z Watykanu
W celebracji liturgicznej centralne miejsce powinien zajmować Chrystus |
|
2008-01-23
Benedykt XVI nie zamierza ogłaszać odwrotu od reformy liturgicznej,
zainicjowanej przez II Sobór Watykański, a sposób sprawowania Eucharystii w
święto Chrztu Pańskiego, tyłem do ludu, wynikał ze specyficznej architektury
kaplicy Sykstyńskiej. Zapewnił o tym mistrz ceremonii Papieskich, ks. prał.
Guido Marini.

„Należy przede wszystkim przypomnieć, iż w każdej celebracji
liturgicznej centralne miejsce powinien zajmować Chrystus – powiedział
Radiu Watykańskiemu ks. Guido Marini. – Z tego faktu ma wynikać
nastawienie wewnętrzne całego zgromadzenia oraz zewnętrzny sposób
celebracji. Mogą zaistnieć szczególne okoliczności, w których, ze
względu na warunki artystyczne miejsca i jego wyjątkowe piękno, wypadałoby
odprawiać Eucharystię przy dawnym ołtarzu, gdzie zachowana jest właściwa
orientacja akcji liturgicznej.
To właśnie miało miejsce w Kaplicy Sykstyńskiej podczas udzielania sakramentu
Chrztu św. 13 stycznia. Jest to praktyka, na którą zezwalają normy soborowe.
Kiedy liturgia jest tak sprawowana, mamy nie tyle do czynienia z odwróceniem się
celebransa plecami do wiernych, ile ze wspólnym zwróceniem się ku
Chrystusowi. Trzeba pamiętać, że kapłan pozostaje w takiej postawie
stosunkowo niedługo. Podczas całej liturgii Słowa celebrans zwrócony jest jak
zwykle twarzą do ludu, wskazując w ten sposób na dialog zbawienia, jaki Bóg
nawiązuje ze swym ludem. Nie jest to więc żaden powrót do czasów minionych, ale
przywrócenie sposobu celebracji, który żadną miarą nie podważa nauczania ani też
wskazań współczesnego Kościoła”.
Źródło: Radio Watykańskie podkreślenia: Sanctus
|