy wiarę w jednego Boga w Trzech Osobach, wspominamy chrzest święty, który otrzymaliśmy w imię Trójcy św. oraz ściągamy na siebie błogosławieństwo, które przychodzi od Trójjedynego Boga przez krzyż Chrystusa. Wspominamy także Ofiarę Krzyża, już na początku dając się ogarnąć liturgii ofiarnej. Msza św. jest od samego początku ofiarą.
 
Psalm 42
Przystąpienie do ołtarza nie jest zwyczajnym wejściem, ale stanowi akt niezwykle doniosły. U stopni kapłan odmawia na przemian z ministrantem, bądź ludem, psalm Judica, wyrażający myśli człowieka niegodnego, zbliżającego się do miejsca świętego, miejsca Bożej obecności, podobnie jak Mojżesz do krzewu gorejącego (Wj 3,3-6). Zaczyna się akt kultu, którego centrum jest Pan. Sprzeczne uczucia targają duszą: tęsknota pociąga do Boga, jednak myśl o Jego Majestacie napawa bojaźnią, ufność pcha naprzód, ale poczucie grzeszności wstrzymuje kroki.
Król Dawid znajdował się w podobnym położeniu. Przebywając na wygnaniu, nękany przez nieprzyjaciół, z dala od świątyni i pod wpływem kar za grzechy, prosi Boga o wybawienie i przebaczenie, a także o światło i łaskę. Pełen tęsknoty, pragnie powrócić do Jerozolimy i zbliżyć się do ołtarza Pańskiego. W takim stanie, natchniony, wyśpiewał psalm służący dziś i naszemu usposobieniu, gdy duchowo zbliżamy się do tronu Bożego.
 
Psalm 42 jest najodpowiedniejszy w tej części Mszy. Jedynie w Mszach żałobnych oraz w okresie Męki Pańskiej opuszcza się go, zostawiając tylko antyfonę. Wtedy nasza własna niedola ustępuje miejsca cierpieniom dusz w czyśćcu, względnie męce Jezusowej. Psalm 42 został wybrany ze względu na czwarty wers, powtarzający się w antyfonie: Et introibo ad altare Dei - I przystąpię do ołtarza Bożego, co znakomicie wpisuje się w akcję liturgiczną. Przejęto cały psalm, dlatego że w duchu tego jednego wersu można zinterpretować pozostałe.
Introibo ad altare Dei - brzmią pierwsze słowa antyfony. Wyrażona została chęć przystąpienia od razu, ale po chwili psalmista (kapłan, lud) świadomy kondycji człowieka po grzechu pierworodnym odkrywa, że droga do Boga nie jest wcale łatwa, że nie może przystąpić ot tak, zaraz. Powodem jest nie tylko grzeszne otoczenie - gens non sancta (lud bezbożny), homo iniquus (człowiek zły), dolosus (fałszywy) - ale odkrycie, że i on sam stanowi przeszkodę na drodze do Boga, że również należy do grzeszącego ludu. Słowa dum affligit me inimicus - gdy nęka mnie nieprzyjaciel, oznaczają trudności życia.
Jednak ufność pokładana w Bogu przeważa nad smutkiem, ośmielamy się zatem prosić: Emitte lucem et veritatem - Ześlij światłość i wierność, ipsa me deduxerunt et adduxerunt - one mnie poprowadzą i przywiodą, ad montem sanctum tuum - na Twoją świętą górę, na wzgórze ofiary kalwaryjskiej, et in tabernacula tua - aż do przybytków Twoich, na wysokość ołtarza ofiarnego.
Pojawia się śmiałe introibo (przystąpię) ze świadomością, że to przez Chrystusa mamy dostęp do Boga (Ef 3,12). Ad Deum, qui laetificat juventutem meam - do Boga, który rozwesela młodość moją: te słowa może bez zażenowania wypowiedzieć nawet sędziwy kapłan, gdyż w kontekście wiary nie idzie o młodość fizyczną lecz duchową. Św. Ambroży mówi o młodości jako stanie człowieka po chrzcie świętym z nowym życiem łaski. Przez chrzest staliśmy się jak nowonarodzone dzieci i nosimy w sobie wieczną młodość, nakierowaną ku życiu wiecznemu. To grzech czyni człowieka starym, a łaska uświęcająca obdarowuje go nowym życiem, młodością. Dopóki trwamy w stanie łaski jesteśmy młodzi.
Podczas recytacji psalmu 42 powinniśmy odsunąć się w myślach od świata, wyrzec się Szatana i własnych złości, dostrzec swoją niemoc i grzeszność. Później wzbudzić ufność w Boże miłosierdzie oraz pokornie prosić o uwolnienie od nieprzyjaciół ciała i duszy, o pomoc i wytrwanie, bowiem Bóg pokornie proszącemu nie odmawia swej łaski.
 
Confiteor
W życiu duchowym rozróżnia się trzy etapy, przez które dusza przybliża się do Boga. Pierwszy to oczyszczenie - dusza musi stać się czysta i wolna od grzechu ciężkiego. Modlitwy u stopni ołtarza odnoszą się do etapu pierwszego, są więc przepojone wewnętrznym pragnieniem i tęsknotą bycia oczyszczonym. Drugiemu stopniowi życia duchowego - oświeceniu - odpowiada liturgia słowa, gdzie jesteśmy pouczani przez Słowo Boga żywego. Trzeci etap - zjednoczenie - dzieje się w Mszy sakramentalnie. Oczyszczenie - oświecenie - zjednoczenie: Msza św. posiada podobną strukturę.
 
Kościół nie zadowolił się odmówieniem psalmu 42 wyczuwając, że do tak wzniosłego aktu kultu Bożego wolno przystąpić tylko z czystą duszą. Dlatego przypisał w Mszy odmawianie spowiedzi powszechnej, czyli prośby o przebaczenie grzechów i zmiłowanie.
Kapłan zdecydowany już zbliżyć się do Boga, w ostatniej chwili uświadamia sobie własną niegodność. Stanięcie w obliczu Pana wywołuje konfrontację: wobec Jego wielkości i świętości człowiek odkrywa i uznaje swoją małość, grzeszność, szukając oczyszczenia. Skoro Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym daje łaskę, celebrans przed przystąpieniem do tronu Bożego wzbudza akt pokory i skruchy.
 
Wyznanie grzechów poprzedza prośba o pomoc Bożą przez znak krzyża, słowami wyjętymi z psalmu 123,8: „Adiutorium nostrum... - Wspomożenie nasze w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię”. Celebrans pochyla się głęboko i uniżony przed Wszechmocnym odmawia Confiteor. Uderza się trzykrotnie w piersi, aby poskromić złe serce - siedzibę wszelkiej niewierności. Następnie czyni to samo ministrant w imieniu swoim i zgromadzonego ludu. W starym ordo występuje podwójny Confiteor, gdzie najpierw czyni osobny akt pokuty kapłan, a dopiero potem ministrant, ewentualnie wierni.
Gdy kapłan uczyni głęboki skłon i rozpocznie modlitwę, jest czas, byśmy przypomnieli sobie jakiś grzech, nawet już wyznany na spowiedzi, aby tym łatwiej wzbudzić w sobie uczucie żalu. Dobrze, jeśli już w tej chwili postanowimy Bogu złożyć jakąś ofiarę, czyli jakiś dobry uczynek lub pracę, jaką dzisiaj wypadnie nam wykonać - wszystko jako dar i zadośćuczynienie za własne grzechy i wykroczenia. Po czym i my bijemy się w piersi, przepraszając Boga za wszystkie nasze słabości.
Confiteor jako spowiedź publiczna pokazuje, iż grzech jest nie tylko kwestią prywatną, ale przynosi konsekwencje dla życia całego Kościoła. Nawet kapłan oznajmia ludowi, że również on jest grzesznikiem. Gdy na głos uznajemy i wyznajemy, że jesteśmy ludźmi upadającymi, uczy to nas pokory. Ten publiczny akt skruchy wraz z następnymi modlitwami nie ma jednak mocy sakramentalnej, lecz jest tylko prośbą o przebaczenie i przyczynkiem nadziei, że możemy godnie wziąć udział w misterium Ofiary. Spodziewamy się, że Bóg okaże swoje miłosierdzie za względu na naszą skruchę i wstawiennictwo Świętych.
 
Wzajemne, dialogowane wyznanie grzechów ujęte jest w niezwykłe dramatyczną formę, jakby w dwóch aktach. Confiteor przedstawia sytuację sądu, w którym wierni stoją przed Trybunałem otoczonym Aniołami i Świętymi. W pierwszej części procesu ci mieszkańcy Nieba spoglądają na nas z pewnym wyrzutem za naszą niewierność, jako że utraciliśmy Boże łaski otrzymane na chrzcie świętym. Nie mogąc znieść ich przejmującego spojrzenia, pokornie schylamy czoło i wyznajemy Bogu i Jego niebieskiej hierarchii nasze winy.
Sędzią głównym jest zawsze wszechmocny (semper omnipotens) i odwieczny Bóg, który rozstrzyga wszystko ostatecznie. Oskarżonym jest człowiek. Świadkami zaś są najwięksi Święci Pańscy. Najpierw Najświętsza Maryja zawsze Dziewica (semper Virgo) jako wzór pokory, oddania, czystości i wierności. Dalej - św. archanioł Michał, marszałek wojsk niebieskich, który oddał się całkowicie chwale Bożej. Św. Jan Chrzciciel, poprzednik Pana, przygotowujący ścieżki dla Niego, żyjący surowo i pokutnie. Święci Piotr i Paweł, książęta apostolscy, symbolizujący miłość Bożą aż do śmierci.
Przed Bogiem, całym Niebem i ziemią, bijąc się w piersi wyznajemy publicznie: Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa. To punkt zwrotny całej modlitwy. Od tego momentu obraz w Niebiosach ulega zmianie. Ci sami Święci, którzy byli oskarżycielami naszej słabości i grzeszności, słysząc to wyznanie, stają się pośrednikami i obrońcami, wstawiając się u wszechpotężnego Sędziego, by uzyskać dla nas przebaczenie. W drugiej części spowiedzi towarzyszy nam już ufność w Boże miłosierdzie, iż dostępujemy oczyszczenia. Zarówno kapłan, jak i wierni (w sposób duchowy) mogą już śmiało przystąpić do ołtarza.
Wstawiennictwo Świętych ukazuje jeszcze jedną prawdę - przepiękny obraz jedności Kościoła wojującego na ziemi (Ecclesia millitans) z Kościołem triumfującym w Niebiosach (Ecclesia triumfans). Z Confiteor dowiadujemy się o znaczeniu kultu Świętych w dziele naszego usprawiedliwienia. Obcowanie Świętych - prawda wiary katolickiej - należy do życia Kościoła. Chwalebne członki Mistycznego Ciała Chrystusa działają tam, gdzie trzeba naprawiać szkody w Królestwie Bożym, pomagając w uzdrawianiu chorych członków.
 
Pod koniec kapłan, stojąc już wyprostowany, udziela rozgrzeszenia wstawienniczego (w odróżnieniu od sakramentalnego). Są to modlitwy zwieńczające publiczną spowiedź. Najpierw używa formuły: „Misereatur... Niech się zmiłuje nad wami wszechmogący Bóg, a odpuściwszy grzechy wasze, doprowadzi was do życia wiecznego. Amen”, a następnie: „Indulgentiam, absolutionem et remissionem... Przebaczenia, odpuszczenia i darowania grzechów naszych niech nam udzieli wszechmogący i miłosierny Pan. Amen”, gdzie te trzy bliskoznaczne wyrażenia - przebaczenie, odpuszczenie i darowanie - mają działać wzmacniająco i wyrażać wielkość miłosierdzia. Bóg daje rozgrzeszenie, o które prosi celebrans.
 
Końcowe modlitwy ministrantury
Kolejne dwa westchnienia błagalne, wyjęte z psalmu 84, stanowią jakby echo aktu żalu. Mamy już ufną pewność, że Bóg nam przebaczył: „Deus, tu conversus... Boże, Ty zwróciwszy się ku nam, ożywisz nas. A lud Twój rozraduje się w Tobie” - Pan zwraca ku nam swoje łaskawe oblicze i wstępuje w nas nowe życie. „Ostende nobis... Okaż nam, Panie, miłosierdzie Twoje. I daj nam Twoje zbawienie” staje się realne w tajemnicy Mszy. W niej okazuje nam Bóg miłosierdzie przez dokonującą się na ołtarzu Ofiarę naszego zbawienia.
Kapłan rozpoczyna modlitwy końcowe: „Domine exaudi... Panie, wysłuchaj modlitwy mojej. A wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie” i wreszcie, jakby z ulgą i pełen tęsknoty, pozdrawiając słowami: Dominus vobiscum - Pan z wami, wstępuje po stopniach do ołtarza. W drodze do przybytku Pańskiego prosi jeszcze: „Aufer a nobis... Zgładź, prosimy Cię, Panie, nieprawości nasze, abyśmy z czystym sercem mogli przystąpić do najświętszych tajemnic. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”. Modlitwa ta jest zwieńczeniem Confiteor, posiada funkcję zamykającą pierwszy etap Mszy, a jej słowa zostały zaczerpnięte z liturgii świątyni jerozolimskiej, z ust kapłana wstępującego do Świętego Świętych.
 
Oto całe piękno ministrantury. Rozpoczęła się pragnieniem introibo (przystąpię), a zakończona zostaje introire - wejściem. Ukoronowaniem tych modlitw jest pierwsze osculum altaris (ucałowanie ołtarza) najstarsze ze wszystkich ucałowań mensy. Korzenie tego obrzędu tkwią w starożytności, kiedy istniał zwyczaj całowania progu świątyni. Pocałunkowi ołtarza towarzyszy modlitwa Oramus: „Prosimy cię, Panie, przez zasługi Świętych Twoich, których relikwie tutaj się znajdują, oraz wszystkich Świętych, abyś odpuścić raczył wszystkie grzechy moje. Amen”. Kapłan raz jeszcze prosi o czystość serca, a to za wstawiennictwem świętych męczenników, przez ich zasługi, szczególnie tych, których szczątki spoczywają w płycie ołtarzowej.
W tym obrzędzie przejawia się piękna symbolika: podkreślenie szacunku i czci wobec świętości ołtarza jako miejsca ofiary Nowego Testamentu, powitanie Chrystusa (Głowy Ciała Mistycznego), którego symbolem jest ołtarz oraz uczczenie Świętych (najprzedniejszych członków Ciała Mistycznego). Dlaczego relikwie męczenników? Oni przelewając swą krew dla Syna Człowieczego złączyli się w sposób szczególny z Jego ofiarą. Wierzymy, że przebywając w Niebie, jako Kościół Triumfujący, cieszą się miłosnym wpatrywaniem się w samego Boga. Przez pocałunek celebrans pozdrawia ich, wyrażając tęsknotę, iż my również kiedyś się tam znajdziemy.
Obecność relikwii w ołtarzu jest również wyznaniem wiary w przyszłe zmartwychwstanie ciał. Poza tym, to jakby spojrzenie wstecz, aż do katakumb: Msza na grobach męczenników, nie starzejący się nigdy Kościół i jego czcigodne lata istnienia. Gdy kapłan wstępuje po stopniach i całuje ołtarz, wzbudźmy uczucie wdzięczności za to, że należymy do jedynego prawdziwego Kościoła katolickiego, który posiada tylu świętych męczenników.




  strona główna  |  mapa serwisu  |  ^góra strony   
Copyright © 2006-2007 SANCTUS.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone

Części stałe Mszy trydenckiej
Ordo Missae
Ordo Missae

Księgarnia Katolicka - Dewocjonalia Wałbrzych - Soczewki kontaktowe - Farby Rafil