29. marca A.D. 2024 Sanctus, Sanctus, Sanctus Dominus Deus Sabaoth. Pleni sunt caeli et terra gloria Tua.
Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały. (Iz 6,3)     


   Chcę otrzymywać ciekawe
   wiadomości na e-mail:

    

Polecamy w Księgarni:
Komunia św. na rękę?
Komunia św. na rękę?


Abp Malcolm Ranjith o właściwym sposobie przyjmowania Komunii Świętej


Wstęp do książki "DOMINUS EST. Refleksje biskupa z Azji Środkowej o Komunii Świętej", bp Athanasius Schneider.
 
W Księdze Apokalipsy św. Jan opowiada, że ujrzawszy i usłyszawszy to, co zostało mu objawione, upadł na twarz w geście adoracji do stóp anioła Bożego (por. Ap 22, 8). Upaść na twarz, czy uklęknąć przed obliczem majestatu obecności Boga w postawie pokornej adoracji, było znakiem uszanowania, jaki Izrael czynił zawsze wobec obecności Pańskiej. Pierwsza Księga Królewska mówi: Kiedy Salomon skończył zanosić do Pana te wszystkie modły i błagania, podniósł się sprzed ołtarza Pańskiego, z miejsca, gdzie klęczał i ręce wyciągał do nieba, i stanąwszy, błogosławił całe zgromadzenie izraelskie (1Krl8, 54-55). Postawa błagalna króla jest oczywista: klęczał przed ołtarzem.
 
Tę samą tradycję widać także w Nowym Testamencie, gdzie zauważamy Piotra, który klęka przed Jezusem (Łk 5, 8); Jaira, który robi to samo prosząc o uzdrowienie swej córki (Łk 8, 41); Samarytanina, który wraca, aby Mu podziękować i Marię, siostrę Łazarza, która prosi Jezusa o dar życia dla swego brata (J 11, 32). Tę samą czynność upadku na twarz w zachwycie przed obecnością i objawieniem się Boga zauważa się powszechnie w Księdze Apokalipsy (Ap 5, 8. 14 i 19, 4).
Dogłębnie związane z tą tradycją było przeświadczenie, że świątynia jerozolimska to mieszkanie Boga i dlatego trzeba tam było zachować postawę ciała, która wyrażałaby głęboki sens pokory i uszanowania wobec obecności Pańskiej.
 
Także w Kościele, głębokie przekonanie, że w postaciach eucharystycznych Pan jest prawdziwie i rzeczywiście obecny, oraz narastająca praktyka przechowywania Komunii Świętej w tabernakulach, przyczyniły się do wprowadzania przyklękania w postawie pokornej adoracji Pana w Eucharystii.
W istocie, jeśli chodzi o rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych Sobór Trydencki ogłosił: in almo sanctae Eucharistiae Sacramento post panis et vini consecrationem Dominum nostrum Iesum Christum verum Deum atque hominem vere, realiter ac substantialiter sub specie illarum rerum sensibilium contineri (DS 1651) / w Boskim sakramencie świętej Eucharystii po konsekracji chleba i wina Pan nasz Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, znajduje się prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie pod postaciami owych widzialnych rzeczy (BF VII, 289).
 
Ponadto św. Tomasz z Akwinu zdefiniował już Eucharystię jako latens Deitas / utajone Bóstwo (Św. Tomasz z Akwinu, Hymny). Tak więc wiara w rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych należała już wtedy do esencji wiary Kościoła katolickiego i była częścią istotną tożsamości katolickiej. Było oczywiste, że nie można było budować Kościoła, jeśliby ta właśnie wiara była choćby w najmniejszym stopniu uszczuplona.
Z tego też względu Eucharystia, chleb przeistoczony w Ciało Chrystusa i wino w Krew Chrystusa, czyli Bóg pośród nas, musiała być przyjęta z zachwytem, z najwyższym szacunkiem i w postawie pokornej adoracji. Papież Benedykt XVI przypominając słowa św. Augustyna nemo autem illam carnem manducat, nisi prius adoraverit, peccemus non adorando / niech nikt nie spożywa tego Ciała, jeśli Go najpierw nie adorował, grzeszylibyśmy, gdybyśmy Go nie adorowali (Enarrationes in Psalmos 89, 9; CCL XXXIX, 1385) podkreśla, że przyjęcie Eucharystii oznacza ustawienie się w postawie adoracji wobec Tego, którego przyjmujemy […]. Tylko przez adorację można dojrzeć do głębokiego i autentycznego przyjęcia Chrystusa (Sacramentum caritatis, 66).
 
Będąc w zgodzie z tą tradycją jest rzeczą oczywistą, że przyjęcie gestów i postawy ciała i ducha, które ułatwiają ciszę, skupienie się, pokorne uznanie naszej małości wobec nieskończonej wielkości i świętości Tego, który wychodzi nam naprzeciw w postaciach eucharystycznych, stawało się oczywiste i nieodzowne. Najlepszym sposobem wyrażenia naszej postawy uszanowania wobec eucharystycznego Pana było naśladowanie przykładu Piotra, który jak przekazuje Ewangelia, rzucił się na kolana przed Jezusem i wyznał: Panie, odejdź ode mnie, bo jestem człowiekiem grzesznym (Łk 5, 8).
W obecnym czasie, jak widać to w niektórych kościołach taka praktyka jest coraz częściej zaniedbywana i odpowiedzialni za nią nie tylko, że nakazują wiernym przyjmować Komunię świętą na stojąco, to nawet usunęli klęczniki z ławek, zmuszając w ten sposób swoich wiernych do postawy siedzącej lub stojącej nawet podczas podniesienia postaci eucharystycznych w celu ich adorowania. Jest rzeczą dziwną, że takie kroki zostały podjęte w diecezjach przez tych, którzy są odpowiedzialni za liturgię, albo w kościołach przez księży proboszczów bez kompletnie żadnej konsultacji tego z wiernymi, i to dziś, kiedy bardziej niż kiedykolwiek mówi się w wielu środowiskach o demokracji w Kościele.
 
Jednocześnie, mówiąc o Komunii na rękę, trzeba uznać wreszcie, że jest to praktyka wprowadzona jako nadużycie i w sposób pospieszny w niektórych środowiskach Kościoła zaraz po Soborze Watykańskim II, zmieniając w ten sposób wiekową poprzednią praktykę i czyniąc ją obecnie zwyczajną praktyką dla całego Kościoła. Usprawiedliwiało się tę zmianę mówiąc, że odzwierciedlała lepiej treść Ewangelii czy też starożytną praktykę Kościoła.
 
To prawda, że jeśli przyjmuje się Komunię na język, to można ją przyjąć także i na rękę; dłoń bowiem jako część ciała ma taką samą godność. Niektórzy, aby usprawiedliwić taką praktykę odwołują się do słów Jezusa: bierz i jedz (Mk 14, 22; Mt 26, 26). Jakie jednak nie byłyby racje na poparcie tej praktyki, to jednak nie możemy ignorować tego, co się dzieje i to w zasięgu światowym tam, gdzie sposób ten jest stosowany. Przyjmowanie Komunii na dłoń przyczynia się do stopniowego i rosnącego osłabienia postawy uszanowania wobec świętych postaci eucharystycznych. Praktyka poprzednia natomiast wyrażała lepiej ową świadomość szacunku. Pojawił się natomiast alarmujący brak skupienia i duch powszechnego rozproszenia uwagi. Widać dzisiaj, że przystępujący do Komunii często wracają na swoje miejsca, jakby nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Szczególnie rozproszone są dzieci i młodzież. W wielu przypadkach nie zauważa się już poczucia powagi i skupienia wewnętrznego, które powinno wyrażać obecność Boga w duszy.
 
Są ponadto nadużycia polegające na tym, że ktoś wynosi najświętsze postacie, aby zatrzymać je jako pamiątkę, czy po to, aby je sprzedać, lub gorzej jeszcze, po to, by je sprofanować podczas rytuałów satanistycznych. O tego typu sytuacjach donoszono. Nawet podczas wielkich koncelebr, także w Rzymie, wiele razy znajdowano święte postacie porzucone na ziemi.
 
Ta sytuacja nie tylko skłania nas do refleksji na temat poważnej utraty wiary, ale także uświadamia zniewagi i obrazę wobec Pana, który raczy wychodzić nam naprzeciw, chcąc upodobnić nas do siebie, aby jaśniała w nas świętość Boga.
Ojciec Święty mówi o konieczności nie tylko zrozumienia prawdziwego i głębokiego znaczenia Eucharystii, ale także sprawowania jej z godnością i szacunkiem. Mówi, że trzeba być świadomym znaczenia gestów i postaw, takich jak klękanie podczas znaczących momentów modlitwy eucharystycznej (Sacramentum caritatis, 65). Ponadto mówiąc o przyjmowaniu Komunii Świętej zaprasza wszystkich, by uczynili wszystko, aby ten gest w swej prostocie odpowiadał znaczeniu osobistego spotkania z Panem Jezusem w sakramencie (Sacramentum caritatis, 50).
W tym kontekście należy docenić książkę o bardzo znaczącym tytule Dominus est napisaną przez Jego Ekscelencję Athanasiusa Schneidera, biskupa pomocniczego Karagandy w Kazachstanie. Książka ta pragnie być przyczynkiem do toczącej się aktualnie dyskusji o Eucharystii, rzeczywistej i substancjalnej obecności Chrystusa pod konsekrowanymi postaciami Chleba i Wina. Znaczącym jest fakt, że ks. bp Schneider rozpoczyna swoją prezentację akcentem osobistym, wspominając głęboką wiarę eucharystyczną swej matki i dwóch innych kobiet, wiarę zachowaną pośród mnóstwa cierpień i poświęceń, jakie mała wspólnota katolików w tym kraju przechodziła w latach sowieckich prześladowań. Wychodząc ze swojego własnego doświadczenia, które wzbudziło w nim wielką wiarę, zadziwienie i pobożność wobec Pana obecnego w Eucharystii, ukazuje nam w historyczno-teologicznym zarysie w jaki sposób praktyka przyjmowania Komunii Świętej do ust i w postawie klęczącej została przyjęta i stosowana w Kościele poprzez długi okres czasu.
 
Uważam, że obecnie nadszedł moment, aby docenić dobrze tę właśnie dotychczasową praktykę, natomiast tę, która aktualnie coraz częściej jest stosowana zweryfikować na nowo i, jeśli to konieczne, zrezygnować z niej; nie została ona bowiem zasugerowana ani przez Konstytucję o Liturgii Sacrosanctum Concilium Soboru Watykańskiego II, ani przez Ojców soborowych, ale została zaaprobowana po jej bezprawnym wprowadzeniu w niektórych krajach. Teraz właśnie, bardziej niż kiedykolwiek jest rzeczą konieczną dopomóc wiernym w odnowieniu żywej wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych po to, aby wzmocnić samo życie Kościoła i bronić go pośród niebezpiecznych zniekształceń wiary, które obecna sytuacja ciągle powoduje.
 
Racje za takim właśnie posunięciem nie mogą być tylko akademickie, ale duszpasterskie – zarówno duchowe jak i liturgiczne – jednym słowem: chodzi o to, co przyczynia się do lepszego budowania wiary. Ks. bp Schneider w tym właśnie sensie ukazuje godną pochwały odwagę, ponieważ umiał uchwycić prawdziwe znaczenie słów św. Pawła: wszystko niech służy zbudowaniu (1Kor 14, 26).      
 
                                               + Malcolm Ranjith
 
                                      Sekretarz Kongregacji Kultu Bożego

                                               i Dyscypliny Sakramentów


Przekład: Ks. Krzysztof Tyburowski

Tekst został opublikowany w Christianitas nr 37/38

Podkreślenia: Sanctus.pl



  strona główna  |  mapa serwisu  |  ^góra strony   
Copyright © 2006-2007 SANCTUS.pl - Wszelkie prawa zastrzeżone

DOMINUS EST
Refleksje Biskupa z Azji Środkowej o Komunii świętej
Bp Athanasius Schneider
o Komunii świętej

Benedykt XVI
Posynodalna Adhortacja
Apostolska
Sacramentum Caritatis
Sacramentum Caritatis
O Eucharystii, źródle i
szczycie życia i misji Kościoła

Księgarnia Katolicka - Dewocjonalia Wałbrzych - Soczewki kontaktowe - Farby Rafil