ze Świata
Objawienia w Montichiari i Godzina łaski |
|
2017-12-07
W 1947 roku, 8 grudnia bazylikę w Montichiari wypełniała rzesza ludzi, w tym
bardzo liczni kapłani. Kościół był tak pełen, że Pierina Gilli z trudem dostała
się do wnętrza. Uklękła na środku bazyliki i zaczęła odmawiać Różaniec. Nagle
przerwała pełnym zachwytu okrzykiem: "O, Matka Najświętsza!".
Zapanowała cisza. Pierina spoglądała na Maryję, która ukazała się jej na
szerokich, białych schodach ozdobionych białymi, czerwonymi i złotymi różami -
symbolami czystości, wierności i świętości. Najpierw powtórzyła z uśmiechem słowa, które w 1858 r.
wypowiedziała w Lourdes: "Jestem Niepokalanym Poczęciem", po czym uroczyście, z
powagą i majestatem zaczęła zstępować po schodach. Po zejściu kilku stopni
ogłosiła: "Jestem Maryja, pełna łaski, Matka mego Boskiego Syna Jezusa
Chrystusa". Znowu zeszła kilka stopni, by odezwać się raz jeszcze: "Przez swe
przyjście do Montichiari chcę być znana jako Rosa Mystica. Jest mym życzeniem,
by każdego roku, w dniu 8 grudnia, w południe, obchodzono godzinę łaski dla
świata. Przez to nabożeństwo uzyskacie wiele łask duchowych i cielesnych. Nasz
Pan, mój Boski Syn Jezus, ześle swe przeobfite miłosierdzie, jeżeli dobrzy
ludzie będą stale modlić się za swych grzesznych braci".
Matka Najświętsza poprosiła, by przekazano Jej życzenie Papieżowi Piusowi
XII, chce bowiem, aby Godzina Łaski dla świata była znana i rozpowszechniana na
całym świecie. Wyjaśniła zasadę nabożeństwa: "Jeśli ktoś nie może w tym czasie
nawiedzić kościoła, a będzie modlił się w południe w domu, ten także otrzyma za
moim pośrednictwem wiele łask. Każdy, kto będzie modlić się w tej intencji i
wylewał łzy pokuty, odnajdzie pewną drabinę niebieską, przez me macierzyńskie
Serce będzie też miał zapewnioną opiekę i łaskę".
W tym momencie Matka Najświętsza ukazała wizjonerce swe Serce, mówiąc:
"Spójrz na to Serce, które tak umiłowało ludzkość, ale większość ludzi tylko
rzuca w nie obelgami. Jeśli dobrzy i źli zjednoczą się w modlitwie, dostąpią
przez to Serce miłosierdzia i otrzymają dar pokoju". Maryja wyjaśniła: "Z powodu
mego wstawiennictwa Pan wciąż powstrzymuje czas wielkiej kary". Zapewniła, że
już przygotowała dla swych dzieci morze łask. Jest ono dla tych, którzy
"słuchają moich słów i zachowują je w swoich sercach".
Pełny
artykuł
|