z Polski
Św. Faustyna i św. Jan Paweł II o przyjmowaniu Krzyża |
|
2016-10-05
W 1935 roku św. Faustyna Kowalska napisała w Dzienniczku:
"(...) ujrzałam Pana Jezusa przybitego do krzyża. Kiedy Jezus
chwilę na nim wisiał, ujrzałam cały zastęp dusz ukrzyżowanych tak jak Jezus. I
ujrzałam trzeci zastęp dusz i drugi zastęp dusz. Drugi zastęp nie był przybity
do krzyża, ale dusze trzymały silnie w ręku krzyż; trzeci zaś zastęp dusz nie
był ani ukrzyżowany, ani [nie] trzymał w ręku krzyża silnie, ale wlokły te dusze
krzyż za sobą i były niezadowolone. Wtem rzekł mi Jezus: Widzisz te
dusze, które są podobne w cierpieniach i wzgardzie do mnie, te też będą podobne
i w chwale do mnie; a te, które mają mniej podobieństwa do mnie w cierpieniu i
wzgardzie — te też będą miały mniej podobieństwa i w chwale do
Mnie."
Tak, Krzyż jest wpisany w życie człowieka. Kto próbuje usunąć
go ze swojego życia, nie zna prawdy ludzkiej kondycji. Tak jest! Jesteśmy
stworzeni do życia, ale nie możemy usunąć z naszej indywidualnej historii
cierpienia i trudnych doświadczeń.
Czyż i wy, młodzi przyjaciele, nie doświadczacie na co dzień
rzeczywistości Krzyża? Gdy brak jest harmonii w rodzinie, gdy piętrzą się
trudności w nauce, gdy uczucia pozostają nie odwzajemnione, gdy znalezienie
pracy wydaje się prawie niemożliwe, gdy problemy ekonomiczne każą zrezygnować z
założenia rodziny, gdy trzeba walczyć z chorobą czy samotnością i kiedy grozi
wam pogrążenie w próżni wartości - czyż właśnie wtedy Krzyż nie staje się dla
was wyzwaniem?
Rozpowszechniona dziś powierzchowna kultura, która przypisuje
wartość tylko temu, co ma pozór piękna i co sprawia przyjemność, chciałaby wam
wmówić, że trzeba odrzucić Krzyż. Ta moda kulturowa obiecuje sukces i szybką
karierę, nakłaniając do realizacji własnych dążeń za wszelką cenę; zachęca do
nieodpowiedzialnego przeżywania płciowości i do życia pozbawionego celu,
wyzbytego szacunku dla innych.
Otwórzcie oczy, młodzi przyjaciele: to nie jest droga
prowadząca do radości i do życia, ale ścieżka wiodąca w przepaść grzechu i
śmierci. Jezus mówi: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego
siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować
swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je (Mt
16, 24-25). (…) Jeżeli Krzyż zostaje przyjęty, przynosi zbawienie i
pokój, jak to ukazują liczne piękne świadectwa młodych chrześcijan. Bez
Boga Krzyż nas przygniata; z Bogiem daje nam odkupienie i zbawienie. (…) Weź
Krzyż!, przyjmij go, nie pozwól, aby przygniotły cię wydarzenia, ale z
Chrystusem zwyciężaj zło i śmierć! Jeżeli z Ewangelii Krzyża uczynisz program
swojego życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na Krzyż, w pełni odnajdziesz
samego siebie!
Św. Jan Paweł II, spotkanie z młodzieżą na placu św. Jana na
Lateranie, 2.04.1998 r.
|