Św. Tomasz z Akwinu, kapłan i doktor Kościoła |
|
Św. Tomasz z Akwinu urodził się w miejscowości Rocca Secca,
niedaleko Akwinu, w okręgu Neapolu, w latach 1225 - 1227. Kiedy chłopiec miał 5
lat, rodzice oddali go w charakterze oblata do opactwa na Monte Cassino.
Świadczy to o klimacie na wskroś religijnym rodziny. Opatrzność wszakże miała
inne zamiary wobec młodzieńca. Z niewyjaśnionych przyczyn opuścił on klasztor i
udał się do Neapolu, gdzie studiował na tamtejszym uniwersytecie. Tam zapoznał
się z niedawno założonym przez św. Dominika († 1221) Zakonem Kaznodziejskim. Rok
wstąpienia do tegoż zakonu dominikanów nie jest bliżej znany. Święty miał wtedy
ok. 20 lat. Krok ten spotkał się z dezaprobatą rodziny, która wszelkimi
sposobami usiłowała skłonić Tomasza do opuszczenia zakonu. Wysłano nawet jego
własną siostrę, Marottę, by mu dominikanów „wybiła z głowy”. Święty jednak umiał
tak do niej przemówić, że sama wstąpiła do benedyktynek.
Przełożeni wysłali zdolnego młodzieńca na studia do Rzymu, a
stamtąd około roku 1248 do Kolonii, gdzie wykładał na tamtejszym uniwersytecie
głośny uczony dominikański, św. Albert Wielki († 1260). Po chlubnym ukończeniu
studiów przełożeni wysłali Tomasza do Paryża, by na tamtejszej Sorbonie wykładał
teologię. Był najpierw bakałarzem nauk biblijnych (1252–1253), z kolei wykładał
„Sentencje” Piotra Lombarda (1253–1255). Zadziwiał wszystkich jasnością
wykładów, wymową i głębią. Stworzył własną metodę, w której najpierw wysuwał
trudności i argumenty przeciw danej prawdzie, a potem je zbijał kolejno i dawał
pełny wykład.
Na skutek intryg, jakie przeciwnicy dominikanów rozbudzili na
Sorbonie, Tomasz po siedmiu latach powrócił do Włoch. Na kapitule generalnej
został mianowany kaznodzieją (1260). Przez pewien czas prowadził także wykłady
na dworze papieskim (1261–1265). W latach 1265–1267 widzimy Świętego ponownie w
klasztorze Św. Sabiny w Rzymie. W latach 1267–1268 przebywał w Viterbo jako
kaznodzieja papieski.
Kiedy ucichła burza w Paryżu, przełożeni ponownie wysłali
swojego czołowego teologa do Paryża ( 1269–1272). Po trzech latach wrócił do
Włoch i wykładał na uniwersytecie w Neapolu (1272–1274). W tym samym czasie
kapituła generalna zobowiązała go, aby zorganizował teologiczne studium generale
dla zakonu. Święty upatrzył sobie na miejsce tychże studiów Neapol.
W roku 1274 papież bł. Grzegorz X zwołał do Lyonu sobór
powszechny. Zaprosił także św. Tomasza z Akwinu. Dni jednak Świętego były już
policzone. Po krótkiej chorobie zmarł w drodze na sobór w opactwie cystersów w
Fossanuova dnia 7 marca 1274 roku.
Do chwały świętych
wyniósł Tomasza z Akwinu papież Jan XXII 1323 roku. Św. Pius V zaszczycił go
tytułem doktora, czyli nauczyciela Kościoła. Papież Leon XIII ogłosił go
patronem szkół katolickich. Już współcześni nadali Świętemu tytuł „doktora
powszechnego”, a wiek XV przyznał mu tytuł „doktora anielskiego”. Relikwie
Świętego dopiero w roku 1368 przeniesiono z Fossanuova do Tuluzy. Wtedy także
dokonano ich podziału: prawe ramię Świętego otrzymali dominikanie w Paryżu, a
relikwię głowy przekazano do Salerno. Relikwie, zbezczeszczone przez
kalwinów (1562) i przez rewolucję francuską (1797), z Tuluzy przeniesiono do St.
Sernin, a część podarowano do Fossanuova. W 1974 r. relikwie powróciły do
kościoła Jakobinów w Tuluzie, gdzie pozostają do dziś. Dość znaczna część
śmiertelnych szczątków św. Tomasza z Akwinu znajduje się również w
Priverno. W klasztorze w Neapolu cela Świętego została zamieniona na
kaplicę. Można tam zobaczyć dzwonek, którym posługiwał się Święty w czasie
wykładów, a przede wszystkim relikwię jego lewego ramienia.
Spuścizna literacka św. Tomasza z Akwinu jest olbrzymia. Wprost
wierzyć się nie chce, jak wśród tak wielu zajęć mógł napisać dziesiątki tomów.
Zadziwia przy tym uniwersalizm podejmowanych zagadnień i głębia ich wyjaśnień.
Wyróżniał się umysłem nie tylko analitycznym, a1e także syntetycznym. On jedyny
odważył się dać panoramę całej nauki filozofii i teologii katolickiej w systemie
zdumiewająco zwartym, któremu nadano nazwę tomizmu. Do najważniejszych jego
dzieł należą: Summa
contra Gentiles, czyli apologia wiary przeciwko poganom, Kwestie
dysputowane, Komentarz do sentencji Piotra Lombarda, Summa
teologiczna i Komentarze do niektórych ksiąg Pisma świętego.
Wypada również przypomnieć, że Tomasz umiał połączyć niezwykłą
wiedzę z niemniej wielką świętością. Powiedziano o nim, że „między uczonymi był
największym świętym, a między świętymi największym uczonym”. Wyróżniał się
skromnością, pokorą i duchem modlitwy. Był także uzdolnionym poetą. Zostawił
piękne teksty liturgiczne do brewiarza i mszału na uroczystość Bożego Ciała.
Kilka razy ofiarowanej mu godności biskupiej nie przyjął.
Kuszenie św. Tomasza z Akwinu, Diego Velázquez,
1632 r.
Św. Tomasz z Akwinu zgromadził wszystkie wiadomości swego
wieku i dokonał dzieła, rozpoczętego przez ludzi wielkich, poprzedzających go w
zawodzie naukowym. W ślad za nimi zabrał się do wyjaśniania syntezy teologicznej
Piotra Lombarda i filozoficznych pism Arystotelesa; wyjaśniał wiele ksiąg Pisma
św., w szczególności zaś wiele listów św. Pawła. W dziele swym Catena
aurea zebrał pod formą komentarzy wszystko, co najpiękniejszego
powiedzieli Ojcowie Kościoła o czterech Ewangeliach. W swej Summa
contra gentiles zbadał wszystkie dogmaty wiary pod względem
rozumowym i apologetycznym. Po takim dopiero przygotowaniu przystąpił do
napisania, głównego swego dzieła, któremu nadał tytuł: Summa
teologiczna.
Według św. Tomasza za
istnieniem Boga przemawia pięć argumentów, nazywanych drogami (łac. via
– droga)
-
jeśli istnieje ruch, to istnieje
pierwszy poruszyciel – Bóg (łac. ex motu)
-
jeśli każda rzecz ma swą przyczynę,
istnieje pierwsza przyczyna sprawcza – Bóg (łac. ex ratione causae
efficientis)
-
jeśli byty przygodne nie istnieją w
sposób konieczny (pojawiają się na świecie i przemijają), musi istnieć byt
konieczny – Bóg (łac. ex possibili et necessario)
-
jeśli rzeczy wykazują różną doskonałość,
to istnieje byt najdoskonalszy – Bóg (łac. ex gradibus
perfectionis)
-
jeśli celowe działanie jest oznaką
rozumności, to ład i porządek w działaniu bytów nieożywionych, lub pozbawionych
poznania, świadczą o istnieniu Boga, kierującego światem nieożywionym. (łac. ex
gubernatione rerum)
Summa ta jest świetną syntezą całej nauki katolickiej; teologię
wykłada podług źródeł najzdrowszej tradycji, a wszystkie ważniejsze zagadnienia
filozoficzne rozwiązuje w sposób zgodny z zasadami wiary. To dzieło właśnie
zjednało Doktorowi Anielskiemu uwielbienie, jakie wypowiada Leon XIII papież w
głośnej encyklice Aeterni Patris z dnia 4 sierpnia 1879 r., przytaczając słowa
Cajetana: „Tomasz z Akwinu posiadł w pewnym znaczeniu rozum wszystkich
poprzedzających go uczonych. Zgromadził ich nauki w jedną całość, jako
rozproszone członki jednego ciała; zestawił jedne z drugimi, przedziwnym
sposobem je podzielił i tak dalece wzbogacił, że jego słusznie uważać należy za
szczególnego obrońcę i zaszczyt Kościoła”. W dziele tym klasycznym, Summa
teologiczną zwanym, znajduje się najpewniejsza, najbardziej metodyczna,
najdokładniejsza i najwyraźniejsza synteza nauki poprzednich wieków, a tym samym
najdokładniejszy wyraz tradycji, nieomylnie przechowywanych i rozwijanych na
łonie Kościoła. Znakomity ten przeto dominikanin stał się mistrzem wszystkich
teologów i wszystkich filozofów chrześcijańskich, źródłem, z którego miały
czerpać następne wieki tradycyjną naukę Kościoła.
Wiara i Rozum zjednoczone, ze św. Tomaszem z
Akwinu nauczającym w tle, Ludwig Seitz, Watykan
Ale jest jeszcze coś innego, co z Summy tej czyni jakoby
kopalnię, w której, w zarodku przynajmniej, znajduje się rozwiązanie licznych
zagadnień, jakie poruszano w ciągu wieków, – i jakoby zbrojownię, z której
wydobywa się broń dla zwalczenia wszelkich herezji i błędów; tym czymś jest
metoda naukowa, jakiej się trzyma św. Tomasz. Polega ona na tym, że uczony ten
myśliciel sprowadza zawsze swój wykład do pierwszych zasad, i odróżnia rzeczy,
należące do zakresu rozumu naturalnego, od rzeczy należących do zakresu wiary.
Wolność prawdziwa, to wolność od
błędu
niepewności.
Summa
Teologiczna
„Doktor Anielski, powiada jeszcze Leon XIII, upatrywał
przyczyny filozoficzne w przyczynach i w samych pierwiastkach rzeczy, a właśnie
obszar tych przesłanek i niezliczone prawdy, jakoby w zarodku w nich zawarte,
dostarczają nauczycielom wieków późniejszych olbrzymiego tematu do naukowego
rozwoju, jaki się we właściwym czasie wytworzy. Stosując ten sam system przy
odpieraniu błędów religijnych, wielki ten myśliciel osiągnął podwójny skutek, że
sam jeden odparł wszystkie błędy ubiegłych wieków, i że dostarczył niepokonalnej
broni do odpierania tych, jakie przyszłość ujrzeć miała. Co więcej, doskonale i
o ile potrzeba odróżniając rozum od wiary, jednocześnie łączy oboje węzłami
najściślejszej wzajemnej przyjaźni: zastrzega tym sposobem prawa i przywileje
obojga, oraz poręcza godność obojga, tak, iż rozum ludzki, unoszony na
skrzydłach Tomasza aż do szczytu natury ludzkiej, wznieść się wyżej nie może, a
z drugiej strony wiara z trudnością spodziewać się może od rozumu liczniejszych
i potężniejszych pomocy nad te, jakich jej dostarczył Tomasz”.
Tryumf św. Tomasza z Akwinu, Francisco de Zurbarán, 1631 r.
Toteż niebawem zaczęto Summę teologiczną uważać za
najpoważniejszy wykład nauki Kościoła. Mnóstwo też papieży w szczególniejszy
sposób polecało naukę Anioła Szkoły, jak papieże: Klemens VI, Innocenty VI,
Urban V, Mikołaj V, św. Pius V, Innocenty XII, Benedykt XIII, Klemens XII,
Benedykt XIV, Pius IX, Leon XII. Sobory ekumeniczne: Lioński, Vienneński,
Florencki, Watykański, czerpały z dzieł jego swe orzeczenia; toż samo czynili
Ojcowie Soboru Trydenckiego; co więcej nawet, na czcigodnych swych posiedzeniach
soborowych obok Biblii i zbioru kanonów kościelnych umieścili na stole
Summę
Teologiczną św. Tomasza. Stare wszechnice świata katolickiego
ogłosiły Anielskiego Doktora najpewniejszym przewodnikiem nauczania. Statuty
większej części zakonów religijnych, jak dominikanów, benedyktynów, karmelitów,
augustianów, jezuitów, nakazują członkom swoim badać pisma św. Tomasza i
przejmować się jego zasadami.
Ta jednogłośna niemal zgodność w uwielbieniu dla św. Tomasza
nadaje mu nadzwyczajną, powagę. Nauka kościelna jest nieomylną nie tylko, kiedy
ją orzeka uroczystym sądem Najwyższy Pasterz lub sobór ekumeniczny, ale także
kiedy ją nam podaje powszechna zgodność tych, którzy służą Kościołowi za
narzędzia i organa w dziele nauczania jego dzieci; jakoż przytoczone wyżej
świadectwa dowodzą, że nauka św. Tomasza z Akwinu nie różni się od nauki
Kościoła.
Rozumie się, że z tego nie wynika bynajmniej, aby każde zdanie
św. Tomasza obowiązywało wiernych na sumieniu, ale ponieważ wszystkie punkty
jego nauki ściśle są ze sobą złączone i dziwnie piękną przedstawiają jedność,
niebezpieczne byłoby przeto przedsięwzięciem odrzucać całość jego nauczania lub
poszczególne nawet zasady, bardzo z bliska dotyczące orzeczeń dogmatycznych, i
dlatego też wszystkie zdania św. Tomasza przyjmować należy z największym
poszanowaniem. A zatem Kościół zachowaniem się swoim i wielkimi pochwałami dla
św. Tomasza nadał ogromną powagę nie tylko zasadom jego teologicznym, ale także
zasadom filozoficznym w całości swej uważanym, oraz ogółem wszystkim zasadom św.
Doktora, dotyczącym prawd objawionych.
Doroczne wspomnienie świętego Tomasza z Akwinu do roku 1969
obchodził Kościół 7 marca, w dzień śmierci Świętego. Reforma liturgiczna z roku
1969 wspomnienie Świętego przeniosła, uzasadniając, że dotychczasowe święto
przypadało zawsze w Wielkim Poście. Wybrano dzień 28 stycznia, gdyż wtedy odbyła
się uroczystość przeniesienia jego relikwii do Tuluzy (1369).
|